Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Arkadiusz Toś: Polityczne stosunki polsko-ukraińskie w ostatniej dekadzie XX w.


26 styczeń 2009
A A A

Ostatnia dekada XX w. była okresem niezwykle istotnym w dziedzinie stosunków politycznych pomiędzy Polską a Ukrainą. Jednakże próby wypełnienia tego partnerstwa, czy też strategicznego partnerstwa, w wielu aspektach napotykały na problemy.

Przemiany polityczne w Europie Środkowo – Wschodniej w końcu lat 80 - tych stworzyły nowe podstawy do rozwoju stosunków wzajemnych między państwami, znajdującymi się do tego okresu pod wpływami Związku Radzieckiego. Działalność polskiej „Solidarności” oraz pierestrojka Michaiła Gorbaczowa były początkiem końca radzieckiego imperium. Załamanie się bloku komunistycznego stworzyło konieczność ułożenia na nowo relacji między państwami, które uprzednio doń należały. O ile w okresie wcześniejszym koordynacją tych stosunków zajmowała się Moskwa, [1] o tyle w okresie po emancypacji z pod jej wpływów, „nowe demokracje” musiały zadbać o prawidłowy rozwój stosunków nie tylko z państwami Europy Zachodniej, [2] ale także we wzajemnych kontaktach. Szczególnego znaczenia nabierały dla państwa polskiego stosunki z Ukrainą, największym – bo w całości położonym na kontynencie Europejskim - państwem. Co więcej państwem, które poprzez swoje położenie geopolityczne, w naturalny sposób pełni rolę bufora między Polską i Rosją. Od momentu powstania Ukrainy [3] rozwijanie stosunków z tym państwem było jednym z priorytetów polskiej polityki zagranicznej.

Inicjatywa nawiązania wzajemnych kontaktów i rozpoczęcia dialogu z ukraińskimi środowiskami opozycyjnymi została wysunięta przez polską opozycje polityczną w drugiej połowie lat 80., co traktowano jako element dialogu ze środowiskami demokratycznej opozycji ze Związku Radzieckiego, a więc także z Ukrainy. Trudno przecenić wagę tych nieformalnych polsko – ukraińskich kontaktów politycznych. Ich skutkiem było późniejsze bezwarunkowe poparcie Polski dla niepodległości Ukrainy. [4] Drugim przełomowym wydarzeniem w polsko – ukraińskich relacjach było spotkanie parlamentarzystów z Polski i deputowanych z Ukraińskiej SRR, które odbyło się 4 - 5 maja 1990 r. w Jabłonnej koło Warszawy. Było to wydarzenie historyczne, bowiem dotychczas dzieło nawiązania niezależnego dialogu polsko – ukraińskiego było przez lata wyłącznie sprawą obydwu emigracji oraz środowisk opozycyjnych. Spotkanie to stworzyło szansę nawiązania autentycznych relacji. Dodatkowo sam fakt spotkania zbiegł się z siedemdziesiątą rocznicą sojuszu polsko – ukraińskiego zawartego w 1920 r. Uczestnicy spotkania wyrazili konieczność powołania wspólnej komisji historyków, która zajęłaby się badaniem dramatycznych epizodów historii polsko – ukraińskiej. Podkreślano potrzebę przełamania wzajemnych stereotypów, zwrócenia uwagi na kwestię mniejszości narodowych. Specjalny apel do uczestników spotkania w Jabłonnej wystosował redaktor paryskiej „Kultury” Jerzy Giedroyc. [5]

Na początku 1990 r. w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych przygotowano program polityki wschodniej w stosunkach z ZSRR i wschodnimi sąsiadami określając, ją mianem „polityki dwutorowości”. Według ministra Krzysztofa Skubiszewskiego polegać ona miała na utrzymywaniu przebudowanych stosunków z ZSRR, przy równoczesnym nawiązywaniu i rozwijaniu ich z republikami związkowymi. W sferze koncepcji oznaczała gotowość do uznania praw republik do samostanowienia i udzielaniu im pomocy w takim stopniu, by nie narazić na szwank interesów polskich w Moskwie. [6] Skubiszewski zapowiedział, że stopień zbliżenia z poszczególnymi republikami będzie uzależniony od stopnia ich usamodzielnienia od Moskwy, a stosunki Polski z republikami będą przypominały pod pewnymi względami stosunki z suwerennymi państwami. [7]

Tymczasem na Ukrainie miało miejsce ważne wydarzenie. Dnia 16 lipca 1990 r. Rada Najwyższa ogłosiła Deklarację o suwerenności państwowej Ukrainy. Uznawała ona wyższość ustawodawstwa republikańskiego nad ogólnozwiązkowym, możliwość tworzenia własnych sił zbrojnych, niezależność w stosunkach zewnętrznych oraz przewidywała przyszłą neutralność Ukrainy. Jednocześnie stwierdzono, że będzie ona podstawą nowej konstytucji republiki. [8] W odpowiedzi na uchwalony dokument Sejm RP 28 lipca 1990 r. podjął uchwałę, w której określił tę deklarację jako przełomowy moment w historii naszych narodów. [9] 

