Bośnia: Nacjonaliści ogłaszają zwycięstwo w wyborach
Częściowe wyniki wskazują na to, że w Prezydium obok Bakir Izetbegovicia zasiądą Dragan Čović (reprezentant narodu chorwackiego) oraz Željka Cvijanović (reprezentantka Republiki Serbskiej). Oboje opowiadają się za podziałem państwa. Čović postuluje formalne wyodrębnienie chorwackiej części obecnej federacji, natomiast Cvijanović całkowity podział państwa.
Bakir Izetbegović jest synem pierwszego prezydenta Bośni i Hercegowiny Aliji Izetbegovicia, który rządził krajem podczas wojny w pierwszej połowie lat 90-tych. Željka Cvijanović jest natomiast pierwszą kobietą na stanowisku premiera Republiki Serbskiej.
Frekwencja w wyborach wyniosła 54,14 proc. - o 2 proc. mniej niż w wyborach w 2010 roku.
Sytuacja gospodarcza Bośni i Hercegowiny stanowi ponure tło dla niedzielnych wyborów - oficjalna stopa bezrobocia sięga 44 proc., a przeciętne miesięczne wynagrodzenie to zaledwie 415 euro. Kraj zmaga się także z plagą korupcji, która zgodnie z danymi organizacji pozarządowych kosztuje mieszkańców 750 milionów euro rocznie. Doprowadziła do największej od czasu zakończenia wojny eskalacji niezadowolenia w postaci protestów i zamieszek w lutym br., kiedy to na ulice miast wyszły tysiące Bośniaków, by zamanifestować swój sprzeciw wobec władz. Dodatkowo w maju kraj nawiedziły powodzie, które spowodowały straty szacowane na 2 miliardy euro, co stanowi około 15 proc. PKB Bośni i Hercegowiny.
Na podstawie: news.yahoo.com, theguardian.com