Przemysł Chin najsłabszy od 16 miesięcy
- Łukasz Wróbel, Open Finance
Zarówno indeks PMI publikowany przez chiński rząd, jak i ten, którego wartości monitoruje bank HSBC, wskazują, że lipiec 2010 r. przyniósł najsilniejsze wyhamowanie przemysłu w Chinach od 16 miesięcy.
W poniedziałek inwestorzy w Azji rozpoczęli tydzień ze sporą dawką optymizmu. Akcje i waluty rynków wschodzących zyskiwały na wartości, chociaż najważniejsze dane dnia wypadły gorzej od oczekiwań analityków. Chiński indeks PMI dla sektora wytwórczego publikowany przez bank HSBC pierwszy raz od marca 2009 r. spadł poniżej poziomu 50 pkt. (do 49,4 pkt.), który stanowi granicę między rozwojem a spowolnieniem w branży. Wzrosty na rynkach akcji mogą oznaczać, że inwestorzy większą uwagę przykładali do analogicznego indeksu prowadzonego przez chińską jednostkę rządową, bo ten wprawdzie również spadł do najniższego poziomu od wiosny 2009., lecz zdołał utrzymać się powyżej 50 pkt. (wyniósł 51,2 pkt., w czerwcu notowany był na poziomie 52,1 pkt.). W Japonii NIKKEI poszedł w górę o 0,4 proc., a w Hong Kongu i Chinach indeksy zyskały na wartości ponad 1 proc.
Tuż przed rozpoczęciem poniedziałkowych notowań w Europie kontrakty terminowe wskazywały na ok. półprocentowe wzrosty głównych indeksów. Piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się neutralnie (S&P500 i DJIA nie zmieniły wartości), ponieważ początkowe rozczarowanie spadkiem dynamiki PKB USA zrekompensowały lepsze od oczekiwań nastroje konsumentów i firm (wzrosły indeksy Uniwersytetu Michigan i Chicago PMI). Przed sesją znacznie lepsze od szacunków analityków wyniki finansowe opublikował wiodący francuski bank BNP Paribas, którego zysk wzrósł o 31 proc. dzięki niższym odpisom złych kredytów, natomiast rozczarowała niemiecka spółka Metro, do której należy największa w Europie sieć supermarketów oraz lider brytyjskiego rynku nieruchomości Hammerson. W kolejce do publikacji wyników w tym tygodniu stoją wszystkie największe banki z Wielkiej Brytanii. Według szacunków ekspertów, pierwszy z nich HSBC, w poniedziałek może pochwalić się nawet dwukrotnie wyższym zyskiem niż przed rokiem.
Na brak ważnych wydarzeń nie można będzie dzisiaj narzekać również po stronie makroekonomicznej. Przed południem poznamy indeksy PMI dla przemysłu krajów strefy euro i Wielkiej Brytanii, a po południu nie bez znaczenia będzie odczyt amerykańskiego indeksu ISM. Ok. godz. 9 czasu warszawskiego euro poruszało się w okolicy ubiegłotygodniowych szczytów względem dolara (1,308 USD), a złoty lekko zyskiwał na wartości względem głównych walut.