Kenia/ Kofi Annan: Koniec kryzysu za dwa tygodnie
- Cyprian A. Kozera
„Było zbyt gorąco” – powiedział Kofi Annan po odroczeniu drugiej części wtorkowych mediacji. Jednak wcześniej udało się osiągnąć wstępne warunki ugody i jest szansa, że w ciągu dwóch tygodni skłóceni politycy dojdą do porozumienia w sprawie zażegnania konfliktu w Kenii.
Mediacje zostały wznowione po tym, jak w poniedziałek wycofał się z nich południowoafrykański negocjator Cyril Ramaphosa, posądzany przez stronnictwo prezydenta o wspieranie opozycji i powiązania biznesowe z ich przywódcą – Raila Odingą.
Odinga, 63-letni przywódca opozycji w przeddzień rozmów zapowiedział, że jego zwolennicy zrzeszeni w Pomarańczowym Ruchu Demokratycznym (The Orange Democratic Movement) pragną ustanowienia rządu tymczasowego, przedterminowych wyborów prezydenckich w ciągu trzech miesięcy oraz utworzenia nowych komisji wyborczych. Lider opozycji argumentuje, że ponowne wybory byłyby pierwszym krokiem w dobrym kierunku, z kolei prezydent Mwai Kibaki ostrzega, że napięcia społeczne nie sprzyjają przeprowadzeniu wyborów, sugerując, że sąd powinien być rozjemcą w tym sporze.
Kofi Annan, który przewodniczy mediacjom między zwaśnionymi stronami zapewnił rano, że choć dyskusje były ciężkie, to zbliżono się do sedna negocjacji – spraw politycznych. Były sekretarz generalny ONZ określił możliwy termin zakończenia sporu - w ciągu 7 do 15 dni porozumienie miałoby zostać osiągnięte, a kryzys polityczny zażegnany.
„Istnieje poważna obawa, czy liderzy będą potrafili wspólnie wypracować rozwiązanie akceptowalne dla [wszystkich] Kenijczyków.” – mówi ambasador USA, Michael Ranneberger – „Powyborcza [rzeczywistość] ukazała głęboko leżące problemy, którymi również trzeba się zająć” – konkluduje.
W tym czasie zamieszki w obszarze Rift Valley przyniosły kolejne ofiary. Łączna liczba zabitych w powyborczych niepokojach w Kenii przekroczyła już 1000, a ponad 300.000 osób uciekło z domów i przebywa w 44 prowizorycznie założonych obozach dla uchodzców.
„Jeśli to nie jest ludobójstwo, to nie wiem, czym ono jest” – komentuje sytuację Odinga.
Utrzymujący się chaos wyniszcza również gospodarkę Kenii, która była znana ze stabilności i wysokich dochodów z turystyki.
Na podstawie: iol.co.za, Daily News, allafrica.com, iht.com