W poniedziałek w Sudanie odbędą się wybory prezydenckie i parlamentarne
W dniach 13-15 kwietnia 2015 r. w Sudanie odbędą się wybory prezydenckie oraz parlamentarne. Krajowa Komisja Wyborcza nie przewiduje protestów w trakcie głosowania, a opozycja wzywa do bojkotu wyborów. Wszystko wskazuje na to, że krajem nadal będzie rządził Omar al-Bashir.
Prezydentem Sudanu jest Omar al-Bashir, który pełni zarazem rolę szefa rządu. Kontroluje on wojsko, siły bezpieczeństwa oraz parlament poprzez NCP. Międzynarodowy Trybunał Karny w marcu 2009 r. wystosował nakaz aresztowania prezydenta al-Bashira, którego oskarżono o zbrodnie wojenne, włączając ludobójstwo.
Władzę ustawodawczą W Sudanie sprawuje dwuizbowy parlament składający się z:
- Rady Stanowej (50 miejsc, członkowie wybierani w wyborach pośrednich przez parlamentarzystów krajowych na 6-letnią kadencję);
- Zgromadzenia Narodowego (450 miejsc, 60% członków wybieranych jest w wyborach powszechnych, 25% miejsc przyznane jest dla listy kobiet, 15% miejsc dedykowane jest dla list partyjnych, kadencja trwa 6 lat).
Od 1956 r. w Sudanie władzę sprawuje islamska National Congress Party (NCP) - kierowana od 1989 r. przez Omara al- Bashira.
Sudan jest formalnie państwem zdecentralizowanym i podzielonym na 15 regionów. Regiony mają swoją reprezentację w parlamencie i w urzędach państwowych. Każdy z 15 rządów regionalnych posiada kompetencje wykonawcze, legislacyjne i sądownicze. Instytucje zarządzające regionami odpowiedzialne są za realizację polityki rządu oraz świadczenie usług publicznych na szczeblu lokalnym (np. służba zdrowia). Pomimo struktury federalnej Sudan jest w rzeczywistości państwem silnie scentralizowanym.
W walce o sudańską prezydenturę weźmie udział 5 kandydatów, ale zdaniem opozycji wszyscy kandydaci oprócz obecnie pełniącego Omara al.-Bashiry, są podstawieni przez partię rządzącą.
Wybory odbywają się w tle wewnętrznych zawirowań politycznych w Darfurze oraz wojny domowej w Sudanie Południowym. Sojusz Opozycyjny (National Consensus – KFK) w czasie kampanii wyborczej przeprowadził kampanię na rzecz bojkotu wyborów pod hasłem Erhal (urlop).
Sudańskie partie opozycyjne, grupy zbrojne i organizacje społeczne podpisały umowę "Połączony Sudan" w grudniu ubiegłego roku w Addis Abebie. Domagają się "demontażu państwa jednej partii", kompleksowego porozumienia pokojowego i transformacji demokratycznej. Wobec takiego stanowiska dużej części społeczeństwa sudańskiego, Unia Afrykańska rozpoczęła inicjatywę dialogu narodowego.
Krajowa Komisja Wyborcza (NEC) poinformowała, że koszt wyborów oszacowano na kwotę 30 mln USD.
Źródło: AFP, AL-Jazeera, France24