Izraelskie media komentują sprawę zabójstwa członka Hamasu w Dubaju
- IAR
Izraelskie media komentują sprawę zabójstwa członka Hamasu w Dubaju. Tamtejsza policja od początku oskarża o nie izraelski Mossad. Tel Awiw wszystkiemu zaprzecza. Minister spraw zagranicznych Izraela na temat wykorzystania unijnych paszportów przez zabójców rozmawia w Brukseli. Wizyta Awigdora Libermana była zaplanowana zanim wybuchł skandal.
Dziennik "Haaretz uważa", że morderstwo w Dubaju nie powinno odwracać uwagi Izraelczyków od kwestii powrotu do negocjacji z Palestyńczykami. A to dlatego, że Francja i Hiszpania rozważają uznanie palestyńskiego państwa jeszcze przed zakończeniem rozmów pokojowych.
Według gazety Yediot Ahronot zamordowanie członka Hamasu było pierwszym tego typu telewizyjnym reality show. Zabójcy, po opublikowaniu ich twarzy, nie będą już pracować dla Mosadu, ale raczej cieszyć się medialną sławą - pisze ironicznie dziennik.
Prasa infomuje także o wizycie ministra spraw zagranicznych Awigdora Libermana w Brukseli oraz stanowisku Unii w sprawie zabójstwa. Wspólnota w wydanym oświadczeniu potępiła wykorzystanie przez zabójców podrobionych unijnych paszportów i kart kredytowych. Nie wspomniała natomiast o tym, kto stoi za operacją w Dubaju.
Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii zażądał od Izraela pełnej wsprółpracy w prowadzonym przez Brytyjczyków śledztwie. Wyjaśnień od szef izraelskiej dyplomacji oczekują także Francja, Irlandia i Niemcy - czyli kraje, których paszportami posługiwali się zabójcy.