Jarosław Sadłocha: Rosyjska polityka wobec Gruzji
- Jarosław Sadocha
Przyglądając się polityce zagranicznej Federacji Rosyjskiej wobec państw Południowego Kaukazu, a nawet całej WNP, szczególnie niekorzystnie zarysowują się relacje na linii Moskwa – Tbilisi. Przyczyny takiego stanu rzeczy są niezwykle złożone.
Wstęp
Na obecne stosunki obu państw wpływają zaszłości historyczne sięgające końca XVIII wieku, rosyjskie ambicje, sprzeczne z celami polityki zagranicznej Gruzji oraz interesy gospodarcze. Moskwa uważa Gruzję za państwo szczególnie ważne do utrzymania wpływów Rosji w regionie Południowego Kaukazu. Wiąże się to z imperialnym dążeniem Kremla do dominacji w państwach proradzieckich. Natomiast Gruzja obecnie prowadzi politykę prozachodnią, której podstawą jest niezależność od Rosji.
Przystępując do analizy polityki Federacji Rosyjskiej wobec Gruzji, należy zdać sobie sprawę, że stosunki obu państw są klasycznym przykładem interakcji silnego i słabego sąsiada. Wprawdzie w ostatnich latach nastąpił zdecydowany wzrost zaangażowania Zachodu w Gruzji – szczególnie Stanów Zjednoczonych, które wspierają przemiany polityczne. Rosja interpretuje to jako zagrożenie swoich interesów i walkę o dominację na Kaukazie Południowym. Jednakże nadal posiada ona olbrzymie możliwości oddziaływania na sytuację w Gruzji, m.in. w wymiarze gospodarczym.[1]
Szczególnie po ,,rewolucji róż” Federacja Rosyjska nie waha się wykorzystywać wszelkich dostępnych narzędzi, aby w negatywny sposób kształtować politykę i życie gospodarcze Gruzji.[2]
Niniejszy artykuł obejmuje geopolityczne znacznie Gruzji w polityce rosyjskiej, krótką historię stosunków dwustronnych od 1991 r., ze szczególnym uwzględnieniem wpływu Moskwy na politykę wewnętrzną Tbilisi, stosunki gospodarcze obu państw oraz obszar polityki bezpieczeństwa.
Rosyjskie interesy w Gruzji
Jak słusznie zauważył Adam Eberhardt, istotnie miejsce Gruzji w polityce rosyjskiej wynika z jej położenia geograficznego.[3] Gruzja jest kluczem do pełniej dominacji Rosji na obszarze Kaukazu Południowego. Oddziela od Armenii, jej stałego sojusznika oraz graniczy z zasobnym w ropę naftową Azerbejdżanem. Ponadto graniczy z Turcją, państwem znanym z aspiracji do poszerzania swych wpływów w bliskiej jej kulturowo Azji Środkowej, pozostającej w obszarze dominacji Rosji.
Gruzja pełni niezwykle istotne znaczenie tranzytowe. 25 maja 2005 r. został otwarty ropociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan. Łącząc stolicę Azerbejdżanu nad Morzem Kaspijskim ze wschodnim wybrzeżem Turcji, stanowi on istotny szlak transportu ropy naftowej i gazu ziemnego. Należy podkreślić, że ropociąg ten stanowi alternatywną drogę transportu ropy i gazu wobec Rosji. Dla Moskwy oznacza to nie tylko potencjalne straty gospodarcze (konieczność obniżenie opłat tranzytowych), ale i straty polityczne, związane ze utratą jednego z instrumentów nacisku politycznego, jakim bez wątpienia jest szantaż energetyczny.
