Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Recepty na kryzys w Wielkiej Brytanii: Zalanie rynku pieniędzmi lub koniec pomocy rządowej


23 listopad 2009
A A A

Brytyjski premier Gordon Brown i lider opozycji konserwatywnej David Cameron przedstawili w Londynie diametralnie różne recepty na okres wychodzenia z recesji. Obaj przemawiali na konferencji wpływowej Konfederacji Brytyjskiego Przemysłu CBI.

Image
David Cameron
Premier Gordon Brown powtórzył swoje dotychczasowe stanowisko, które w zasadzie sprowadza się do zasypania kryzysu pieniędzmi. Przypomniał częściową nacjonalizację banków, by je uratować przed upadkiem, "uwalnianie pieniądza", czyli wykup przez rząd różnych obligacji za dodrukowane na poczekaniu funty i tak zwany "bodziec fiskalny". Wszystkie te kroki są szalenie kosztowne i powstaje pytanie, jak długo je stosować w obliczu kolosalnego deficytu, który podcina budżet państwa. Premier Brown powiedział, że nie chce zbyt wcześnie przerwać interwencji, żeby nie zdusić w zarodku odnowy gospodarki.

Przywódca konserwatystów David Cameron uważa jednak, że lepiej tę interwencję przerwać za wcześnie, niż kontynuować zbyt długo. Jak powiedział, skarb państwa jest pusty i wszelka pomoc rządowa odbywa się na kredyt. Innymi słowy biznes nie może uzyskać kredytów, bo państwo wysysa z rynku pieniądze po to żeby potem ratować biznes. Przy okazji ta walka o kredyt prowokuje zwyżkę jego oprocentowania, co podcina popyt konsumpcyjny.