Wielka Brytania/ John Prescott ostrzegał Blaira przed Brownem
"Brown był często irytujący, dąsał się lub wybuchał jak wulkan. Mówiłem Blairowi by zdymisjonował kanclerza" – zdradza w przedrukowanych przez The Sunday Times (11.05) wspomnieniach John Prescott.
Wiceprzewodniczący Partii Pracy i wicepremier w rządzie laburzystów w latach 1997-2007 zwierza się na łamach londyńskiej gazety, że w pierwszej, a w szczególności w drugiej kadencji Tony’ego Blaira uczestniczył on w setkach rozmów telefonicznych i spotkań dwóch często poróżnionych polityków.
„Tony bał się Gordona (Browna – przyp. RW) i nie chciał go zatrudnić. Ale Gordon to twardy negocjator, nie zaniedbuje niczego, walczy o coś do chwili, gdy druga strona zgodzi się z jego stanowiskiem.”
Walijski polityk ujawnił także, iż Blair wielokrotnie mamił Browna obietnicami ustąpienia mu miejsca na stanowisku premiera. „Miał zrobić to w ciągu sześciu miesięcy, może roku, na pewno przed następnymi wyborami. Gdy to nie następowało, Gordon był wściekły a cały cykl powtarzał się od nowa” - czytamy.
Wspomnienia 69-letniego Prescotta cieszą się dużym zainteresowaniem brytyjskiej opinii publicznej nie tylko ze względu na odsłaniane regularnie kulisy pracy na Downing Street ale i szczerze prezentowane sprawy osobiste polityka, w tym ujawnienie wieloletniej walki z wstydliwą dla niego chorobą, bulimią.
Cierpkie słowa nt. urzędującego premiera to po klęsce laburzystów w wyborach lokalnych, przegranej Kena Livingstona z Borisem Johnsonem w wyborach na stanowisko burmistrza Londynu czy nieroztropnie zgłoszonym przez Wendy Alexander 6 maja postulacie zorganizowania referendum niepodległościowego w Szkocji, kolejna cegła wrzucona przez jego własne środowisko do ogródka na Downing Street.
Na podstawie: timesonline.co.uk, guardian.co.uk, bbc.co.uk