Realizując „politykę dwutorowości” minister Skubiszewski udał się w dniach 12 – 15 października 1990 r. z wizyta do Kijowa, Mińska i Moskwy. Efektem wizyty w Kijowie było podpisanie 13 października 1990 r. przez ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy (wówczas jeszcze Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej) Deklaracji o zasadach i podstawowych kierunkach rozwoju stosunków polsko – ukraińskich. Strony deklarowały w niej pragnienie umacniania pomiędzy nimi, jako suwerennymi państwami, stosunków dobrosąsiedzkich i rozwijania korzystnej współpracy odpowiadającej interesom narodowym każdej ze stron. Najważniejszym postanowieniem było potwierdzenie rezygnacji z jakichkolwiek roszczeń terytorialnych, zarówno obecnie jak i w przyszłości. Deklaracja zapowiadała ustanowienie stosunków dyplomatycznych na szczeblu konsularnym, z możliwością podniesienia ich do szczebla dyplomatycznego, kiedy pojawią się ku temu sprzyjające warunki. Obydwie strony zapowiadały także podjecie współpracy politycznej, naukowo – technicznej i w dziedzinie ochrony środowiska. Strony zobowiązały się również do respektowania praw mniejszości narodowych  oraz poprawy położenia ludności polskiej na Ukrainie i ludności ukraińskiej w Polsce. [10] {mospagebreak}

Dnia 24 sierpnia 1991 r. Rada Najwyższa USRR uchwaliła Akt Niezależności Ukrainy, w którym proklamowała pełną niepodległość Ukrainy. Jednocześnie podjęto decyzję, że deklaracja niepodległości musi być potwierdzona w referendum wyznaczonym na 1 grudnia 1991 r. Pierwszym polskim odzewem na Akt Niezależności Ukrainy było oświadczenie ministra spraw zagranicznych RP Krzysztofa Skubiszewskiego z dnia 26 sierpnia 1991 r., w którym zapewniono o przychylnym stanowisku Polski wobec niepodległościowych dążeń Ukrainy i podkreślono niezbywalne prawo nowego państwa do swobodnego określania swojej pozycji zewnętrznej i wewnętrznej. [11] W sprawie niepodległości Ukrainy wypowiedziały się także obydwie izby polskiego parlamentu. Sejm RP uczynił to w uchwale z 31 sierpnia 1991 r. Sejm RP z radością powitał ogłoszenie niepodległości Ukrainy i wyraził przekonanie, że niepodległa Ukraina postępować będzie drogą demokratycznych przemian, stwarzających warunki do dobrosąsiedzkiej, wszechstronnej międzynarodowej współpracy między Polską a Ukrainą. [12] W uchwale z dnia 30 sierpnia 1991 r. w tej sprawie wypowiedział się również Senat RP. [13]  Wcześniej, 3 sierpnia 1990 r. Senat RP potępił akcję „Wisła”. [14] Uchwały potępiającej akcję „Wisła” nie podjął jednak Sejm RP. Ze strony ukraińskiej z kolei nie potępiono antypolskiej działalności Ukraińskiej Powstańczej Armii na Wołyniu w latach 1943 – 1944. [15]

We wrześniu 1991 r. przyjęto deklarację o wymianie przez rządy Polski i Ukrainy specjalnych wysłanników, których zadaniem było przygotowanie warunków do ustanowienia pełnych stosunków dyplomatycznych. A.Z. Kamiński i J. Kozakiewicz piszą, że oznaczało to ustanowienie między obydwoma krajami stosunków o charakterze „quasi-dyplomatycznym”. [16]

1 grudnia 1991 r. 80% uczestników referendum opowiedziało się za niepodległością Ukrainy. [17] Tego samego dnia dokonano wyboru pierwszego prezydenta Ukrainy, którym został Leonid Krawczuk, dotychczasowy przewodniczący Rady Najwyższej USRR. [18] Dzień po referendum rząd Polski, jako pierwsze państwo na świecie, uznał Ukrainę jako państwo i postanowił nawiązać z nią stosunki dyplomatyczne, co też nastąpiło oficjalnie dnia 8 stycznia 1992 r. Rada Ministrów RP wydała oświadczenie, w którym wyraziła przekonanie, że Ukraina wniesie istotny wkład w budowę systemu  bezpieczeństwa i współpracy w Europie oraz szanować będzie zobowiązania wynikające z traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europie innych porozumień dotyczących rozbrojenia. Stosowną uchwałę podjął również Sejm RP dnia 6 grudnia 1991 r. Powitał w niej z zadowoleniem Ukrainę w rodzinie niepodległych państw. Zaznaczono, że dzień 1 grudnia 1991 r. otwiera nowa epokę w historii stosunków polsko – ukraińskich. Wyrażono opinię, że będą one oparte na zasadach przyjaznej współpracy i zapewnią pełne poszanowanie praw Polaków na Ukrainie i Ukraińców w Polsce. [19]

Udany początek w stosunkach polsko – ukraińskich został zakłócony przez prezydenta Lecha Wałęsę, który w wywiadzie udzielonym moskiewskiej telewizji „Ostankino” zapewnił o swoim wsparciu dla planów Michaiła Gorbaczowa, dotyczących reintegracji obszaru radzieckiego. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Anatolij Złenko przedstawił oficjalne stanowisko rządu Ukrainy, w którym wskazano, że oficjalne uznanie Ukrainy przez Polskę nie powinno iść w parze  ze wspieraniem radzieckich koncepcji reintegracyjnych, bowiem te dwa stanowiska wykluczają się. Wywiad prezydenta Wałęsy nie tylko zrobił złe wrażenie, ale przyczynił się do powstania w świadomości ukraińskich elit podejrzenia, że Polska prowadzi „podwójną grę”. [20]{mosimage}

