Izrael ma problem z nasilającym się zjawiskiem honorowych zabójstw
- IAR
W Izraelu powraca problem tzw. "honorowych zabójstw". Co roku w arabskich miastach na północy kraju kilkanaście kobiet jest zabijanych za "spalmienie honoru rodziny". 30 organizacji kobiecych i praw człowieka zorganizowało w Nazarecie, największym arabskim mieście, akcję przeciwko przemocy wobec kobiet.
Według organizacji Kobiety Przeciwko Przemocy w ciągu 20 lat za "splamienie honoru rodziny" zamordowano 116 Arabek. Tylko w ostatni weekend syn wiceburmistrza Nazaretu zabił swoją 28-letnią żonę. Basel Salam twierdzi, że jest niewinny, a kobietę zastrzelił przez przypadek.
Policja podejrzewa jednak, że było to "honorowe zabójstwo". Wśród izraelskich Arabów dochodzi do nich często. Kobiety są zabijane za przedmałżeński seks, zdradę męża, za odrzucenie narzeczonego wybranego przez rodzinę, dążenie do rozwodu lub za rozmowę z obcym mężczyzną.
30 organizacji kobiecych i praw człowieka prowadzi kampanię przeciwko przemocy wobec kobiet. Setki Arabów wyszły w zwiąku z tym na ulice Nazaretu. Wśród nich był szeik Arin Kanaan, którego córka została zamordowana trzy miesiące temu przez męża. Duchowny muzułmański, potępiając tzw. "honorowe zabójstwa" stwierdził, że nie ma takiej religii na świecie, która pozwalałaby na morderdowanie kobiet.