Rosja interesuje się Gruzją również ze względu na jej bezpośrednie sąsiedztwo z Kaukazem Północnym, a w szczególności z niestabilnymi republikami takimi jak: Czeczenia, Dagestan, Inguszetia. Z powodu istniejącego tam separatyzmu i terroryzmu fundamentalistów islamskich, region ten jest źródłem poważnych problemów wewnętrznych Rosji. Antyrosyjska, silna ekonomicznie i stabilna Gruzja mogłaby w istotny sposób oddziaływać na ten obszar, stanowiąc konkurencję dla znienawidzonych w tym regionie Rosjan. Ponadto terytorium Gruzji ze względu na swoje położenie może stanowić zaplecze dla bojowników północno – kaukaskich w ich walce przeciwko oddziałom rosyjskim.[4]
Wpływ Rosji na wewnętrzną politykę Gruzji w latach 1991 - 2003
Od momentu proklamowania przez Gruzję niepodległości w dniu 9 kwietnia 1991 r. ZSRR a potem Federacja Rosyjska traktowała to państwo jako część swoich wyłącznych wpływów. Kontakty rosyjsko-gruzińskie były zdominowane przez tematykę bezpieczeństwa, tj. kwestię ochrony granic, terroryzmu, konfliktów w Adżarii, Abchazji i Osetii Południowej oraz baz rosyjskich znajdujących się na terytorium Gruzji.[5] Rosja realizowała swoją politykę wobec Gruzji poprzez stawianie na niestabilność wewnętrzną w tym państwie. Kiedy na przełomie 1990 i 1991 r. doszło do konfliktu pomiędzy nastawionym skrajnie antyrosyjsko prezydentem Gruzji Zwiadem Gamsachurdii z opozycją, tylko dzięki wsparciu Moskwy oraz dowódców rosyjskich jednostek stacjonujących na terytorium kaukaskiego państwa, prezydent został obalony.[6] Władzę objęła Rada Wojskowa, która niemal natychmiast poprosiła o przybycie do kraju Eduarda Szewardnadze. Został on przewodniczącym parlamentu, a po przeprowadzonych w marcu 1992 r. wyborach powszechnych – prezydentem kraju.
W 1991 r. konflikt gruzińsko-osetyjski przerodził się w otwartą wojnę.[7] Do Osetii Południowej wkroczyły regularne oddziały gruzińskie. Walki trwały przez rok. Mimo początkowej przewagi strony rządowej, Gruzinom nie udało się zdobyć stolicy Osetii Południowej – Cchinwali. Ostateczny sukces Osetyjczycy zawdzięczali nieoficjalnemu wsparciu Moskwy w postaci pieniędzy, ochotników z Osetii Północnej oraz broni. W tym czasie Parlament południowoosetyjski zwrócił się do Dumy rosyjskiej z prośbą przyjęcia Południowej Osetii w skład Federacji Rosyjskiej i połączenia jej z Osetią Północną w jeden podmiot federacji.[8] W obliczu tak poważnego zagrożenia władze gruzińskie poprosiły stronę rosyjską o mediacje. Rezultatem tego było porozumienie o zawieszeniu broni, podpisane 25 czerwca 1992 r. w Dagomysie przez Eduarda Szewardnadze i Borysa Jelcyna. [9] Na jego mocy do Osetii Południowej zostały wprowadzone gruzińsko-rosyjsko-osetyjskie siły pokojowe. Ostatecznie konflikt gruzińsko-osetyjski doprowadził do wzmocnienia pozycji Rosji w Gruzji i na trwałe pozbawił Tbilisi kontroli nad tą częścią jej terytorium.
{mospagebreak}
Niebagatelną rolę odegrała Rosja również podczas wojny abchasko-gruzińskiej w latach 1992-1993. Wojna ta wybuchała, kiedy 14 sierpnia 1992 r. wojska gruzińskie wkroczyły do Abchazji pod pretekstem ścigania ukrywających się tam zwolenników obalonego prezydenta Zwiada Gamsachurdii. Gruzja prawdopodobnie liczyła na szybki sukces błyskawicznie zajmując w pierwszej fazie konfliktu większość terytorium Abchazji i zmuszając rząd z Suchumi do wycofania się do Gadauty.[10] W tym momencie do konfliktu przyłączyła się Rosja. Oficjalnie Moskwa głosiła neutralność w toczącej się wojnie. Jednak w rzeczywistości jednostki rosyjskie stacjonujące na terytorium Abchazji wspierały Abchazów, poprzez przekazywanie im amunicji, broni (m.in. kila jednostek broni pancernej) i paliwa z Rosji. Siły abchaskie dysponowały rosyjskimi czołgami T-72 i T-80. Przepuszczano również ochotników z Czeczenii, przez granicę rosyjsko-abchaską. W ten sposób sytuacja uległa całkowitej zmianie. We wrześniu 1993 r. siły abchaskie przejęły kontrolę nad republiką zdobywając stolicę – Suchumi. Zdaniem ekspertów ze Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu badań nad Pokojem regularne dostawy sprzętu wojskowego z Rosji dla Abchazów zadecydowały o ich późniejszym zwycięstwie. [11]