Przez pierwsze półtora roku po uzyskaniu niepodległości Ukraińcy liczyli, że Polska stanie się „partnerem strategicznym” ich kraju. Ówczesny przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu ukraińskiego Dmytro Pawłyczko przedstawiał argumenty przemawiające za tym, że Polska i Ukraina są w podobnej sytuacji geopolitycznej. Argumenty te ocenił S.R. Burant. Pisze on, że położenie Polski i Ukrainy było podobne w jednym punkcie, mianowicie obydwa państwa widziały w Rosji zagrożenie. Jednak Polskę łączyły ściślejsze więzy z Zachodem, a ponadto posiadała potężnego potencjalnego rzecznika swych interesów w postaci Niemiec, podczas gdy Ukraina takiego protektora nie posiadała. Wreszcie Rosja stanowiła większe zagrożenie dla Ukrainy niż dla Polski. Dodatkowo w tym czasie Ukraina budziła na Zachodzie nieufność, ponieważ zwlekała z przekazaniem Rosji strategicznej broni jądrowej. Uważano także, że swą niepodległością skomplikowała międzynarodowy układ sił, przyczyniając się do rozpadu Związku Radzieckiego. [21]

Pierwszy okres w stosunkach polsko – ukraińskich upłynął pod znakiem nawiązywania oficjalnych kontaktów dyplomatyczno – konsularnych, negocjowania bazy traktatowej, ustalaniu procedur wspólnego działania i wymiany pierwszych wizyt oficjalnych. Jeszcze w październiku 1991 r. z jednodniową, oficjalną wizytą w Polsce przebywał premier Ukrainy Witold Fokin, a w 1992 r. Warszawę odwiedzili kolejno: minister obrony Ukrainy gen. Konstantyn Morozow, [22] grupa ukraińskich parlamentarzystów oraz prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk. Z kolei ze strony polskiej do Kijowa udali się wiceminister spraw zagranicznych Jerzy Makarczyk oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i minister w Kancelarii Prezydenta Jerzy Milewski, a w końcu grudnia 1992 r. sam minister Skubiszewski. [23] W czasie grudniowej wizyty ministra Skubiszewskiego w Kijowie przywódcy ukraińscy zapewniali, że dla Ukrainy stosunki z Polską mają znaczenie priorytetowe oraz zaczęli określać Polskę jako „strategicznego partnera”. [24]

Milowym krokiem w stosunkach polsko – ukraińskich był podpisany 18 maja 1992 r. w Warszawie, przez prezydenta L. Wałęsę i L. Krawczuka, Traktat o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy. Dokument składa się preambuły i 21 artykułów. W art. 2 obydwa państwa potwierdziły nienaruszalność ich granicy państwowej, w art. 4 zobowiązały się rozstrzygać zgodnie z zasadami Karty Narodów Zjednoczonych wszelkie spory między nimi wyłącznie środkami pokojowymi oraz wyrzekały się stosowania siły i groźby jej użycia w stosunkach wzajemnych teraz i w przyszłości. Art. 11 przyznawał szerokie prawa mniejszościom narodowym, polskiej na Ukrainie i ukraińskiej w Polsce. W innych artykułach stworzono podstawy do współpracy w dziedzinie kultury, nauki i oświaty, prawnej, ochrony zdrowia, środowiska i in. Wymiana dokumentów ratyfikacyjnych nastąpiła w Kijowie w dniu 30 grudnia 1992 r. i od tego momentu traktat wszedł w życie. [25] R. Zięba podkreśla, iż traktat polsko – ukraiński poza istotną treścią miał też i takie znaczenie, że został podpisany przed podobnym układem polsko – rosyjskim z dnia 22 maja 1992 r. W ten sposób władze Polski zaakcentować chciały wagę, jaką przywiązują do rozwijania bliskich stosunków polsko – ukraińskich. [26] Z kolei K. Fedorowicz zauważa, że prace przygotowawcze nad traktatem i proces jego negocjowania ani w Polsce, ani na Ukrainie nie zostały poprzedzone debatą na temat historii, współczesności i perspektyw stosunków polsko – ukraińskich. Zajęto się więc formalnym i standardowym układem politycznym bez szczegółowego wnikania i rozwiązywania pojawiających się coraz częściej „białych plam” wspólnej historii. [27]

W tym okresie Kijów zgłaszał chęć akcesji do Grupy Wyszehradzkiej. Prezydent Wałęsa sprzyjał ukraińskim aspiracjom w tym względzie, większość jednak polskich polityków była im niechętna. Sprzeciwiali się temu także przywódcy pozostałych państw tego ugrupowania: Czechosłowacji i Węgier. Formalnie argumentowali swoje postępowanie łatwiejszą koordynacją poczynań trzech, a nie czterech państw. Przy tym wysuwali tezy o przepaści w dziedzinie politycznych i gospodarczych reform między państwami Grupy a Ukrainą. [28] Sądzono także, że wiązanie się z Ukrainą mogłoby opóźnić wejście tych krajów bo Wspólnot Europejskich i NATO. [29]

