Czarnogóra i Kosowo nawiązały stosunki dyplomatyczne
Szefowie MSZ Czarnogóry Milan Ročen oraz Kosowa Skender Hyseni wymienili się w piątek (15.1) listami, które ustanowiły relacje dyplomatyczne pomiędzy obydwoma krajami. Oprócz Bośni i Hercegowiny, niepodległość Kosowa uznały już wszystkie kraje postjugosłowiańskie.
W swoim piśmie do szefa kosowskiej dyplomacji, mnister spraw zagranicznych Czarnogóry wyraził nadzieję, że nawiązanie stosunków dyplomatycznych w randze ambasad przyczyni się do trwałej stabilizacji sytuacji geopolitycznej na Bałkanach. Milan Ročen oczekuje ponadto, że władze w Prisztinie szybko rozwiążą na poziomie krajowego ustawodawstwa sytuację czarnogórskiej mniejszości narodowej zamieszkującej Kosowo. Szefowie MSZ zobowiązali się również do wspólnego działalania na rzecz przyśpieszenia integracji euroatlantyckiej obydwu sąsiednich krajów.
"Zawsze powinniśmy brać pod uwagę okoliczności i kontekst, w których rozwija się proces budowy stosunków dyplomatycznych pomiędzy danymi krajami. Rozumiemy więc także, że uznanie naszej niepodległości i nawiązanie relacji dyplomatycznych może komplikować stosunki z państwami trzecimi" - skomentował nawiązanie relacji pomiędzy Podgoricą a Prisztiną szef kosowskiej dyplomacji Skender Hyseni.
Czarnogóra uznała niepodległość Kosowa w październiku 2008 roku, w 8 miesięcy po jednostronnym proklamowaniu kosowskiej państwowości przez władze w Prisztinie. Posunięcie to wywołało gwałtowne protesty czarnogórskich Serbów (szacuje się, że w liczącej ponad 600 tys. mieszkańców Czarnogórze do serbskiej tożsamości przyznaje się ok. 30 proc. obywateli kraju), kilkudniowe zamieszki w Podgoricy oraz w konsekwencji - rozpisanie przyśpieszonych wyborów parlamentarnych wiosną ub. r. W wyniku decyzji czarnogórskich władz, Belgrad na kilka miesięcy odwołał z Podgoricy swojego ambasadora.
Podobne retorsje wywołała dzisiejsza (15.1) decyzja władz Czarnogóry. Krótko po ogłoszeniu informacji o nawiązaniu relacji dyplomatycznych z Kosowem, minister spraw zagranicznych Serbii Vuk Jeremić wezwał w trybie pilnym na konsultacje do Belgradu serbskiego ambasadora w Czarnogórze, Zorana Lutovaca. Dodatkowo, serbskie ministerstwo obrony poinformowało, że przekłada na inny termin planowaną na 18 stycznia wizytę szefa czarnogórskiego MON Bory Vučinića w Belgradzie.
Źródła bliskie serbskiemu MSZ informują, że władze Serbii sugerowały Czarnogórze, aby ta wstrzymała się z ustanowieniem pełnych stosunków dyplomatycznych z Kosowem do czasu ogłoszenia przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ w Hadze opinii w sprawie zgodności jednostronnego proklamowania niepodległości przez Kosowo z zasadami prawa międzynarodowego i zapisami Karty Narodów Zjednoczonych. Rozprawa w tej kwestii rozpoczęła się przed haskim sądem 1 grudnia 2009 roku. Opinii ze strony sądu najwcześniej można spodziewać się w połowie tego roku.
Pierwszym z krajów byłej Jugosławii, który zdecydował się uznać niepodległość Kosowa była w marcu 2008 roku Słowenia. Klikanaście dni później tą samą drogą poszli Chorwaci. Władze Czarnogóry i Macedonii dołączyły do tej grupy jesienią 2008 roku. Do tej pory niepodległość Kosowa przyznaje na arenie międzynarodowej 65 krajów - ostatnim, który zdecydował się na takie posunięcie jest Mauretania. Jej rząd uznał międzynarodową podmiotowość Kosowa w minioną środę (13.1).
Czarnogóra i Kosowo są ostatnimi częściami składowymi dawnej Jugosławii, które postanowiły pójść drogą samodzielnego bytu państwowego. O opuszczeniu konfederacji z Serbią Czarnogórcy zadecydowali w ogólnonarodowym referendum w maju 2006 roku.
Na podstawie: rts.rs, tanjug.rs
Na zdjęciu: u góry: minister spraw zagranicznych Czarnogóry Milan Ročen, u dołu: szef dyplomacji Kosowa Skender Hyseni, za: ks-gov.net, mip.gov.me