Zaangażowanie Federacji Rosyjskiej w wojnie abchasko-gruzińskiej oraz wyraźna klęska Tbilisi skłoniły Gruzję do zmiany orientacji polityki zagranicznej i przejścia do budowy partnerskich relacji z Rosją. Prezydent Eduard Szewardnadze liczył na rosyjską pomoc w przywróceniu integralności terytorialnej państwa poprzez pomoc w rozwiązaniu konfliktów w Abchazji i Osetii Południowej oraz pokonaniu reszty oddziałów prezydenta Zwiada Gamsachurdii. W zamian Gruzja zobowiązała się wstąpić do Wspólnoty Niepodległych Państw i ,,Układu Taszkienckiego” [12] (w obu przypadkach nastąpiło to w 1993 r.) oraz udostępniła Rosji trzy bazy wojskowe: Waziani, Batumi i Achałkałaki. [13]
Jednakże wkrótce władze gruzińskie przekonały się, że mimo bardziej przychylnej postawy Rosji oraz zawarciu rozejmu w Abchazji w dalszym ciągu nierozwiązany został najbardziej pilny problem kraju – kryzys gospodarczy. Aby doprowadzić do poprawy sytuacji gospodarki Gruzji, niezbędne były znaczne nakłady finansowe. Pozyskać je można było na Zachodzie. Wymuszone wstąpienie do WNP nie pobudziło gruzińskiej gospodarki, a dodatkowo pogłębiał się problem energetyczny. Dlatego też Tbilisi zaczęło zabiegać o zachodnie inwestycje w kraju, co z kolei wiązało się z koniecznością zmiany kierunku polityki zagranicznej i rozluźnieniem więzów z Rosją i WNP. Dążono do poprawy stosunków z państwami regionu a także starano się uzyskać akceptację Zachodu dla swojej polityki. W marcu 1996 r. Gruzja podpisała porozumienie o tranzycie azerskiej ropy rurociągiem Baku-Supsa. Równolegle przystąpiono do prac nad ropociągiem Baku-Tbilisi-Ceyhan. Począwszy od 1997 r. Gruzja zaczęła aktywizować bezpośrednie stosunki z Zachodem, jak również stała się jednym z inicjatorów organizacji GUAM (Organizacja na Rzecz Demokracji i Rozwoju). [14]
Z punktu widzenia rosyjskich interesów szczególnie niepokojąca była stale rosnąca obecność Amerykanów w Gruzji. Przejaw tego stanowiło przystąpienie Gruzji do programu Paktu Północnoatlantyckiego ,,Partnerstwo dla pokoju”. Państwa NATO, a w szczególności Stany Zjednoczone zaczęły udzielać Gruzji pomocy w postaci sprzętu i kapitału, co sprzyjało reformie gruzińskich sił zbrojnych i dostosowywaniu ich do standardów NATO oraz jawnie popierały dążenia prezydenta Szewardnadzego do wycofania wojsk rosyjskich z kraju.
Wraz z polepszaniem się stosunków na linii Gruzja – Zachód, systematycznie pogarszały się stosunki rosyjsko-gruzińskie. Wraz z początkiem drugiej wojny czeczeńskiej w 1999 r. Rosja zaczęła oskarżać Gruzję o przepuszczanie przez swoje terytorium broni i ochotników z krajów muzułmańskich do Czeczenii oraz udzielanie im schronienia na swoim terytorium. Dodatkowo negatywnie na stosunki obu państw wpłynął szczyt OBWE w Stambule (18-19 listopada 1999 r.), na którym omawiano m.in. sprawę baz rosyjskich na terytorium Gruzji. Dzięki wsparciu państw zachodnich, Gruzja uzyskała od Rosji zobowiązanie wycofania do 2001 r. dwóch z czterech baz rosyjskich, ulokowanych na terytorium gruzińskim(w Waziani i Gadaucie). W rzeczywistości Rosja wycofała się jedynie z bazy wojsk lotniczych w Waziani, natomiast w Gadaucie Rosjanie zastosowali jedynie zmianę oflagowania, przekazując ją siłom pokojowym WNP stacjonującym w Abchazji, (czyli samym sobie).[15]
Od 1999 r. Rosja zaczęła prowadzić taką politykę wobec Gruzji, aby ,,ukarać” ją za prozachodnie sympatie i ,,zbyt niezależną” politykę oraz rzekome wspieranie czeczeńskich separatystów. Rosyjscy politycy zaczęli deklarować, że Rosja zastrzega sobie prawo do uderzeń prewencyjnych poza granicami kraju w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa państwa, co władze gruzińskie jednoznaczne odczytywały jako groźby. Od tego czasu także gruzińska przestrzeń powietrzna zaczęła być naruszana przez samoloty rosyjskie (ten instrument władze rosyjskie stosują do dziś). Tak narodziła się swoista ,,zimna woja” pomiędzy Moskwą a Tbilisi.[16] Kolejnym krokiem strony rosyjskiej było wprowadzenie obowiązku wizowy dla obywateli Gruzji. Obowiązek ten nie objął tylko zorientowanych prorosyjsko mieszkańców zbuntowanych prowincji gruzińskich – Południowej Osetii i Abchazji. W ten sposób Rosja ograniczyła niezwykle ważne dla mieszkańców Gruzji możliwości wyjazdów zarobkowych, a także pośrednio poparła tendencje separatystyczne wewnątrz tego państwa.[17] Samo wprowadzenie wiz było wyjątkiem w skali całej WNP, gdyż nawet w stosunku do obywateli prozachodniego Azerbejdżanu, nie zastosowano tego rodzaju obostrzeń. Warto podkreślić, że ta decyzja miała istotne konsekwencje społeczne, bowiem szacuje się, że około 500 tysięcy Gruzinów pracuje w Rosji. Innym działaniem Moskwy uderzającym w gospodarkę Gruzji było kilkakrotne odcinanie dostaw gazu na przełomie 2000 i 2001 roku.