Istotne znaczenie w stosunkach polsko – ukraińskich miała dyskusja na temat tzw. Planu Krawczuka. Został on przedstawiony w czasie wizyty prezydenta Ukrainy w Budapeszcie w lutym 1993 r. Jego koncepcja opierała się na propozycji stworzenia konsultacyjnego mechanizmu „Środkowo- i Wschodnioeuropejskiej Przestrzeni Bezpieczeństwa” obejmującej: Ukrainę, Białoruś, republiki nadbałtyckie, Słowację, Węgry, Rumunię, Mołdowę, Bułgarię i Austrię. Nawiązywała przy tym do wcześniejszej, równie niejasnej koncepcji Wałęsy NATO-bis. [30] Plan spotkał się z krytyką nie tylko Rosji, ale i Zachodu, gdzie postrzegano go jako próbę odizolowania Rosji od Europy. Spośród potencjalnych członków, tylko Węgry poparły plan ukraiński. Decydującą rolę odgrywał w tej materii głos Polski. Polska, podejmująca wówczas zabiegi o wejście do NATO nie chciała wikłać się w politykę ukraińską i koncepcji Krawczuka nie poparła. [31]{mospagebreak}

W latach 1993 – 1995 strategiczne partnerstwo między Polską a Ukrainą natrafiło na poważne problemy. Wiązało się to z jednej strony z trudnościami wewnętrznymi Ukrainy, rozlicznymi problemami o charakterze gospodarczym i społecznym, „wojnami na górze”, toczonymi miedzy głównymi ośrodkami władzy w państwie, sporami z Rosją, Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami zachodnimi na temat kwestii ukraińskiego rozbrojenia jądrowego, [32] a z drugiej strony Polska dystansowała się do konfliktu ukraińsko - rosyjskiego. [33]

Jak podaje R. Zięba podejmowano jednak próby „wypełnienia treścią” zadeklarowanego strategicznego partnerstwa. W dniach 12 – 13 stycznia 1993 r. w czasie wizyty w Kijowie premier Hanny Suchockiej podpisano protokół o utworzeniu Komitetu Konsultacyjnego Prezydentów Rzeczpospolitej Polskiej i Ukrainy. Inauguracja prac tego organu miała miejsce w czasie wizyty prezydenta Wałęsy w Kijowie w dniach 24 – 26 maja tegoż roku, kiedy podpisano także cztery ważne umowy dotyczące różnych dziedzin współpracy. [34] Jak pisze K. Fedorowicz, po wizycie prezydenta Wałęsy na Ukrainie w stosunkach polsko – ukraińskich nastąpiła „dziwna i niewytłumaczalna pustka”. Główną wadą tych stosunków było to, że pozostawały w większości w sferze deklaracji, a nie konkretnych działań. [35] Dodatkowo wybory parlamentarne w Polsce we wrześniu 1993 r. przyniosły zwycięstwo Sojuszowi Lewicy Demokratycznej i Polskiemu Stronnictwu Ludowemu. Rodowód tych partii rodził obawy co do dalszej postawy Polski wobec Rosji, a co za tym idzie i Ukrainy. Liderzy rządzącej koalicji otwarcie krytykowali bowiem obóz solidarnościowy za zaniedbywanie stosunków z Rosją. Pojawiła się w tym czasie także koncepcja tzw. trzeciej drogi, czyli odejścia Polski od prozachodniego kursu na rzecz aktywniejszej polityki wschodniej, ze szczególnym uwzględnieniem Rosji, choć jak podkreślano nigdy kosztem własnej suwerenności. Część przedstawicieli partii koalicyjnych zalecała rezygnację z aktywnej polityki wschodniej. Sądzono, że należy zaprzestać wspierania Ukrainy, pogodzić się z istnieniem na wschód od Bugu rosyjskiej strefy wpływów i utrzymywać dobre stosunki z „każdą” Rosją. [36]

Pierwszym faktem podkopującym skutecznie polską wiarygodność w oczach strony ukraińskiej było polsko – rosyjskie porozumienie w sprawie budowy gazociągu Jamał – Europa Zachodnia, podpisane podczas wizyty prezydenta Jelcyna w Polsce we wrześniu 1993 r. Nowy gazociąg miał omijać Ukrainę, a dodatkowo porozumienie podpisano w czasie, gdy równolegle prowadzone były ukraińsko – rosyjskie negocjacje na temat podniesienia cen za tranzyt rosyjskiego gazu i ropy naftowej przez terytorium Ukrainy. Ówczesny premier Ukrainy  Leonid Kuczma, występując na sesji ukraińskiego parlamentu krok polsko – rosyjski nazwał porozumieniem antyukraińskim. [37]

Miesiąc wcześniej, w sierpniu 1993 r. aresztowany został, pod zarzutem prowadzenia działalności szpiegowskiej w Polsce, oficer ukraińskich służb bezpieczeństwa major Anatolij Łysenko. W październiku rozpoczął się jego proces, zakończony, mimo ostrych protestów ze strony ukraińskiej, wyrokiem skazującym. [38]

