Poprawa w Chinach
- Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Rewidowanie w górę prognoz wzrostu gospodarczego przez międzynarodowe organizacje nie jest tym, do czego ostatnio przywykliśmy. Tym czasem Bank Światowy podążył tropem Goldam Sachs i Morgan Stanley podnosząc prognozę tegorocznego wzrostu gospodarczego dla Chin z 6,5% do 7,2%.
Teoretycznie różnica nie jest duża, ale dla inwestorów liczy się choćby sam efekt psychologiczny. Zwłaszcza, że Bank Światowy dodał przy okazji, iż nie widzi potrzeby zwiększania skali ekspansji fiskalnej, która poprzez duże programy inwestycyjne zapobiegła większemu spowolnieniu w Państwie Środka. Jednocześnie dodano jednak, że program będzie miał mniejsze przełożenie na wzrost w przyszłym roku i jeśli otoczenie makroekonomiczne nadal będzie tak słabe jak obecnie, chińskie władze będą miały możliwość rozszerzenia działań fiskalnych.
Tak komfortowej sytuacji jak Chińczycy nie mają władze w Wielkiej Brytanii. Prezes Banku Anglii Mervyn King odnotował, iż programy płynnościowe zaczynają powoli przynosić pierwsze efekty, jednak podkreślił zarazem, że brytyjskie banki ciągle mogą potrzebować dodatkowego kapitału, aby sprawnie funkcjonować w dłuższym okresie.