Dwustronne stosunki polityczne i ekonomiczne po „rewolucji róż”
Gdy na skutek ,,rewolucji róż” 5 stycznia 2004 r. prezydentem Gruzji został Michaił Saakaszwili, Tbilisi zapowiadało trwałą poprawę stosunków z Moskwą przy jednoczesnym wyraźnym obraniu prozachodniego kursu polityki zagranicznej i zapowiadanej walce o przywrócenie integralności kraju. Jednakże realizacja dwóch ostatnich celów automatycznie wykluczała możliwość ocieplenia relacji z Rosją.
Jeszcze w na początku 2004 r. wydawało się, że dojdzie do normalizacji stosunków pomiędzy Rosją i Gruzją. Prezydent Saakaszwili swoją pierwszą wizytę zagraniczną złożył w Moskwie ( 10-11 luty 2004 r.). Ustalono wtedy m.in. porozumienie o koordynacji działań obu państw na granicy gruzińsko-rosyjskiej, a także rozpoczęto rozmowy na temat likwidacji rosyjskich baz w Gruzji. [18]
Tak poprawne stosunki obu państw nie trwały długo. Jednym z efektów ,,rewolucji róż” było przejęcie kontroli przez nowe władze Gruzji nad Adżarią. Duży sukces w tym zakresie osiągnięto już w maju 2004 r., odsuwając od władzy reżim prorosyjskiego separatysty Asłana Abaszydze. Władze Adżarii zobowiązały się m.in. do przeprowadzania wolnych wyborów na terenie autonomii i rozbrajanie oddziałów paramilitarnych.
Oczywiście wydarzenie to było bardzo niekorzystnie przyjęte przez Moskwę, dążącą do dezintegracji Gruzji. Na stosunki obu państw wpłynęła także ,,pomarańczowa rewolucja” na Ukrainie. Bowiem Moskwa zaczęła postrzegać Gruzję, jako prekursora ,,kolorowych rewolucji” w państwach byłego Związku Radzieckiego.[19] Tym samym okres po rewolucji róż w relacjach gruzińsko-rosyjskich jest okresem gwałtownego pogorszenia wzajemnych, tradycyjnie nienajlepszych stosunków.
