Mieszkańcy austriackiego miasteczka przepędzili grupę biwakujących Romów
- IAR
Grupa austriackich mieszkańców miasteczka Ainet we wschodnim Tyrolu przepędziła pałkami i kamieniami biwakujących tam francuskich Romów. Turyści zatrzymali się na kilka dni w Austrii podczas podróży przez Europę. Austriackie organizacje domagają się wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
Romowie dostali urzędowe zezwolenie starosty tyrolskiego miasteczka na zaparkowanie swoich 13 samochodów z przyczepami campingowymi. Rozstawili obóz na starym parkingu, pod lasem, nie kontaktując się z mieszkańcami Aintet. W Tyrolu mieli zamiar zatrzymać się tylko dwa dni. Wypatrzyła ich jednak grupa austriackich wyrostków, którzy zdemolowali przyczepy kijami i kamieniami. Krzyczeli "Cyganie precz!". Romowie musieli salwować się ucieczką w asyście miejscowej policji.
Incydent ostro potępiła austriacka organizacja ochrony praw człowieka "SOS Mittmensch". Jej przewodniczący Philipp Sondergger wezwał miejskie władze do przeprowadzenia śledztwa. "Nie możemy ignorować incydentów o podłożu rasowym" - oświadczył Sondergger, przypominając o nasilającej się wrogości wobec Romów w takich krajach jak Włochy czy Węgry.
W 8,5-milionowej Austrii mieszka około 20 tysięcy Romów, którzy są uznawani za mniejszość społeczną.