Bernanke: Obniżenie podatków nie wystarczy
- Łukasz Wróbel, Emil Szweda, Open Finance
Ben Bernanke - szef Fed - ostrzegł dziś, że stymulowanie gospodarki obniżkami podatków może okazać się niewystarczające, by doprowadzić do jej ożywienia.
Jego zdaniem rząd może być zmuszony do kupna lub gwarantowania aktywów "uwięzionych" w stystemie finansowym. Rzecz jasna ma na myśli tzw. toksyczne aktywa. Jego zdaniem obniżki podatków są niezbędnym, lecz niewystarczającym działaniem, ponieważ celem numer jeden powinno być udrożnienie, ustabilizowanie i wzmocnienie rynku kredytowego.
Giełdy w Europie
Po prawie pięcioprocentowym spadku japońskiego indeksu giełdowego NIKKEI inwestorzy w Europie niespecjalnie palili się do zakupu akcji i przez całą wtorkową sesję na parkietach dominował kolor czerwony. Niespodzianki nie przyniosły publikacje z Wielkiej Brytanii, które pokazały, że ceny nieruchomości nie przestają spadać w kilkuprocentowym tempie, ale już dane ze Stanów mogły zaskoczyć analityków. Okazało się, że deficyt handlowy USA zmniejszył się do najniższego poziomu od 5 lat, lecz przyczyną tego zjawiska nie było rosnące zainteresowanie amerykańskim produktami na świecie, a jedynie silniejsze załamanie importu niż eksportu. B.Bernanke stwierdził, że plan administracji Obamy, jeżeli ma przynieść zamierzone efekty, wymaga większego nacisku na sektor finansowy, a przedstawiciele Departamentu Skarbu poinformowali, że w kolejce po wsparcie ustawiło się kilka tysięcy niewielkich, lokalnych banków.
Waluty
Kolejny dzień triumfalnego pochodu dolara. Im bliżej do decyzji o obniżce stóp w strefie euro, tym chętniej kupowana jest amerykańska waluta. Pomogły jej także dzisiejsze dane - deficyt handlowy USA spadł w listopadzie do 40,4 mld USD z 57 mld w październiku. Ekonomiści oczekiwali, że będzie to raczej 51 mld dolarów. W rezultacie kurs euro spadł do 1,318 USD - najniższego poziomu od 11 grudnia.
U nas dolar wyskoczył do 3,136 PLN -to najwyższy kurs od września 2006 roku, o ile zamknięcie wypadnie właśnie na tym poziomie. Euro z kolei potaniało do 4,135 PLN, a frank podrożał nieznacznie - do 2,792 PLN i zatrzymał się w okolicach szczytu z okresu międzyświątecznego (2,80 PLN).
Surowce
Agencje informacyjne donosiły, że we wtorek po południu rosyjski gaz w dalszym ciągu nie płynął przez Ukrainę do Polski. Tymczasem na rynku ropy naftowej po sześciu spadkowych sesjach obserwowaliśmy lekki wzrost cen - baryłka podrożała z 36 USD do 38,5 USD. Można to odbierać jako reakcję na komunikat Arabii Saudyjskiej, która jest największym producentem ropy na świecie i zapowiedziała, że obniża wydobycie zdecydowanie poniżej limitów ustalonych na grudniowym posiedzeniu OPEC. Z dugiej strony czynniki po popytowej stronie rynku nie wykazują żadnych sygnałów poprawy, dlatego trudno przewidzieć na jak długo krótkoterminowym bykom wystarczy wiary i przede wszystim kapitału. Za uncję złota płacono 822 USD, a tona miedzi kosztowała ok. 3160 USD.