Eirka Steinbach jednak w zarządzie "Widocznego Znaku"?
Niemiecka chadecja pracuje nad projektem ustawy, zgodnie z którym Związek Wypędzonych (BdV) decydowałby o składzie przedstawicieli w radzie fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie.
Bawarskim chadekom z CSU udało się nakłonić koalicyjną CDU do tego, aby ujednolicić jeden z postulatów programu wyborczego w zbliżających się wyborach do Bundestagu. Ma on mówić o tym, że Związek Wypędzonych będzie mógł prawnie wybierać swoich kandydatów do zarządu "Widocznego Znaku" - projektu upamiętniającego przymusowe wysiedlenia Niemców z Polski i innych krajów.
BdV desygnował do tej pory tylko dwóch swoich przedstawicieli do 13-osobowej rady zarządzającej. Z racji tego, że Związkowi Wypędzonych przysługuje możliwość delegowania trzech swoich członków, pozostaje jeszcze jedno wolne miejsce. Ostatnim przedstawicielem miała być Erika Steinbach, która zrezygnowała po nasileniu się polsko-niemieckiego konfliktu w sprawie fundacji Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie. Decydujące okazały się dla niej argumenty Angeli Merkel, która przekonała ją o skutkach takiej decyzji. Według kanclerz Niemiec stosunki polsko-niemiecki bardzo by na tym ucierpiały.
Nowy projekt chadeków nie mówi wprost o nazwisku przewodniczącej BdV, jednak gdyby ustawa "przeszła", Steinbach mogłaby na tym skorzystać i zdecydować się na miejsce w zarządzie fundacji.
Planom CSU/CDU przeciwni są nie tylko politycy SPD. Georg Wellmann - deputowany z CDU twierdzi, że skoro skład zarządu fundacji został wybrany, to nie należy go teraz zmieniać. Poinformował również, że program wyborczy chadecji jest w fazie wstępnej i wszelkie spekulacje co do jego ostatecznego kształtu wydają się mu zbędne.
W polityce CDU/CSU sprawy wypędzonych Niemców obecne są od dawna. Chadecy uważają, że nie można pominąć tych kwesti, ponieważ są one bardzo ważne dla świadomości zbiorowej narodu niemieckiego.
Na podstawie: spiegel.de, cducsu.de