Sprawa Łysenki na przeszło rok czasu zamroziła stosunki polsko – ukraińskie. Z drugiej strony w dniach 21 – 22 marca 1994 r. miała miejsce wizyta w Polsce ministra spraw zagranicznych Ukrainy Anatolija Złenki. Spotkał się on w Warszawie ze swoim polskim odpowiednikiem, ministrem Andrzejem Olechowskim. W czasie rozmów ministrowie przyjęli 21 marca 1994 r. Deklarację ministrów spraw zagranicznych RP i Ukrainy o zasadach kształtowania  polsko – ukraińskiego partnerstwa. [39] Przy tym należy zaznaczyć, że o ile minister Olechowski w swoim sejmowym expose, w maju 1994 r., jako jeden z celów założył odbudowę utraconego zaufania partnerów z Europy Wschodniej (szczególnie Ukraińców), [40] o tyle Leonid Kuczma po wyborze na urząd prezydenta Ukrainy, dnia 20 lipca 1994 r., w swoim orędziu, o Polsce nawet  nie wspominał. [41] Dodatkowo, w listopadzie publicznie wyrażał zastrzeżenia co do możliwości przystąpienia Polski do NATO. Stanowisko to został o złagodzone, gdy strona ukraińska ostatecznie rozwiązała problem posiadania strategicznej broni jądrowej i przystąpiła do układu o nieproliferacji dnia 16 listopada 1996 r. W czasie wizyty sekretarza generalnego Sojuszu w Kijowie w dniu 15 kwietnia 1996 r., prezydent Kuczma powiedział, że Ukraina nie będzie mieć nic przeciwko rozszerzeniu NATO, jeśli na terytorium krajów nowo przyjętych nie będzie rozmieszczona broń jądrowa, a proces rozszerzenia będzie jawny i przeprowadzany w konsultacji z Rosją i Ukrainą. [42]

Stosunki polsko – ukraińskie po okresie długiego zastoju ożywiły się już pod koniec 1995 r. Jak podaje M. Siwiec, „nowym impulsem” w polityce polskiej w stosunku do Ukrainy był wybór Aleksandra Kwaśniewskiego na stanowisko prezydenta Polski. Wybór ten oznaczał przejście od etapu politycznych deklaracji, do etapu działań Polski i Ukrainy w sferze politycznej i gospodarczej. [43] Sam prezydent Kwaśniewski podkreślał, że należy dokonać istotnego przełomu we wzajemnych stosunkach. Deklarował przy tym poparcie Polski dla działań Ukrainy na arenie międzynarodowej. Zwracał również uwagę na konieczność przezwyciężenia historycznych uprzedzeń między obydwoma narodami. [44]

Wyrazem tych deklaracji było zaproszenie prezydenta Kuczmy na spotkanie przywódców państw Inicjatywy Środkowoeuropejskiej, odbywającego się w dniach 7-8 czerwca 1996 r. w Łańcucie. Obecni na spotkaniu prezydenci Niemiec i Włoch wyrazili poparcie dla przemian demokratycznych na Ukrainie, natomiast prezydent Kuczma stwierdził, że stosunki polsko – ukraińskie powinny rozwijać się na wzór stosunków polsko – niemieckich. [45] {mospagebreak}

 „Punktem zwrotnym” w stosunkach polsko – ukraińskich określił R. Zięba wizytę w Polsce prezydenta Kuczmy w dniach 23-26 czerwca 1996 r. Podczas niej Ukraina i Polska udzieliły sobie wzajemnego poparcia w dążeniu do integracji ze strukturami zachodnimi. Prezydent Kuczma potwierdził, że Ukraina nie sprzeciwia się wejściu Polski do NATO. Podkreślał jednak, że należy brać w tym względzie pod uwagę interesy wszystkich państw europejskich, włączając w to Rosję. Zaproponował stworzenie między Polską a Ukrainą strefy wolnego handlu, co miałoby być pierwszym krokiem do zawarcia podobnej umowy z Unią Europejską. W czasie wizyty podpisano także porozumienie międzyrządowe o zniesieniu wiz oraz o współpracy w dziedzinie ochrony i zwrotu dóbr kultury utraconych i bezprawnie przemieszczonych podczas II wojny światowej. [46] Najważniejszym elementem wizyty prezydenta Kuczmy w Polsce była wspólna Deklaracja Prezydentów Polski i Ukrainy o strategicznym partnerstwie. Zawarty został w niej zapis mówiący, iż istnienie niepodległej Ukrainy jest czynnikiem sprzyjającym utrwaleniu niepodległości Polski, podobnie jak istnienie niepodległej Polski sprzyja utrwaleniu niepodległości Ukrainy. [47]

Z inicjatywy polskiej w listopadzie 1996 r. prezydenci Kuczma i Kwaśniewski oraz prezydent Litwy Algirdas Brazauskas wydali wspólne oświadczenie na temat sytuacji politycznej na Białorusi. Była to odpowiedź na niedemokratyczne metody postępowania, prezydenta tego państwa, Aleksandra Łukaszenki, zmierzającego do poszerzenia własnych prerogatyw kosztem uprawnień legislatury. Przywódcy Polski, Ukrainy i Litwy wezwali w oświadczeniu prezydenta Łukaszenkę do poszanowania praw człowieka i respektowania wolności obywatelskich. [48] Współpraca w gronie trzech państw była kontynuowana w kolejnym roku, przy czym jej zakres podmiotowy poszerzono o Estonię i Łotwę. 27 maja 1997 r. na spotkaniu w Tallinie przywódcy Polski, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii wyrazili wspólne stanowisko w kwestii wyboru strategii bezpieczeństwa, co było odpowiedzią na sprzeciw Rosji wobec możliwości wstąpienia którejkolwiek z dawnych republik radzieckich do NATO. [49]

