Nepal/ Król ma cztery tygodnie, by odejść
Przywódca maoistów, którzy wygrali zeszłotygodniowe wybory, postawił królowi ultimatum. Może oddać władzę i odejść godnie. Jeśli tego nie zrobi zostanie usunięty pierwszą decyzją nowego parlamentu. „Najlepsze, co może zrobić król to łaskawie ustąpić i utorować drogę republice demokratycznej” powiedział w czwartek (17.04) Baburam Bhattarai, jeden z maoistowskich liderów. „Na pierwszym posiedzeniu Zgromadzenia Konstytucyjnego ogłosimy kraj republiką i nakażemy królowi opuścić pałac. Jako zwykły obywatel, będzie musiał być posłuszny wobec prawa.” Przypuszcza się, że monarcha będzie ubiegał się o azyl w Indiach.
Maoiści są coraz pewniejsi siebie w publicznych oświadczeniach, co nie dziwi zważywszy na fakt, że według dotychczasowych wyników wyborów zdobyli ponad połowę mandatów parlamentarnych. Z obliczonych do tej pory głosów wynika, że na 225 mandatów 119 zdobyli maoiści. Następna partia, która miała być ich głównym rywalem, Kongres Nepalski ma na razie jedynie 34 miejsca.
Wszyscy są zaskoczeni wynikiem, także rząd tymczasowy sprawujący władzę do pierwszego posiedzenia nowego parlamentu. Większość członków rządu wywodzących się z partii, które poniosły sromotną klęskę w wyborach podało się do dymisji. Maoiści nawołują resztę, by zostali i nie pogrążali kraju w chaosie.
Tymczasem w kraju znów jest niespokojnie. W piątek (18.04) zamordowano jednego z kandydatów w niedawnych wyborach, którego partia opowiadała się za utrzymaniem monarchii. Nikt nie przyznał się do zabójstwa, ale łączy się ono zapewne z narastającą niechęcią wobec króla Gyanendry.
Wielokrotnie przekładane wybory do Zgromadzenia Narodowego odbyły się 10. kwietnia. Wieńczą one proces pokojowy rozpoczęty w listopadzie 2006 roku, kiedy maoistowscy rebelianci zgodzili się zakończy powstanie przeciwko monarchii. W trwającej 10 lat wojnie domowej zginęło ponad 13 tysięcy ludzi.
Na podstawie: thetimesofindia.com, hindustantimes.com