Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Polityka Fundacja Batorego: Stowarzyszenie i wolny handel między UE a Ukrainą: jak blisko do celu?

Fundacja Batorego: Stowarzyszenie i wolny handel między UE a Ukrainą: jak blisko do celu?


19 listopad 2011
A A A

Perspektywy podpisania umowy stowarzyszeniowej i umowy o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską i Ukrainą były tematem zorganizowanego przez Fundację im. Stefana Batorego seminarium pt. „Stowarzyszenie i wolny handel między UE a Ukrainą: jak blisko do celu?”, które odbyło się 18 listopada w siedzibie Fundacji w Warszawie.
Pierwszy panel dyskusyjny, poświęcony politycznym aspektom podpisania umowy stowarzyszeniowej poprowadził dziennikarz „Gazety Wyborczej”, Marcin Wojciechowski, a jego uczestnikami byli: Jose Manuel Pinto Teixeira, ambasador Unii Europejskiej na Ukrainie, Jerzy Pomianowski – wiceminister spraw zagranicznych, Wsełowod Chencow, dyrektor departamentu Unii Europejskiej w ukraińskim ministerstwie spraw zagranicznych oraz Ołeksandr Suszko – dyrektor ds. badań w Instytucie Współpracy Euroatlantyckiej w Kijowie. Rozpoczynając dyskusję, ambasador Teixeira stwierdził, iż Ukraina jest ważna dla całej Europy, ale szczególnie dobrze jest rozumiana przez swojego sąsiada czyli Polskę, która odgrywa bardzo ważną rolę „promotora” integracji Ukrainy z Unią Europejską. Porozumienie w negocjacjach dotyczących umowy stowarzyszeniowej udało się osiągnąć w pierwszej połowie listopada, jednak na przeszkodzie pozostaje jedna sprawa – proces ws. byłej premier Julii Tymoszenko, który UE uznaje za polityczny i wymierzony wprost w opozycję. Ambasador zwrócił również uwagę na ogólne pogorszenie klimatu politycznego na Ukrainie: społeczeństwo ukraińskie pozostaje otwarte i demokratyczne, jednak coraz większe wpływy i władzę zdobywają grupy oligarchów.

Wsełowod Chencow, reprezentujący ukraińskie MSZ zauważył podobnie jak ambasador Teixeira, że Polska przez cały czas wspiera Ukrainę, niezależnie od tego, kto akurat jest u władzy. Podpisanie obu umów jest bardzo ważne, gdyż pozwoli nadać współpracy między Unią i Ukrainą nowe ramy i przyczyni się także do przyśpieszenia reform na Ukrainie. Zawarcie obu porozumień stworzy nową platformę dla współpracy pomiędzy Ukrainą a państwami Unii Europejskiej, a także nada nowy impuls dla wprowadzania zmian i reform w kraju. Przyczyni się także do wzrostu optymizmu wśród obywateli Ukrainy i ich poparcia dla idei integracji z Europą. Ukraina i Unia powinny być partnerami i budować wspólną przyszłość. Dyrektor Chencow podkreślił także, że należy rozdzielić kwestię procesu byłej premier Tymoszenko i negocjacji ws. umowy stowarzyszeniowej: Ukraina jest suwerennym krajem i naciski z zewnątrz są nie do zaakceptowania i nie mogą przyczyniać się do zmiany wyroków niezawisłych sądów.

Z kolei wiceminister Pomianowski powiedział, że sprawa zakończenia negocjacji ws. umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą jest jedną z najważniejszych priorytetów polskiej prezydencji. Z punktu widzenia Polski, strategicznym celem jest bezpieczna, nowoczesna i przyjazna Europie Ukraina. Minister zadeklarował jednak, że „Polska będzie współpracować z każdą Ukrainą, niezależnie od tego jak trudnym partnerem ona będzie”. Polsce zależało, aby Unia Europejska uznała, że partnerstwo z krajami Europy Wschodniej jest nie mniej ważna od współpracy z krajami regionu Morza Śródziemnego. W opinii wiceministra Pomianowskiego, ukraińskie społeczeństwo dokonało już wyboru i obrało zdecydowany kurs na integrację z Unią Europejską. Na integracji Ukrainy z UE skorzystają wszyscy – zarówno strona ukraińska jak i kraje Unii, i ważnym jest aby to uświadomić przywódcom europejskim – są bowiem kraje, które zajmują stanowisko niechętne integracji Ukrainy z Unią. Odnosząc się do sprawy procesu Julii Tymoszenko, wiceminister Pomianowski stwierdził, iż Polska i inne kraje europejskie nie mogą nie reagować na wydarzenia na Ukrainie. Dlatego właśnie dalsze losy umowy stowarzyszeniowej zależą w dużej mierze od działań władz w Kijowie, a sprawa byłej premier Tymoszenko to tylko „czubek góry lodowej”. Należy też pamiętać, że parafowanie umowy stowarzyszeniowej będzie jedynie deklaracją – jej wejście w życie będzie zależało od ratyfikacji przez poszczególne kraje UE.