Ważniejszym, z punktu widzenia stosunków polsko – ukraińskich wydarzeniem była oficjalna, a zarazem pierwsza od wyboru na prezydenta, wizyta Aleksandra Kwaśniewskiego w Kijowie w dniach 20 – 22 maja 1997 r. Efektem wizyty było Wspólne oświadczenie Prezydentów Rzeczpospolitej Polskiej i Ukrainy o porozumieniu i pojednaniu. [50] W oświadczeniu przywódcy podkreślili rolę wzajemnej pomocy i współpracy w wielowiekowych dziejach polsko – ukraińskiego sąsiedztwa, przypominając także tragiczne wątki wspólnej historii, związane z dziesięcioleciami wojen w wieku XVII i XVIII, antyukraińską polityką rządu polskiego w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku oraz prześladowaniem ludności polskiej na Ukrainie radzieckiej w czasach represji stalinowskich. Przywódcy przypomnieli, że nie można zapominać o krwi Polaków przelanej na Wołyniu, zwłaszcza w latach 1942 – 1943, o okrucieństwie polsko – ukraińskich konfliktów w pierwszych latach powojennych, a także o akcji „Wisła”, która uderzyła w ogół społeczności ukraińskiej w Polsce. Podkreślono przy tym, że droga do autentycznej przyjaźni wiedzie przez prawdę i wzajemne zrozumienie. Oddano również hołd niewinnym – pomordowanym, poległym i przymusowo przesiedlonym Polakom i Ukraińcom oraz potępiono sprawców ich cierpień. Obaj prezydenci postanowili wspólnie objąć patronat nad utrwaleniem idei porozumienia i pojednania polsko – ukraińskiego. [51]

W 1998 r. strategiczne stosunki polsko – ukraińskie były nadal rozwijane. Nie zmienił tego fakt zmiany ekipy rządzącej w Polsce w czasie wyborów parlamentarnych jesienią 1997 r., które przyniosły zwycięstwo koalicji Akcji Wyborczej „Solidarność” i Unii Wolności. W sejmowym expose z dnia 5 marca 1998 r. nowy minister spraw zagranicznych Polski Bronisław Geremek podkreślił konieczność pogłębiania strategicznego partnerstwa z Ukrainą. [52] Zapowiedział także wsparcie dla ukraińskich starań o zbliżenie ze strukturami zachodnimi. Obiecał, że będzie dążył do rozszerzenia dialogu politycznego między Polską a Ukrainą i jego uspołecznienia przy wykorzystaniu organizacji pozarządowych. Zadeklarował również kontynuację przezwyciężania bolesnego dziedzictwa przeszłości.  Podkreślił, że takich samych działań strona polska oczekuje od strony ukraińskiej. Zaznaczył, że niepodległa Ukraina ma strategiczne znaczenie dla Polski i jej bezpieczeństwa oraz stabilności w całym regionie. [53]

Nadal spotykali się prezydenci obu państw. 3 stycznia 1998 r. podczas wizyty prezydenta Kwaśniewskiego na Ukrainie podpisane zostało porozumienie w sprawie odbudowy cmentarza Orląt Lwowskich. [54] Efektem spotkania było także otwarcie największego na wschodniej granicy Polski przejścia granicznego z Ukrainą w Korczowej – Krakowcu. [55] Mniej intensywnie rozwijały się natomiast kontakty międzyrządowe. Koalicja AWS – UW deklarowała chęć rozwijania strategicznego partnerstwa Polski z Ukrainą, ale trudnym do wytłumaczenia jest fakt, że premier Jerzy Buzek pierwszą oficjalną wizytę na Ukrainie złożył dopiero w lutym 1999 r., czyli ponad rok po objęciu urzędu. K. Fedorowicz podaje, że w koalicji rządowej więcej „troski” o stan stosunków polsko – ukraińskich wykazywał minister Geremek. Już w listopadzie 1997 r. złożył roboczą wizytę na Ukrainie, a w dniach 15-16 września 1998 r. wizytę oficjalną. Podczas oficjalnej wizyty minister Geremek uspokajał stronę ukraińską co do kwestii wprowadzenia wiz dla Ukraińców, na co z kolei mocno naciskała Polskę UE. Wyraził również zainteresowanie projektem korytarza transportowego Odessa – Gdańsk, który mógłby stanowić przykład energetycznej niezależności obydwu państw od Rosji oraz poparł starania Ukrainy, dotyczące uzyskanie statusu państwa stowarzyszonego z UE i podziękował władzom w Kijowie za przychylny stosunek do przystąpienia Polski do NATO. Zwrócił także uwagę na konieczność przyspieszenia reform na Ukrainie. Efektem wizyty było powstanie pod koniec 1998 r. w Radzie Najwyższej Ukrainy Polsko – Ukraińskiej Grupy Parlamentarnej. Grupa o identycznym charakterze powstała również w Sejmie RP.  [56]

