Słowacka ambasada w Budapeszcie obrzucona butelkami z benzyną
- IAR
Nieznani sprawcy obrzucili butelkami z benzyną słowacką ambasadę w Budapeszcie. Węgierskie i słowackie media sugerują, że incydent sprowokował niedawny zakaz wjazdu węgierskiego prezydenta na terytorium Słowacji, wydany przez władze w Bratysławie.
Koktaile Mołotowa uszkodziły jedynie drzwi słowackiej placówki dyplomatycznej. Ambasador Słowacji w Budapeszcie Peter Weiss powiedział dziennikarzom, ze nikt z pracowników nie odniósł obrażeń. Szef węgierskiej policji polecił wzmocnić ochronę słowackiej ambasady.
Incydent obburzył słowackie władze. Również rząd w Budapeszcie potępił sprawców wydarzenia. Prezydent Węgier Laszlo Solyom określił incydent jako "czyn wysoce szkodliwy dla normalizacji dobrosąsiedzkich stosunków" i zaapelował do węgierskich władz o jak najszybsze ujęcie sprawców.
Stosunki słowacko-węgierskie pogorszyły się w ubiegłym tygodniu, kiedy Bratysława odmówiła wstępu prezydentowi Węgier na terytorium Słowacji. Laszlo Solyom miał w przygranicznym Komarnie odsłonić pomnik przedstawiający patrona Węgier króla św. Stefana.
W pięć i pół milionowej Słowacji żyje około 600 tysięcy Węgrów i to oni zaprosili do Komarna węgierskiego prezydenta, ignorując słowackiej władze.