Belgowie uczczą minutą ciszy ofiary katastrofy kolejowej
- IAR
W południe na dworcach w Belgii minutą ciszy uczczona zostanie pamięć ofiar poniedziałkowej katastrofy kolejowej w pobliżu Brukseli. W zderzeniu dwóch pociągów pasażerskich zginęło 18 osób, ale dziś belgijskie media informują, że liczba ofiar może wzrosnąć do 19. Gazeta Le Soir podaje, że zginąć mogły nawet 22 osoby.
Z miejsca wypadku rozpoczęto usuwanie zniszczonych wagonów. Okaże się więc, czy są tam jeszcze ofiary śmiertelne, które nie zostały wydobyte w dniu tragedii. Ponadto cały czas trwa ustalanie przyczyn katastrofy. Do tej pory mówiono, że jeden z maszynistów zignorował czerwone światło. Jednak on sam zaprzecza. Być może więc była to usterka techniczna.
W poniedziałek przesłuchani zostaną przedstawiciele belgijskich kolei, którzy już odpowiadają na zarzuty dotyczące złego stanu zabezpieczeń na kolei i pytania dlaczego nie zainstalowano we wszystkich pociągach systemu automatycznego hamowania. Zatrzymuje on pociąg, jeśli maszynista przejeżdża na czerwonym świetle. Szefowie belgijskich kolei obwiniają Komisję Europejską i tłumaczą, że wielokrotnie zmieniane normy przez Brukselę spowodowały opóźnienia we wdrażaniu systemu.
Katastrofa kolejowa jest od kilku dni także tematem debaty politycznej. Pojawił się pomysł, aby sprawą zajęła się specjalna parlamentarna komisja.