Handlarz bronią powiązany z CDU deportowany do Niemiec
Kanada deportowała do Niemiec Karlheinza Schreibera, handlarza bronią, który był czołową postacią jednego z największych skandali łapówkarskich w historii RFN.
Niemcy starały się o tę ekstradycję około 10 lat. Schreibera nie chroniło przed nią nawet podwójne obywatelstwo, to jest niemieckie i kanadyjskie. Były reprezentant producentów przemysłu zbrojeniowego dotarł na lotnisko w Monachium w poniedziałek (03.07). Przyleciał samolotem kanadyjskich linii lotniczych i został przewieziony do więzienia w Augsburgu. Tamtejsza prokuratura oskarża go o korupcję i nadużycia finansowe. Podstawą prawną dla deportacji była decyzja podjęta w 2004 roku. Od tego czasu Schreiber wykorzystywał wszelkie sposoby, które pozwoliły mu uniknąć transferu do Niemiec. Trwało to do 31 lipca, kiedy to dowiedział się on o definitywnej ekstradycji.
Schreiber w latach 90-tych był jedną z głównych postaci afery finansowej CDU. Prokuratura w Augsburgu poinformowała, że według jej danych otrzymał on 15 milionów euro łapówek za działania lobbingowe na rzecz koncernu Thyssen. Przez około dziesięć lat, Schreiber dokonywał przelewów tych pieniędzy na konta polityków i menedżerów. Jedna z takich darowizn, o wartości milion euro, przekazał skarbnikowi CDU - Walterowi Leislerowi. Później wyszło na jaw, że politycy chadecji otrzymywali od Schreibera inne milionowe darowizny. Do otrzymania dużej sumy (około 2 miliony marek) przyznał się także były kanclerz Helmut Kohl.
Prokuratuta niemiecka tropiła Schreibera od ponad 10 lat. Uciekł on najpierw do Szwajcarii, po tym jak przeszukano jego dom, a dwa lata później prokuratura wydała nakaz jego aresztowania, pod zarzutem nadużyć podatkowych. Po tym jak Schreiber stwierdził, że Szwajcaria nie jest już dla niego bezpieczna, udał się do Ottawy. Rozesłano za nim list gończy i po kilku miesiącach został schwytany w Toronto, jednak miesiąc po tym udało mu się opuścić areszt po wpłaceniu kaucji o wysokości 1,2 miliona dolarów kanadyjskich (około 550 000 euro). Na początku 2004 roku został znowu oskarżony o łapówkarstwo i oszustwa na kwotę 10 milionów euro. Również w tym roku sąd najwyższy w Ontario wydał pozwolenie na ekstradycję do Niemiec.
Karlheinz Schreiber wysłał list do premiera Kanady, Stephena Harpera, którego kopia trafiła także do kanclerz Angeli Merkel. Opisał z nim swoje zastrzeżenia co do tego, że obawia się, iż jego proces nabierze w Niemczech charakteru politycznego. Napisał także, że jego przyjazd do Niemiec, może pomóc SPD w zwycięstwie we wrześniowych wyborach i namawiał konserwatywnego premiera kanady do odwleczenia jego ekstradycji na termin powyborczy. Ostatecznie nie udało mu się osiągnąć zamierzonego celu.
Na podstawie: javno.com dw.world