Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Szczyt Ruchu Państw Niezaangażowanych w Belgradzie


05 wrzesień 2011
A A A

Z udziałem przedstawicieli ponad 110 krajów Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji rozpoczął się dziś (5.9) w stolicy Serbii jubileuszowy szczyt w 50 rocznicę pierwszej konferencji Ruchu Państw Niezaangażowanych, która odbyła się w Belgradzie w 1961 roku.

Dwudniowej konferencji towarzyszyć będzie seria bilateralnych spotkań prezydenta Serbii Borisa Tadića, premiera Mirko Cvetkovića oraz szefa dyplomacji Vuka Jeremića z gośćmi szczytu. W przeważającej mierze są nimi szefowie dyplomacji krajów rozwijających się, którzy do dzisiaj pozostają aktywnymi członkami ruchu, przeżywającego swoją świetność w latach sześćdziesiątych XX wieku za sprawą aktywności jego trzech głównych animatorów - przywódców Egiptu, Indii i Jugosławii - Gamala Abdel Nasera, Jawaharlala Nehru oraz Josipa Broz Tito.

ImageSpecjalnym gościem jubileuszowego szczytu będzie ostatni szef dyplomacji Jugosławii Budimir Lončar, urzędujący w latach 1987-1991. Obecnie jest on obywatelem chorwackim i do niedawna pełnił funkcję doradcy ds. polityki zagranicznej poprzedniego prezydenta Chorwacji, Stjepana Mesića. Organizatorzy planują, iż w ramach spotkania, delegacje złożą kwiaty w mauzoleum marszałka Tito w Belgradzie, co stanowiłć będzie pierwszy na taką skalę gest międzynarodowego uhonorowania wieloletniego przywódcy Jugosławii od momentu rozpadu tego kraju w 1991 roku.

Z chwilą dezintegracji Jugosławii na początku lat dziewięćdziesiątych, miejsce jakie zajmował Belgrad w Ruchu Niezaangażowanych pozostało puste. Z krajów powstałych na gruzach federacji jugosłowiańskiej, jedynie Serbia posiada dzisiaj status obserwatora w organizacji (Chorwacja zrezygnowała z niego w połowie minionej dekady), będąc jednocześnie, obok Białorusi i Cypru, jedynym krajem europejskim zaangażowanym w prace organizacji. Honorową obecność na belgradzkim szczycie zapowiedzieli jednakże szefowie MSZ Czarnogóry i Słowenii, jak również specjalny przedstawiciel UE. Jedynym krajem Unii Europejskiej, który wysłał na szczyt swojego oddzielnego reprezentanta są Węgry.

Jak podkreśla wielu zagranicznych obserwatorów, jubilleuszowy szczyt Ruchu Niezaangażowanych w Belgradzie będzie miał głównie charakter symboliczno-nostalgiczny. Od czasów upadku zimnowojennego podziału świata w 1989 roku, organizacja, która stawiała sobie za cel wypracowanie "trzeciej drogi" pomiędzy zachodnim blokiem kapitalistycznym, a krajami pozostającymi w orbicie wpływów ZSRR, praktycznie straciła swoje znaczenie dyplomatyczne. Pomimo formalnego istnienia oraz kolejnych prób reanimacji podejmowanych przez niektórych jej członków, np. Iran lub niektóre kraje Ameryki Łacińskiej, nie jest obecnie w stanie odegrać znaczącej roli na arenie międzynarodowej.

Z kolei komentatorzy z Belgradu zwracają uwagę, że w zmienionych okolicznościach geopolitycznych, kontakty Serbii z Ruchem Niezaangażowanych mają jednak wymierne korzyści gospodarcze i dyplomatyczne oraz umacniają prestiż Belgradu na arenie międzynarodowej. Większa część krajów III świata uczestniczących w ruchu nie poparła na forum międzynarodowym jednostronnej secesji Kosowa, a wiele krajów Południa może być zainteresowanych wymianą handlową z Serbami.

"Rynki handlowe wielu krajów III świata są w fazie dynamicznego rozwoju. Z pewnością perspektywa wejścia Serbii do UE stanowi dla tych państw dodatkową możliwość zaistnienia na rynku Starego Kontynentu. Gdy zaczęliśmy mieć do czynienia z problemem secesji Kosowa, ponownie zrozumieliśmy, że potrzebujemy w tej sprawie sojuszników na całym świecie. Gdyby nie kraje Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji, Kosowo byłoby dzisiaj członkiem ONZ. Sprzeciw tych państw zatrzymał ten proces. Sądzę także, że nadal wiele krajów Ruchu Niezaangażowanych chętnie widziałoby Serbię jako przewodnika w walce ze światowym imperializmem" - ocenił w państwowej telewizji RTS prof. Predrag Simić z Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu w Belgradzie.

Początki Ruchu Niezaangażowanych sięgają początków lat pięćdziesiątych XX wieku i zbiegły się z procesem emancypacji politycznej narodów Południa zrywających z zależnością kolonialną. Konkretne ramy organizacje nadała ruchowi jednak dopiero konferencja w Belgradzie na początku września 1961 roku. Organizacja zaczęła jednak słabnąć po śmierci jej głównych założycieli - Jawaharlala Nehru (1964), Gamala A. Nasera (1970) i w końcu samego Josipa Broz Tito (1980), ktory jednak do końca życia pozostał gorącym admiratorem istnienia sformalizowanego bloku państw niezależnych od Wschodu i Zachodu.

Rozpoczęta w poniedziałek (5.9) w stolicy Serbii konferencja Ruchu Państw Niezaangażowanych jest już 16 z kolei na przestrzeni półwiecza. Ostatni szczyt organizacji miał miejsce w 2009 roku w egipskim Szarm-el-Szejk.

Za: rts.rs

Na zdjęciu: spotkanie na marginesie szczytu Ruchu Państw Niezaangażowanych w Belgradzie - minister spraw zagranicznych RPA Maite Nkoana Mashabane i prezydent Serbii Boris Tadić, za: predsednik.rs