Gruzja/ Zniesienie stanu wyjątkowego pozostaje deklaracją
Gruziński parlament zatwierdził w piątek (09.11) dekret prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Jednak dzień wcześniej prezydent Gruzji, Michaił Saakaszwili, zapowiedział, iż zostanie on zniesiony w najbliższym czasie.
Nino Burdżanadze, przewodnicząca gruzińskiemu parlamentowi oświadczyła przed głosowaniem, iż stan wyjątkowy powinien być jednak przedłużony. Po wydaniu dekretu 7 listopada, parlament miał 48 godzin na jego rozpatrzenie. Jeśli do głosowania by nie doszło, dekret by wygasł. I chociaż, zdaniem Burdżanadze, ogólna sytuacja się poprawiła "zagrożenie nadal istnieje".
Dekret Saakaszwilego poparli wszyscy deputowani, którzy uczestniczyli w posiedzeniu (149 na 235 osób). Na głosowanie nie przybyli politycy opozycji.
W czasie wystąpienia telewizyjnego w czwartek (08.11) prezydent zapowiedział zniesienie stanu wyjątkowego w "najbliższym czasie". Z kolei w sobotę (10.11) na spotkaniu z przedsiębiorcami prezydent oświadczył, iż "stan wyjątkowy zostanie zniesiony, gdy tylko zauważy, że nic nie zagraża stabilności państwa". Liderzy opozycji już zapowiedzieli, że wyprowadzą ludzi na ulice, jak tylko ograniczenia przestaną obowiązywać.
Stan wyjątkowy w Gruzji został wprowadzony 7 listopada, kiedy, po likwidacji protestu przed budynkiem parlamentu, w Tbilisi wybuchły zamieszki. Zgodnie z dekretem obowiązuje przez 15 dni, do 22 listopada. W tym czasie nie można organizować protestów czy strajków. Stacje telewizyjne i radiowe, z wyjątkiem telewizji publicznej, nie mogą nadawać programów informacyjnych.
Na podstawie: lenta.ru, parliament.ge, newsgeorgia.ru