Jednym z głównych celów polityki zagranicznej prezydenta Michaiła Saakaszwilego jest integracja Gruzji z Paktem Północnoatlantyckim a także Unią Europejską. Szczególnie ewentualne członkostwo w NATO było całkowicie sprzeczne z rosyjską wizją porządku w Kaukazie Południowym. Dlatego też Rosja absolutnie sprzeciwia się temu pomysłowi, nieoficjalnie żądając także gwarancji, że w Gruzji nie powstaną bazy natowskie. Moskwa długo opierała się również zobowiązaniu przyjętemu już na szczycie OBWE w Stambule w 1999 r. o wycofania swoich dwóch pozostałych baz wojskowych w Gruzji. W tym zakresie jednak Gruzja przy wsparciu Zachodu uzyskała duży sukces, którym było porozumienie zawarte 31 marca 2006 roku w Soczi. Rosja zobowiązuje się w nim na wycofanie z baz w Batumi i Achalkalaki (Dżawachetia) do końca 2008 roku. [20]
{mospagebreak}
Kolejnym dzianiem Tbilisi, który to Rosja z całą pewnością odczytała jako akt wymierzony przeciwko jej polityce zagranicznej, było wystąpienie Gruzji z Rady Ministrów Obrony WNP w lutym 2006 r. Prezydent Saakaszwili oświadczył wtedy, iż Gruzja obierając kurs na członkostwo w NATO nie może być jednocześnie członkiem innych struktur militarnych. [21]
Do dalszej eskalacji konfliktu doszło w lipcu 2006 r. Oba państwa przeprowadziły wtedy mające dość prowokacyjny charakter manewry wojskowe. Można stwierdzić, że oba państwa ponoszą podobną winę za dalsze pogorszenie stosunków, bowiem niemal równocześnie Moskwa zamknęła jedno z przejść granicznych do Gruzji, a Tbilisi zrewanżowało się wycofaniem zgody, wyrażonej w dwustronnym protokole, na przyjęcie Rosji do Światowej Organizacji Handlu. [22]
Przesilenie kryzysu politycznego pomiędzy Gruzją a Federacją Rosyjską miało miejsce 27 września 2006 r., kiedy to gruzińskie służby specjalne aresztowały czterech rosyjskich oficerów oraz zajęły budynek kwatery głównej rosyjskich wojsk na Zakaukaziu. Oficerów oskarżono o prowadzenie działalności szpiegowskiej dla rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) a także przygotowywanie prowokacyjnych akcji dywersji. Aresztowaniu towarzyszyła medialna kampania antyrosyjska, której jednym z celów mogło być zdobycie większego wsparcia dla problemów Gruzji na Zachodzie. Oczywiście działania władz gruzińskich wywołały zdecydowaną reakcję Moskwy. Zaprzeczono wszelkim zarzutom, oskarżając Tbilisi o przygotowanie serii prowokacji, związanych z potencjalnym planem siłowego rozwiązania konfliktów w Abchazji i Południowej Osetii. Ponadto zażądano od Gruzji wydania oskarżonych oficerów, a także natychmiast odwołano ambasadora rosyjskiego w Tbilisi. Media rosyjskie cytując najważniejszych dygnitarzy Kremla, nie szczędziły Gruzji oskarżeń, m.in. o terroryzm i bandytyzm. Co więcej, pojawiały się informacje o grupowaniu wojsk rosyjskich przygotowujących manewry przy samej granicy z Gruzją, co miało sugerować groźbę użycia siły. Pod takim naciskiem, a także po apelach OBWE, UE i USA, Gruzja wydała za pośrednictwem OBWE podejrzanych oficerów, a także zdjęła blokadę dowództwa rosyjskiego na Zakaukaziu.[23]
Wydanie przetrzymywanych oficerów rosyjskich nie oznaczało zakończenia konfliktu. Rosja użyła dwóch rodzajów instrumentów mających na celu ukaranie Gruzji. Pierwsza z nich miała charakter polityczny – była to próba uzyskania rezolucji potępiającej Gruzję przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. W tym zakresie Moskwa poniosła klęskę, gdyż jej inicjatywa została zablokowana przez USA i Wielką Brytanię. Tym samym ukazało to ograniczoną zdolność Moskwy do zmobilizowania społeczności międzynarodowej przeciwko Gruzji, co mogłoby zapowiadać trudności w relacjach Rosja-Zachód na obszarze Kaukazu Południowego. Obostrzenia o charakterze politycznym zastosowano także w polityce wewnętrznej, wymierzając je w ludność gruzińską mieszkającą w Rosji. Chodziło tu przede wszystkim o zamykanie gruzińskich sklepów i restauracji, deportacje części ludności, a nawet wprowadzenie w szkołach rejestru gruzińskich dzieci.[24]
Drugim instrumentem, jaki już z zdecydowanie większym sukcesem zastosowała Rosja, były sankcje gospodarcze. Mianowicie Rosja wprowadziła blokadę komunikacyjną Gruzji, zamykając wszystkie przejścia lądowe między obydwoma krajami, a także połączenia morskie i powietrzne. Sankcje objęły nawet komunikację pocztową.[25] Zapowiedziano również wprowadzenie blokady przelewów pieniężnych.
Powyższe działania Federacji Rosyjskiej, wymierzone przeciwko gospodarce Gruzji nie były jedynymi aktami tego rodzaju w ostatnich latach. Celem rosyjskiej polityki gospodarczej wobec ,,niepokornych” państw takich jak Gruzja, jest m.in. przekształcenie związków gospodarczych na narzędzia nacisku politycznego. Służyć temu ma uzależnienie gospodarcze drugiego państwa, poprzez utrzymanie kontroli nad kluczowymi sektorami gospodarki oraz działania na rzecz utrzymania monopolu na dostawy gazu i energii elektrycznej.
