Afganistan: Zginął polski żołnierz
- IAR
W Afganistanie zginął polski żołnierz, a 5 zostało rannych. Wczoraj około 15.30 naszego czasu, 3 kilometry od bazy Giro, doszło do ataku na polski konwój logistyczny, wracający do bazy. Rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego, podpułkownik Dariusz Kasperczyk, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że pod transporterem opancerzonym Rosomak eksplodowała mina-pułapka. Rannym, przewiezionym do bazy Bagram, nie zagraża niebezpieczeństwo. Okoliczności ataku zostaną zbadane.
Klich o Rosomakach: "Niczego lepszego nie mamy i nie będziemy mieć"
Bogdan Klich uważa, że transportery opancerzone Rosomak, których używają polscy żołnierze w czasie misji w Afganistanie, są najlepszymi pojazdami tego typu, który nasz kraj mógł tam wysłać.
Wczoraj w wybuchu miny-pułapki zginął polski podoficer, jadący Rosomakiem, w konwoju wracającym do bazy Giro. Zdaniem ministra obrony, który właśnie wrócił z Afganistanu, z bazy Giro - w tym wypadku nie można jednak mówić, że technika zawiodła.
Bogdan Klich podkreślił, że Rosomaki wielokrotnie ratowały życie polskim żołnierzom. Przypomniał, że kilkanaście razy w czasie misji w Afganistanie pojazdy te wjeżdżały na minę i nie ginął żaden żołnierz. "Niczego lepszego nie mamy i nie będziemy mieć" - powiedział minister obrony.
Według wojskowych Rosomaki wytrzymywały wybuchy min ważących sto kilogramów, i ich zdaniem ładunek, który eksplodował wczoraj, musiał być potężniejszy. W wybuchu miny-pułapki zginął plutonowy Marcin Poręba, saper ze Szczecina. To jedenasta polska ofiara wojny w Afganistanie.
UE: Kondolencje po śmierci polskiego żołnierza w Afganistanie
Unia Europejska złożyła Polsce kondolencje w związku ze śmiercią naszego żołnierza, który zginął wczoraj w Afganistanie. Poinformował o tym minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, który uczestniczy w spotkaniu unijnych szefów dyplomacji w Sztokholmie.
Minister podkreślił, że to kolejna ofiara misji, ale przypomniał, że jej celem jest uratowanie Afganistanu przed powrotem talibów. „A sukces definiujemy jako możliwość powrotu do domu i pozostawienia Afganistanu jego gospodarzom, czyli samym Afgańczykom, i z rządem, który mógłby się cieszyć naszym długofalowym poparciem” - dodał minister.
W Afganistanie przebywa obecnie 2-tysięczny polski kontyngent. Żołnierz, który wczoraj zginął, jest jedenastą polską ofiarą wojny w tym kraju.