Zdaniem Ołeksandra Suszko, ukraiński rząd musi znaleźć rozwiązanie, które pozwoli zakończyć negocjacje z UE i podpisać umowę stowarzyszeniową. Jak na razie, ze względu na sytuację wewnątrz samej Unii, Ukraina nie może liczyć na ofertę pełnego członkostwa. Podobnie w samej UE nie ma zgodności co do tego, co tak naprawdę dzieje się aktualnie na Ukrainie i jakie długofalowe konsekwencje będzie miała sprawa procesu Julii Tymoszenko dla dalszej współpracy Kijowa i Brukseli - faktycznie, za największe zagrożenie dla procesów integracyjnych należy uznać dążenia do koncentracji władzy w ręku prezydenta i aktualnie rządzących. Parafowanie umowy, wbrew pojawiającym się czasami komentarzom, nie będzie „prezentem” dla prezydenta Janukowycza – przeciwnie da społeczeństwu ukraińskiemu szersze możliwości i wymusi pewne działania na rzecz demokratyzacji.

Drugi panel dyskusyjny był poświęcony aspektom gospodarczym, a więc w dużej mierze konsekwencjom zawarcia umowy o wolnym handlu pomiędzy UE i Ukrainą. Panel poprowadził Jan Piekło, dyrektor Fundacji Współpracy Polsko-Ukraińskiej PAUCI. W panelu udział wzięli: Taras Kachka, dyrektor departamentu ds. Międzynarodowych Stosunków Gospodarczych w ukraińskim Ministerstwie Rolnictwa, Alan Mayhew – ekonomista i profesor Uniwersytetu w Sussex, Jacek Piechota – prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Handlowej, Veronika Movchan z Instytutu Badań Ekonomicznych oraz Philippe Cuisson z departamentu Komisji Europejskiej zajmującego się aspektami handlowymi Europejskiej Polityki Sąsiedztwa.

Dyrektor Kachka stwierdził, że podpisanie porozumienia to duże wyzwanie tak dla Ukrainy jak i dla Unii Europejskiej. Zwrócił też uwagę na fakt, że zawarcie umowy o wolnym handlu przyczyni się wzrostu konkurencji na ukraińskim rynku wewnętrznym. Będzie to dotyczyć nie tylko sektora przedsiębiorstw, ale także usług. Spowoduje to pojawienie się wymiernych korzyści dla zwykłych obywateli takich jak studenci czy pracownicy sezonowi. Philippe Cuisson zauważył, że patrząc z perspektywy historycznej, zawieranie umów z innymi krajami (m.in. z RPA czy Polską) przyczyniało się do wzrostu obrotów handlowych pomiędzy partnerami o kilkadziesiąt procent. Ukraina to dla krajów Unii Europejskiej olbrzymi rynek zbytu, liczący 46 milionów konsumentów i potencjał którego nie można lekceważyć. W podobnym tonie wypowiedziała się Veronika Movchan, zauważając, że podpisanie umowy o wolnym handlu to także silniejsza konkurencja. W przypadku Ukrainy sytuacja jest o tyle skomplikowana, że funkcjonują tam dwie grupy przedsiębiorców, współpracujące z dwoma podmiotami: z Unią Europejską, która jest największym rynkiem na świecie oraz z Rosją, która tworzy regionalną strukturę integracyjną – unię celną we współpracy z Białorusią i Kazachstanem. W interesie Ukrainy jest ułożenie dobrych stosunków i współpraca z oboma tymi obszarami.

Jacek Piechota stwierdził, iż podstawowym argumentem przemawiającym za integracją i zawieraniem umów o wolnym handlu są korzyści jakie mogą uzyskać przedsiębiorcy po obu stronach granicy. Dlatego właśnie zawarcie porozumienia o wolnym handlu to najlepszy instrument do pogłębienia procesów integracyjnych i wprowadzenia pozytywnych zmian na Ukrainie. Niestety – i przyznał to sam prezydent Janukowycz, Ukraina przez ostatnie 20 lat tkwiła w systemie postsowieckim i nie wprowadziła niezbędnych reform, które choć są trudne i budzą sprzeciw – są konieczne dla prawidłowego funkcjonowania gospodarki. Podobnie kwestię reform gospodarczych na Ukrainie ocenił prof. Mayhew, podając jako przykład reformy Leszka Balcerowicza w Polsce na początku lat 90. – choć bolesne dla społeczeństwa, były konieczne. Dlatego podpisanie umów z Ukrainą to nie akceptacja sytuacji politycznej w tym kraju, ale przyśpieszenie zmian w sferze gospodarczej. Nie można zapominać także o aspekcie strategicznym i znaczeniu Ukrainy jako kraju tranzytowego, przez terytorium którego do Europy trafiają surowce energetyczne – stabilna Ukraina będzie także gwarancją bezpieczeństwa UE jako całości.