Gruzja do momentu otwarcia ropociągu Baku-Tbilisi-Ceyhan była całkowicie uzależniona od dostaw gazu z Rosji. Moskwa poprzez wstrzymywanie dostaw tego surowca w latach 2000-2001 wywierała spory nacisk na politykę Tbilisi. Innym czynnikiem było podwyższanie ceny sprzedawanego gazu, co władze gruzińskie musiały akceptować, nie mając takiego pola manewru w negocjacjach jak choćby Ukraina. Jednakże sytuacja uległa zmianie w styczniu 2006 r., kiedy to doszło do wysadzenia w rosyjskiej Osetii Północnej gazociągu, którym rosyjski gaz dostarczany był do Gruzji i Armenii, a także uszkodzono linie wysokiego napięcia.[26] W wyniku wspomnianej dywersji, Gruzję dotknął bardzo poważny kryzys energetyczny. Całe terytorium kraju było przez kilka dni pozbawione elektryczności i gazu ziemnego, co miało niebagatelne konsekwencje dla gruzińskiej gospodarki. Kryzys skłonił władze Gruzji do aktywnego działania na rzecz dywersyfikacji źródeł energii, czego efektem było podpisanie umów na dostawy gazu z Iranu i Azerbejdżanu, a także otwarcie ropociągów Baku-Tbilisi-Ceyhan oraz Baku-Tbilisi-Erzerum. Dzięki zgodzie władz Turcji i Azerbejdżanu na udostępnienie Gruzji niezbędnych dostaw gazu, Tbilisi zacznie być wreszcie niezależne w tej sferze gospodarki od Moskwy. W ten sposób Rosja utraciła potężną możliwość nacisku energetycznego.
W marcu i kwietniu 2006 r. Rosja wprowadziła inny środek nacisku wobec Gruzji – zakaz importu i sprzedaży gruzińskich win, produktów pochodzenia roślinnego oraz wody mineralnej, tłumacząc, iż nie spełniają one rosyjskich norm sanitarnych (w przypadku wina i wody mineralnej).
Wartym podkreślenia zjawiskiem, całkowicie przeciwnym do stosunków politycznych po ,,rewolucji róż”, jest nagły wzrost zainteresowania rosyjskich przedsiębiorstw inwestycjami w Gruzji. Za sprawą poprawy klimatu inwestycyjnego, otrzymaniem od władz Tbilisi gwarancji ochrony kapitału, a także braku znaczącej konkurencji w postaci zachodnich przedsiębiorstw, rosyjscy inwestorzy przejęli około 1/3 sprywatyzowanych przedsiębiorstw w Gruzji. [27]
{mospagebreak}
Sankcje gospodarcze i polityczne oraz ostra krytyka rosyjskich mediów po rewolucji, mogą wpisywać się w plan spowodowania gwałtownego spadu poparcia władzy Michaiła Saakaszwiliego, doprowadzając do przedterminowych wyborów. Nieoficjalnie mówi się także o finansowaniu przez Moskwę gruzińskich partii opozycyjnych. Przykładem tego jest wsparcie, które otrzymuje przebywający w Rosji i rzecz jasne ostro krytykujący władzę w Gruzji – Igor Georgadze. Innym przykładem jest działalność Irakli Okruashvili, byłego ministra obrony i obecnego lidera opozycyjnej partii ,,Za Zjednoczoną Gruzję”. Jego partia krytykuje prezydenta Michaiła Saakaszwilego, wykorzystując społeczne niezadowolenie z przeprowadzanych przez tego prezydenta reform.
Perspektywy wzajemnych stosunków
Analizując obecną politykę Moskwy i Tbilisi trudno oczekiwać poprawy w ich wzajemnych stosunkach. Federacja Rosyjska dąży do zachowanie możliwie jak największej kontroli nad polityką wewnętrzną i zewnętrzną Gruzji, a co za tym idzie do kontrolowania Kaukazu Południowego. Realizując to zadanie, Rosja postawiła sobie cele pomocnicze. Wśród nich jest podsycanie separatyzmu Abchazji i Osetii Południowej, uzależnienie gospodarcze Gruzji oraz przeciwstawianie się polityce ,,europejskiej” i ,,atlantyckiej” tego państwa. Wprawdzie nie wszystkie z tych działań przyniosły oczekiwane efekty, lecz mało prawdopodobne jest, by Moskwa porzuciła swą politykę ,,dominacji” wobec Tbilisi. Zdaje się, że obecnie władze Kremla liczą na utratę władzy przez prezydenta Michaiła Saakaszwiliego. Temu celowi podporządkowują wszelkie narzędzia oddziaływania na Gruzję, począwszy od sankcji politycznych i gospodarczych, poprzez wspieranie separatyzmu, aż po promowanie prorosyjskiej opozycji w tym państwie. Rosja wciąż nie potrafi lub nie chce znaleźć innych środków oddziaływania na Gruzję. Oczywiście jednym z możliwych wariantów jest doprowadzenie do normalizacji wzajemnych stosunków. To jednakże, musiałoby pociągać za sobą diametralną zmianę wizji rosyjskiej polityki zagranicznej, co wydaje się mało prawdopodobne.