Jak pisze S. Dębski „brak realizmu” w stosunkach polsko – ukraińskich musiał w końcu doprowadzić do wzajemnego rozczarowania do jakiego doszło ostatecznie w 2000 i 2001 r. Przyczyną tego stanu rzeczy był fakt, że deklaracjom o strategicznym partnerstwie nie towarzyszyły żadne praktyczne rezultaty. [57] Dodatkowo na wzajemnych stosunkach ciążyła sprawa Orląt Lwowskich. Próba definitywnego rozwiązania tej trudnej dla obydwu stron karty wspólnej historii zakończyła się fiaskiem zarówno w roku 1998, jak i roku następnym. [58] Problemem w tej materii nie było stanowisko władz centralnych Ukrainy, ale lwowskiego samorządu, starającego się opóźnić podjęte prace renowacyjne oraz narzucić własną wizję odbudowy nekropolii.   {mospagebreak}

Podsumowując należy stwierdzić, iż ostatnia dekada XX w. była okresem niezwykle istotnym w dziedzinie stosunków politycznych pomiędzy Polską a Ukrainą, tak w sferze budowy podstaw traktatowych, mechanizmów instytucjonalnych oraz wizyt wzajemnych. Obydwa państwa, zważając na swe położenie geopolityczne, sytuację międzynarodową oraz uwarunkowania wewnętrzne nie stroniły od poruszania kwestii wrażliwych dla swych społeczeństw, starając się jednocześnie – w oparciu o posiadane zasoby – kształtować partnerstwo wzajemne w kluczowych dla swych interesów kwestiach. Jednakże próby wypełnienia tego partnerstwa, czy też strategicznego partnerstwa, w wielu aspektach napotykały na problemy. Celem Polski w ówczesnym czasie była akcesja do struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej, toteż stosunki z Ukrainą stanowiły w warstwie deklaratywnej jeden ze ścisłych priorytetów, ale w warstwie rzeczywistej umieszczane były na dalszym planie. Takie stanowisko z punktu widzenia polskiego może nie dziwić, ale dla strony ukraińskiej pozostawiało wiele do życzenia.

Pytaniem pozostaje, czy w oparciu o uwarunkowania w których obydwu państwom przyszło działać w ostatniej dekadzie XX w., można było osiągnąć więcej? Jak wiemy, nie uregulowano spornych kwestii historycznych (mordy na Wołyniu, akcja „Wisła”), które do dnia dzisiejszego pozostają przedmiotem gorących dyskusji. Co prawda kroki w tej materii podjęli prezydenci obydwu państw, ale brak jest nadal przede wszystkim wspólnej świadomości społecznej narodu polskiego i ukraińskiego, co do rzetelnej oceny faktów. Bezspornym jest natomiast fakt, że to Polska jako pierwsze państwo na świecie uznała niepodległość Ukrainy. Dodatkowo obydwa państwa, już na samym początku rozwijania wspólnych stosunków politycznych, zrezygnowały z jakichkolwiek roszczeń terytorialnych względem siebie. Wzajemne stosunki umocnione zostały również w postaci traktatu o dobrym sąsiedztwie, o czym była mowa już wcześniej. Te, jak i inne elementy, znacząco wpłynęły na budowę wzajemnego zaufania, co w przyszłości pozytywnie przełożyło się na ostateczne uregulowanie sprawy cmentarza Orląt Lwowskich oraz pozwoliło Polsce odegrać ważną rolę w przemianach demokratycznych na Ukrainie, podczas „pomarańczowej rewolucji” na przełomie lat 2004/2005.

