Belgia/ Nadchodzą Stany Zjednoczone Europy?
Na przekór ogólnoeuropejskiej modzie na eurosceptycyzm belgijski premier Guy Verhofstadt wystąpił w czwartek 1 grudnia z ideą ustanowienia Stanów Zjednoczonych Europy. W książce pod tym samym tytułem pragnie on przełamać impas powstały w Unii po zakończonych fiaskiem referendach konstytucyjnych we Francji i Holandii – podaje Eurobserver.
Przytaczając badania Komisji Europejskiej dotyczące panujących w Unii nastrojów Verhofstadt stwierdza, iż jej mieszkańcy nie chcą „mniej Europy”, ale chcą „innej Europy”,
Rozwiązaniem tych problemów, zdaniem belgijskiego polityka, może być silniej zintegrowana Europa, zdolna do pokazania pięści w zglobalizowanym świecie i zdynamizowania swojej gospodarki przez lepsze zarządzanie i skuteczną walkę z przestępczością zorganizowaną. Unia Europejska powinna także więcej działać w sferze polityki zagranicznej a mniej czasu poświęcać niepotrzebnym regulacjom decydującym chociażby, jak robiony winien być polski czy francuski ser.
Wśród bardziej szczegółowych propozycji Verhofstadta wyróżnić można także m.in.
a) regulacje prawne tj.:
- minimalne i maksymalne standardy zwiększające mobilność na rynku pracy, regulujące wiek emerytalny czy zakres ochrony pracowników.
- autonomiczny budżet finansowany z podatków tj. VAT, z którego środki przeznaczane byłyby na badania i rozwój,
b) zmiany instytucjonalne przywołujące propozycje zawarte w projekcie traktatu ustanawiającego Konstytucję dla Europy tj,:
- prezydent, minister spraw zagranicznych, prokurator, armia
Nie wszystkie kraje muszą w tym procesie brać jednakowy udział, dlatego też belgijski premier przywołuje w książce ideę Europy dwóch prędkości złożonej z jednej strony z „jądra” ściśle powiązanych i współpracujących państw (wśród krajów ścisłego jądra widzi państwa należące do strefy euro) i – z drugiej strony - struktury luźniejszej zwanej organizacją państw europejskich (termin zaczerpnięty od eurosceptycznego prezydenta Czech Vaclava Klausa).
Źródło: EUobserver, MSNBC