W Madrycie rusza proces o szpiegostwo na rzecz Rosji
- IAR
W Madrycie rozpoczyna się pierwszy w historii demokracji hiszpańskiej proces o szpiegostwo. Na ławie oskarżonych zasiada Roberto Florez - były pracownik służb specjalnych, który szpiegował na rzecz Rosji. Oskarżonemu grozi 12 lat więzienia. Ze względu na „bezpieczeństwo narodowe" proces będzie się toczył za zamkniętymi drzwiami.
Roberto Florez był agentem hiszpańskich służb specjalnych przez trzynaście lat, a przez trzy ostatnie lata pracy, od 2001 do 2004 roku, szpiegował na rzecz Rosji.
Nie został zwerbowany, tylko sam zaoferował swoje usługi. W liście do wysokiego urzędnika rosyjskiej ambasady wyjaśnił, że "chce przekazywać informacje, bo czuje sympatię do narodu rosyjskiego i nie zgadza się z polityką zagraniczną Stanów Zjednoczonych". Policja poinformowała, że oskarżony ujawnił Rosji strukturę i sposób działania hiszpańskich służb specjalnych. Informował też, czym zajmowali się agenci, i uczył, jak przeniknąć w szeregi organizacji. Za swoje usługi zażądał 200 tysięcy dolarów.
Roberto Florez został oskarżony o zdradę interesów państwa. Nie wiadomo, jak długo potrwa jego proces.