Przypisy:
[1] Oczywiście za „dobrowolnym” przyzwoleniem państw demokracji ludowej.
[2] Część z nich, w tym Polska otwarcie wyrażała chęć akcesji do struktur zachodnich.
[3] Szerzej na ten temat zob: J. Hrycak, Historia Ukrainy 1772-1999. Narodziny nowoczesnego narodu, Lublin 2000, s. 310-323.
[4] A. Z. Kamiński, J. Kozakiewicz, Stosunki Polsko – Ukraińskie. Raport, Warszawa 1997, s. 19-20.
[5] Szerzej: K. Fedorowicz, Ukraina w polskiej polityce wschodniej w latach 1989 – 1999, Poznań 2004, s. 25-26.
[6] Tamże, s. 28-29.
[7] S. R. Burant, Stosunki polsko – ukraińskie a idea strategicznego partnerstwa, Warszawa 2000, s. 19.
[8] K. Fedorowicz, dz. cyt., s. 30.
[9] Tamże, s. 30. Zob. także: W. Gill, N. Gill, Stosunki Polski z Ukrainą w latach 1989 – 1993, Toruń 2002, s. 21.
[10] K. Fedorowicz, dz. cyt., s. 31-32.
[11] Tamże, s. 67-69.
[12] Pełny tekst uchwały Sejmu RP z  dnia 31 sierpnia 1991 roku: W. Gill, N. Gill, dz. cyt., s. 99.
[13] Szerzej: W. Gill, N. Gill, dz. cyt., s. 21.
[14] Pełny tekst uchwały Senatu RP z dnia 3 sierpnia 1990 roku: Tamże, s. 98. Szerzej na temat akcji „Wisła” zob: S. R. Burant, dz. cyt., s. 14-15; W. Gill, N. Gill, dz. cyt., s. 71.
[15] Tamże, s. 22-23.
[16] A. Z. Kamiński, J. Kozakiewicz, dz. cyt., s. 21-22.
[17] Tamże, s. 22. R. Zięba pisze o ponad 80% „za”. Patrz: R. Zięba, Partnerstwo strategiczne Polski i Ukrainy, „Rocznik Nauk Politycznych” 2002, nr 1, s. 57. J. Hrycak podaje z kolei, że 90,3% biorących udział w referendum opowiedziało się za niepodległością Ukrainy. Patrz: J. Hrycak, dz. cyt., s. 322.
[18] K. Fedorowicz, dz. cyt., s. 71.
[19] Tamże, s. 72-75. Pełny tekst uchwały Sejmu RP z dnia 6 grudnia 1991 r.: W. Gill, N. Gill, dz. cyt., s. 99.
[20] A. Z. Kamiński, J. Kozakiewicz, dz. cyt., s. 23-24.
[21] S. R. Burant, dz. cyt., s. 22-24.
[22] Wizyta gen. Morozowa miała polityczny charakter. Odbywała się w warunkach narastającego konfliktu ukraińsko – rosyjskiego i miała dać Moskwie czytelny sygnał o pojawiających się przed Ukrainą możliwościach innej niż wschodnia opcji polityczno – wojskowej. Wizyta miała także na celu wyjaśnić, w jakiej mierze Polska jest w stanie przyjąć na siebie rolę współpartnera w tworzeniu politycznej alternatywy dla Ukrainy, ryzykując przy tym ochłodzenie stosunków z Rosją. Patrz: A. Z. Kamiński, J. Kozakiewicz, dz. cyt., s. 24-25.
[23] Tamże, s. 24.
[24] R. Zięba, Partnerstwo strategiczne Polski i Ukrainy, „Rocznik Nauk Politycznych” 2002, nr 1, s. 58-59.
[25] Szerzej na ten temat: K. Fedorowicz, dz. cyt. ,s. 83-90; W. Gill, N. Gill, dz. cyt., s. 24-26; Pełny tekst traktatu: Tamże, s. 104-111; Politologiczną analizę traktatu przedstawia: B. Surmacz, Współczesne stosunki polsko-ukraińskie. Politologiczna analiza traktatu o dobrym sąsiedztwie, Lublin 2002, passim.
[26] R. Zięba, dz. cyt., s. 58.
[27] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 88.
[28] S. R. Burant, dz. cyt., s. 25.
[29] R. Zięba, dz. cyt., s. 59.
[30] Tamże, s. 59-60.
[31] S. R. Burant, dz. cyt., s. 26-27; Szerzej: K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 109-110.
[32] R. Zięba, dz. cyt., s. 60.
[33] Minister Skubiszewski z jednym z wywiadów stwierdził, że Polska nie staje ani po jednej, ani po drugiej stronie w sporach między Rosją i Ukrainą.  Dodatkowo w maju 1992 r., Wałęsa  wprost ze spotkania z Krawczukiem w Kijowie udał się do Moskwy na rozmowy z prezydentem Borysem Jelcynem. Zob. szerzej na ten temat: S. R. Burant, dz. cyt., s. 28.
[34] Szerzej: R. Zięba, dz. cyt., s. 60-61.
[35] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 114.
[36] Tamże, s. 114-120.
[37] Tamże, s. 121-122.
[38] Wina majora Łysenki w świetle doniesień ówczesnej prasy wydawała się wątpliwa. W Kijowie cały proces potraktowano jako zaplanowaną, wspólną akcję polskich i rosyjskich sił politycznych. Szerzej: A. Z. Kamiński, J. Kozakiewicz, dz. cyt., s. 38-39; S. R. Burant, dz. cyt., s. 29.
[39] W czasie rozmów marcowych, strona polska wycofała się z formuły polsko – ukraińskiego „strategicznego partnerstwa” na rzecz „ścisłego partnerstwa”, o co zresztą zabiegał sam minister Złenko. Pozytywnym rezultatem spotkania było podpisanie międzyrządowej umowy o ochronie grobów i miejsc pamięci ofiar wojny i represji politycznych. Szerzej: A. Z. Kamiński, J. Kozakiewicz, dz. cyt., s. 40-41.
[40] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 126.
[41] S. R. Burant, dz. cyt., s. 30.
[42] R. Zięba, dz. cyt., s. 61-62.
[43] M. Siwiec, Stosunki polsko – ukraińskie w ostatniej dekadzie, „Polski Przegląd Dyplomatyczny” 2002, nr 6, s. 37.
[44] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 172.
[45] Tamże, s. 174.
[46] R. Zięba, dz. cyt., s. 62-63.
[47] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 177.
[48] S. R. Burant, dz. cyt., s. 36.
[49] Tamże, s. 37.
[50] Pełny tekst oświadczenia dostępny na stronie internetowej: www.zbiordokumentow.pl stan z dnia 26 marca 2006).
[51] Szerzej na ten temat zobacz: K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 181-192.
[52] Wśród dziewięciu priorytetów polityki zagranicznej rozwój strategicznego partnerstwa z Ukrainą został umieszczony na czwartym miejscu.  Zobacz pełny tekst expose:  http://www.zbiordokumentow.pl/1998/1/1.html (stan z dnia 26 marca 2006).
[53] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 195-196.
[54] R. Zięba, dz. cyt., s. 64.
[55] K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 194.
[56] Tamże, s. 195-197.
[57] S. Dębski, Polska i kraje sąsiednie w 2001 roku, „Polski Przegląd Dyplomatyczny” 2002, nr 2, s. 94.
[58] Apogeum „wojny cmentarnej” miało miejsce w maju 1999 r.  Zob. szerzej na ten temat: K. Fedorowicz, dz. cyt. , s. 207-210.