Świat Ameryka Południowa Weto wobec deklaracji końcowej V Szczytu Ameryk
Weto wobec deklaracji końcowej V Szczytu Ameryk
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez poinformowal w piątek (17.4), że kraje skupione w Boliwiariańskiej Alternatywie dla Ameryki (ALBA) postawią weto wobec przyjęcia deklaracji końcowej szczytu obydwu Ameryk, rozpoczynającego się dzisiaj (17.4) w Trynidad i Tobago.
Chavez zwrócił uwagę, że przygotowywany właśnie komunikat końcowy trynidadzkiego szczytu jest "kompletnie oderwany od czasu i przestrzeni" i bliżniaczo przypomina deklarcję końcową, przyjętą na jednym z poprzednich szczytów obdywu Ameryk w 2001 roku.
"Wenezuela na pewno postawi weto wobec takiej deklaracji. Rozmawialiśmy na ten temat aż do wczorajszej nocy. My, oraz inne kraje latynoamerykańskie nie zgadzamy się z jej treścią" - powiedział południowamerykańskim agencjom prasowym wenezuelski prezydent, nawiązując do kończącego się dzisiaj (17.4) szczytu Boliwariańskiej Alternatywy dla Ameryki (ALBA), zorganizowanego w wenezuelskim kurorcie Cumana. Założoną w 2006 roku organizację tworzą Wenezuela, Boliwia, Dominika, Honduras, Kuba i Nikaragua, a w bieżącym szczycie brali również udział przywódcy Ekwadoru oraz Pargawaju.
Rezolucja końcowa trynidadzkiego szczytu ma m.in. wezwać do rozszerzenia procesów demokratycznych w całym regionie Ameryki Łacińskiej.
Chavez dodał jednocześnie, że nie żywi większej nadziei związanej ze spotkaniem przywódców państw ALBA z Barackiem Obamą. "Będziemy jednak na nim obecni, mając nadzieję, że i Obama tam będzie. Zamierzamy mu powiedzieć całą prawdę" - tłumaczył wenezuelski polityk.
Latynoscy liderzy skupieni w ALBA podkreślają, że będą domagac się od prezydenta USA szybkiego zakończenia trwającej od ponad 46 lat blokady gospodarczej i politycznej Kuby, a także stworzenia sprawiedliwych warunków dla obecności latynoamerykańskich przedsiębiorstw i produktów na rynkach obydwu Ameryk. Sceptycznie spoglądający na amerykańską dominację na półkuli zachodniej lewicowi prezydenci Ameryki Południowej i Środkowej na progu rozpoczynającego sie V Szczytu Ameryk zwracają uwagę, że Boliwariańska Alterntywa dla Ameryk (ALBA) staje sie coraz bardziej atrakcyjną platformą współpracy regionalnej, wypierając funkcjonująca od 1948 roku Organizację Państw Amerykańskich (OPA, ang. OAS). Goszczący na wenezuelskim szczycie ALBA prezydent Ekwadoru Rafael Correa w wypowiedzi dla agencji "Prensa Latina" zaproponował nawet, żeby istniejącą od ponad 60 lat organizację zastąpić nową formułą pod roboczą nazwą Organizacja Państw Latynoamerykańskich.
Odnowienie i nadanie działaniom Organizacji Państw Amerykańskich (OPA, ang. OAS) większej dynamiki ma być jednym z tematów V Szczytu Ameryk w Trynidadzie i Tobago.
Na V Szczyt Ameryk w Trynidad i Tobago nie została zaproszona Kuba. Jej prezydent Raul Castro, również goszczący na forum ALBA w Cumana stwierdził, że co prawda oczekiwanie na zakończenie amerykańskiej blokady Kuby jest głównym postulatem polityki zagranicznej Hawany, ale jednocześnie Kubańczycy nie zamierzają pretendować do członkostwa w Organizacji Państw Amerykańskich (OPA, ang. OAS). "Istnieje nieskończona lista złych rzeczy, która ta organizacja nam zrobiła i wciąż zamierza zrobić innym krajom. Nie jestesmy nią zainteresowani, Organizacja Państw Amerykańskich powinna zniknać" - ocenił kubański lider, przypominając jednocześnie, że kończący się szczyt Boliwariańskiej Alternatywy dla Ameryki (ALBA) i rozpoczynający się V Szczyt Ameryk w Trynidad i Tobago zbiegły się z 48 rocznicą amerykańskiej inwazji w kubańskiej Zatoce Świń, której celem było obalenie sił, które doszły do władzy w Hawanie po zwycięstwie rewolucji kierowanej przez braci Castro i Ernesto Che Guevarę. Podczas działań w Zatoce Świń, Organizacja Państw Amerykańskich (OPA, ang. OAS) aktywnie poparła politykę USA wobec Kuby.
Na podstawie: prensa-latina.cu, granma.cu, aljazeera.net
Na zdjęciu: prezydent Wenezueli Hugo Chavez, za: toastyaroma.com
Powołano nowego wiceprezydenta Gwatemali