Cele polityki Gruzji wyznaczone przez Michaiła Saakaszwiliego również wskazują na brak możliwości poprawy stosunków z Rosją. Obecnym priorytetem polityki zagranicznej tego państwa jest integracja z NATO. Z ewentualnego członkostwa Gruzji w Sojuszu może wyniknąć szereg korzyści: od modernizacji sił zbrojnych po gwarancje bezpieczeństwa ze strony państw członkowskich. Zdaniem profesora Brzezińskiego to nie Rosja będzie rozstrzygać, czy Gruzja będzie członkiem NATO, czy nie będzie. Tak jak nie mogła wpłynąć na członkostwo Łotwy w Sojuszu. [28] Z drogiej strony można oczekiwać, że ewentualna akcesja oznaczałaby niemal dosłowną ,,zimną wojnę” na linii Moskwa – Tbilisi. Pozostaje tylko pytanie, czy stosunki gruzińsko-rosyjskiej mogą być jeszcze gorsze niż są aktualnie i na jakie wsparcie ze strony Zachodu Gruzja mogłaby rzeczywiście liczyć. Rosja z pewnością będzie aprobować inicjatywy separatystyczne na terenie Gruzji, ale nie może doprowadzić do kompletnej destabilizacji w niej, gdyż wywołałoby to kryzys w samej Federacji ( np. Kaukaz Północny). Natomiast, jeśli chodzi o sankcje ekonomiczne, to mogłyby się one jeszcze bardziej nasilić, uderzając tym samym w społeczeństwo gruzińskie. Warto zauważyć, że obecnie gospodarka Gruzji staje coraz bardziej elastyczna (m.in. dzięki dotychczasowym sankcjom rosyjskim, które doprowadziły do konieczności zmian kierunków importu i eksportu), a tym samym mniej zależna od wymiany handlowej z Federacją Rosyjską.
Przypisy:
[1]W. Konończuk, Gruzja Jukosem polityki zagranicznej Rosji?, [w:] Polityka Federacji Rosyjskiej wobec państw członkowskich WNP, pod red. E. Cziomer i M. Czajkowski, Kraków 2006, s.83
[2]Rewolucja róż to określenie masowych, pokojowych protestów, które przyczyniły się do w do ustąpienia prezydenta Eduarda Szewardnadze w listopadzie 2003 roku i zastąpienia go przez prozachodniego Michaiła Saakaszwili. Wydarzenia te zapoczątkowały reformy systemu politycznego i gospodarczego w Gruzji.
[3]A. Eberhard, Gruzja w polityce Federacji Rosyjskiej – konsekwencje ,,rewolucji róż”, Polski Przegląd Dyplomatyczny", t. 4, nr 2 (18), marzec-kwiecień 2004, s. 38
[4]M. Falkowski, Polityka Rosji na Kaukazie Południowym i w Azji Centralnej, Prace OSW nr. 23, Warszawa 2006, s. 7
[5]K. Wańczyk, Polityka Federacji Rosyjskiej wobec Regionu Morza Kaspijskiego w latach 1999 – 2004, Toruń 2007, s. 79
[6]Rosyjskie bazy wojskowe były głównym źródłem broni dla opozycji. Część obserwatorów twierdzi wręcz, że o zwycięstwie opozycji zadecydowało osiem czołgów udostępnionych jej oddziałom przez Rosjan. Szerzej: W. Materski, Gruzja. Historia państw świata XX wieku, Warszawa 2000, s. 248-249.
[7]Konflikt gruzińsko-osetyjski zapoczątkowała proklamowanie przez władze Osetii Południowej 20 września 1990 r. powstania Południowoosetyjskiej Radzieckiej Republiki Demokratycznej. Było równoznaczne z jej secesją z Gruzji. W odwecie władze w Tbilisi pozbawiły Osetię autonomii. W efekcie tych działań na przełomie 1990 i 1991 r. doszło do starć pomiędzy armią gruzińską a lokalnymi oddziałam osetyjskimi.
