Premier Węgier podsumowuje rok rządów
Dzięki nacjonalizacji otwartych funduszy emerytalnych, naszemu rządowi udało się zmniejszyć dług publiczny z 81 do 77 proc. PKB - oświadczył we wtorek (21.6) premier Węgier Viktor Orban. Budapeszt przewiduje dalszy spadek długu jesienią br.
W wywiadzie dla publicznej telewizji TV2, Orban zwrócił uwagę, że na przestrzeni pierwszego roku rządów swojego gabinetu udało się przeprowadzić prawdziwą rewolucję w osłabionej kryzysem finansowym gospodarce kraju. Zdaniem szefa rządu, tak szybki spadek wysokości długu publicznego Węgier jest wydarzeniem bez precedensu w całej UE.
Jako zasadnicze elementy zmian wprowadzonych przez rządzące stronnictwo FIDESZ Orban wymienił redukcję podatków polegającą na ich uproszczeniu oraz wprowadzeniu podatku liniowego w wysokości 16 proc. przy jednoczesnej likwidacji ulg, następnie reformę otwartych funduszy emerytalnych polegającą na przejęciu przez państwo zgromadzonych w nich środków oraz wprowadzenie podatku wyrównawczego dla działających na Węgrzech międzynarodowych korporacji, kontrolujących kluczowe sektory gospodarki (finanse, energetyka, handel wielkopowierzchniowy i telekomunikacja).
"Węgry ponad 20 lat temu odzyskały niepodległość, wówczas ostatni radziecki żołnierz okupacyjny opuścił nasz kraj. Potem było wielu, którzy beztrosko twierdzili, że już jesteśmy w pełni niepodlegli. Warto jednak przypomnieć, że naród można podbić na dwa sposobu: siłą militarną i zadłużeniem finansowym. Zadłużenie nie jest tylko problemem ekonomicznym, ale wrogiem, z którym prowadzimy wojnę. Jeżeli my go nie pokonamy, on w końcu pokona nas. Jeżeli chcemy stanąć na własnych nogach, i być panami naszego życia, dług publiczny musi ulec zmniejszeniu" - tłumaczył Orban.
Premier zapowiedział również, iż jego gabinet opracował harmonogram metodycznego wychodzenia z zadłużenia publicznego, które pod koniec czteroletniej kadencji jego rządu może osiągnąć mniej niż 50 proc. PKB.
"Dług już nie rośnie, a systematycznie maleje. Wierzę, że pod koniec kadencji uda nam się stworzyć silne państwo, cieszące się dobrobytem, gdzie każdy będzie miał świadomość wartości swojej pracy, a obywatele będą zadowoleni z działalności sektora publicznego - ochrony zdrowia, edukacji i transportu" - przyznał węgierski lider.
W wywiadzie, Orban stosunkowo mało miejsca poświęcił kończącej się węgierskiej prezydencji w UE, zwracając uwagę, że pomimo niesprzyjających warunkach gospodarczych w całej Unii, spowodowanej kłopotami finansowymi Grecji, Portugalii oraz Włoch, Węgrom udało się wyjść obronną ręką z groźby bankructwa. Jednocześnie premier bronił podjętą przez Budapeszt wiosną br. decyzję o pozostaniu poza "paktem euro-plus", do którego przystąpiła większość krajów strefy euro oraz kilka państw aspirujących do przyjęcia wspoólnej waluty. Orban wyjaśnił, że zamiast enigmatycznego "wzrostu gospodarczego" politycy powinni koncentrować się na poprawie warunków bytowych zwykłych ludzi.
Orban skomentował również krytykę Węgier, która pojawiła się wśród części europejskich elit po wprowadzeniu przez jego rząd nowej ustawy medialnej oraz przegłosowanych przez parlamentarną większość zmian w konstytucji, która zmieniła nazwę państwa z "Republiki Węgierskiej" na Węgry, podkreśliła chrześcijańskie dziedzictwo węgierskiej tożsamości narodowej oraz zagwarantowała ochronę instytucji małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny oraz ochronę życia poczętego.
"Są tacy, którym nie podoba się to, co dzieje się w naszym kraju. Ale mój Boże, nam też nie podoba się wszystko, co dzieje się w Europie. Moim zdaniem najważniejsze jest to, aby nie stać się niewolnikiem, stale dostosującym swoje posunięcia do oczekiwań innych" - podsumował węgierski premier.
Viktor Orban oficjalnie objął urząd szefa rządu 29 maja 2010 po zwycięskich dla jego ugrupowania wyborach. FIDESZ, na którego czele polityk stoi od początku lat 90., występujący w koalicji z Chrześcijańsko-Demokratyczną Partią Ludową (KDNP) uzyskał w głosowaniu ponad 52 proc. głosów.
Za: tv2.hu, fidesz.hu
Zdjęcie za: orbanviktor.hu