Hiszpania/ Szokujące zeznania terrorysty
„Z zamachami na madryckie dworce kolejowe z 11 marca 2004 roku Al-Kaida nie miała nic wspólnego”. Takie słowa padły w piątek (04.05) podczas przesłuchania osoby zamieszanej w madrycką masakrę, Algierczyka Kamala Ahbara.
Ujawnione zeznania stoją w sprzeczności z wynikami dotychczasowego śledztwa, jak i oświadczeniem Al-Kaidy, w którym sama przyznała się do przeprowadzenia ataków. Postępowanie dowodowe pozwoliło ustalić, że za zamachami stali pozostający w bliskim kontakcie z Al-Kaidą islamscy ekstremiści. Jednak według Ahbara, zdecydowana większość z 29 oskarżonych nie ma z całą sprawą nic wspólnego.
Sam Ahbar został zatrzymany pod zarzutem zbierania funduszy na działalność terrorystyczną oraz udzielenie pomocy w ucieczce osobom, które rzekomo stały za całą akcją. Według niego, rozkaz o przeprowadzeniu ataków przyszedł z Iraku, a Al- Kaida nie ma z nimi nic wspólnego. Opiera on swoją wersję wydarzeń na tym co usłyszał od trzech mężczyzn, zamieszanych w te wydarzenia. Zgodnie z tymi informacjami całkowitą odpowiedzialność za zabicie 191 osób i ranienie 1900, ponoszą osoby nieobecne na ławie oskarżonych, a których dotychczas nie odnaleziono, zginęli w Iraku, lub też wysadzili się w powietrze w swoim mieszkaniu w Leganes w niedługo po madryckich zamachach.
Algierczyk obciążył też swoimi zeznaniami dwóch Hiszpanów, Antonio Toro i Jose Emilio Suareza Trashorrasa oraz policyjnego informatora marokańskiego pochodzenia, Rafę Zouhiera. Według jego relacji wymienione osoby miały zaopatrywać terrorystów w materiały wybuchowe.
W lutym 2007 roku rozpoczął się proces 29 oskarżonych o dokonanie zamachów, a w marcu zainicjowano przesłuchania ponad 600 świadków. Prowadząca rozprawę trójka sędziowska najprawdopodobniej ogłosi swój wyrok wczesną jesienią. Proces domniemanych sprawców jest bardzo skomplikowany. W ramach postępowania cały czas pojawiają się nowe wątki, które rzucają światło na te tragiczne wydarzenia.
Mimo, że od ataków minęły już 3 lata, sprawa ta cały czas wywołuje w Hiszpanii wielkie emocje i jest przedmiotem narodowej debaty. Zamachy stanowią tło politycznej konfrontacji i zarzewie konfliktu pomiędzy rządzącą Partią Socjalistyczną, a opozycyjną Partią Ludową.
Temat wydarzeń z 11 marca 2004 roku jest też popularnym motywem rozmaitych teorii spiskowych. Jedna z nich stwierdza, że w zamachu brali udział przedstawiciele hiszpańskich tajnych służb. Inna zaś zakłada, że ataki były częścią zorganizowanej operacji mającej na celu dokonanie zamachu stanu przez siły lewicowe. Zdecydowanie najpopularniejsza jest jednak ta obwiniająca za całą tragedię ETA. Nastroje społeczne wydają się odzwierciedlać siłę tych hipotez. Według ostatnich badań opinii publicznej jeden na pięciu Hiszpanów nie wierzy w oficjalną wersję wydarzeń, w samych zamachach upatrując działania baskijskich separatystów.
Na podstawie: El Pais, thinkspain.com, typicallyspanish.com