[8]A. Popow, „Zakaukazie: przetarg nieograniczony”, Eurazja nr 1/1996, OSW, s.20
[9]W. Górecki, Osetia Południowa, [w:] Konflikty zbrojne na obszarze postradzieckim. Stan Obecny. Perspektywy uregulowania. Konsekwencje., Prace OSW nr.9, Warszawa 2003, s.24
[10]W. Górecki, Abchazja, [w:] Konflikty zbrojne na obszarze postradzieckim .., Prace OSW nr.9, Warszawa 2003, s.21
[11]A. Popow, op.cit., s. 17.
[12]Jest to układ zawarty w 1992 roku przez Rosję, Białoruś, Kazachstanem, Tadżykistanem, Armenią i Kirgistanem, dotyczący współdziałania i współpracy państw-sygnatariuszy dziedzinie obronności i bezpieczeństwa. W 2002 na jego podstawie powołano Organizację Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
[13]W. Materski,op. cit., s. 266
[14]GUAM to regionalna organizacja międzynarodowa powstała w 1997r. , która zrzesza Gruzję, Ukrainę, Azerbejdżan i Mołdawię. Nazwa organizacji pochodzi od skrótu pierwszych litery nazw państw tworzących forum. Wśród celów funkcjonowania GUAM jest m.in. demokratyzacja krajów członkowskich, ochrona praw człowieka w regionie, zapewnienie stabilizacji i bezpieczeństwa na obszarze państw członkowskich, a także prowadzenie i koordynacja działań zmierzających do integracji europejskiej i umocnienia więzów z NATO. Organizacja GUAM jest uważana za najbardziej prozachodnie forum dyskusji państw należących do WNP.
[15]J. Wróbel, „Rosja nie wycofała się w terminie z bazy w Gruzji”, Tydzień na Wschodzie nr 30/2001, s. 13-14.
[16]W. Konończuk, op. cit, s. 84
[17]G. Bogielski, Polityka wobec WNP, [w:] Rosja, pod red. B. Albin i W. Baluk, Wrocław 2004, s. 208
[18]A. Gordienko, Ja nie choczu udarit’ pieried Putinym licom w grjaz’, ,,Niezawisimaja Gazieta” , 13.02.2006
[19]W. Konończuk, op. cit, s. 85.
[20]Harmonogram zawarty w Soczi zobowiązuje Rosję do zamknięcia bazy w Achalkalaki do 1 października 2007 r., z możliwością ewentualnego przedłużenia do końca 2007 r. w przypadku złych warunków pogodowych, oraz do zlikwidowania bazy w Batumi do końca 2008 r. Zob. Agreement between the Russian Federation and Georgia on Terms and Rules of Temporary Functioning and Withdrawal of the Russian Military Bases and Other Military Facilities of the Group of Russian Military Forces in South Caucasus Deployed on the Territory Georgia, źródło : http://www.mod.gov.ge/?l=E&m=11&sm=3&st=460&id=125, wrzesień 2007.
[21]Georgia opts out of ex-Soviet military cooperation body, źródło : http://english.pravda.ru/news/world/03-02-2006/75406-georgia-0, wrzesień 2007.
[22]M.Falkowski, Czy rosyjsko-gruzińska "zimna wojna" przerodzi się w otwarty konflikt zbrojny?, Komentarz OSW, źródło : http://osw.waw.pl/pub/koment/2006/07/060727.htm, wrzesień 2007
[23]K. Strachota, Kryzys gruzińsko-rosyjski, Komentarz OSW, źródło: http://osw.waw.pl/pub/koment/2006/10/061005.htm , wrzesień 2007.
[24]S.Cornell, Georgia after the rose revolution: Geopolitical Predicament and implications for U.S. policy, źródło : www.silkroadstudies.org/new/docs/publications/2007/0703USAWC.pdf, wrzesień 2007.
[25]T.Bielecki, Rosja blokuje Gruzję za sojusz z Zachodem, ,,Gazeta Wybrocza”, 02.10.2006.
[26]Zob. Maciej Falkowski, „Dywersje na gazociągach: „lobbing” w wykonaniu rosyjskich struktur siłowych?”, Tydzień na Wschodzie z 26.01.2005, OSW.
[27]M. Falkowski, Polityka Rosji na Kaukazie Południowym i..., s. 11
[28]Wypowiedź udzielona w dniu 29.11.2006 i zamieszczona na: http://polonia.pap.net.pl/2006/11/20061130174321.html .