Włochy/ Kryzys w rządzie

• berlusconi

W poniedziałek wieczorem premier Włoch Silvio Berlusconi ogłosił, że pozostanie szefem rządu. Zaprzeczył w ten sposób wcześniejszym deklaracjom Gianfranco Fini, ministra do spraw europejskich, który zapewniał, że Berlusconi zdecydował się na dymisję i utworzenie nowego gabinetu.

Za zamieszanie na włoskiej scenie politycznej odpowiada Związek Chrześcijańskich Demokratów i Demokratów Centrum (UDC), który wycofał w piątek czterech swoich ministrów z rządu i tym samym wywołał kryzys w rządzie. Decyzja ta została podjęta po porażce włoskiej większości centroprawicowej w wyborach regionalnych, które odbyły się 3 i 4 kwietnia.

Taktyka polegająca na podawaniu się do dymisji przez szefa rządu, aby ponownie stworzyć gabinet, była wielokrotnie stosowana przez poprzedników Berlusconiego. Kiedy premier Włoch ucieka się do złożenia dymisji, zwraca się do Prezydenta Republiki, aby pozwolił on jemu samemu lub innemu kandydatowi utworzyć nowy gabinet albo rozwiązał parlament i podjął decyzję o przedterminowych wyborach. Czasem, gdy w ramach odchodzącej większości możliwa jest ugoda, głowa państwa ucieka się do pierwszego rozwiązania.

Kierowany przez wicepremiera Marco Fellini-UDC liczy na to, że Berlusconi utworzy nowy gabinet  i przedstawi nowy program. Obecny premier, przynajmniej na razie, jest temu przeciwny. Rząd Silvio Berlusconiego utrzymuje się u władzy od 4 lat, nie udało się to żadnemu włoskiemu gabinetowi od czasu II wojny światowej.

/Figaro, Nouvel Observateur i in./