Chiny/ Do protestów doszło również w Xinjiangu
Władze chińskie przyznały w środę (02.03), że w czasie, gdy trwały protesty w Tybecie do wystąpień doszło również w zamieszkiwanej przez mniejszość muzułmańską prowincji Xinjiang. Lokalne władze tej zachodniej prowincji ujawniły, że do zajść doszło 23 marca na targowisku w mieście Hotan wchodzącym w skład autonomicznego regionu zamieszkanego przez Ujgurów. „Niewielka liczba członków «trzech sił» próbowała podburzyć tłum i sprowokować incydenty” doniosła lokalna prasa kontrolowana przez władze. „Trzy siły” to termin używany przez Pekin do określenia separatystów, terrorystów oraz ekstremistów.
Według doniesień, siły służb bezpieczeństwa oraz policji zatrzymały kilkudziesięciu protestujących, którzy rzekomo nawoływali do poparcia niepodległości regionu. Fu Chao, rzecznik lokalnych władz, poinformował, że zatrzymani roznosili ulotki nawołujące do demonstracji przeciwko Chińczykom. Jego zdaniem, protestujący wzywali Ujgurów do wzięcia przykładu z Tybetańczyków i wystąpienia przeciw rządzącym.
Jednak według raportu finansowanego przez Stany Zjednoczone Radia Wolna Azja, główną przyczyną protestów były lokalne kwestie. Świadkowie wydarzeń donieśli, że do wystąpień doszło po informacji o śmierci jednego z wpływowych lokalnych biznesmenów i filantropów, który był przetrzymywany w areszcie.
Protestujący domagali się również od chińskich władz odstąpienia od pomysłu zakazu noszenia muzułmańskich chust. Innym powodem był postulat zaprzestania stosowania tortur wobec podejrzanych o działalność na rzecz większej autonomii lub niepodległości Xinjiangu. Według informacji radia w Hotan doszło łącznie do dwóch protestów, w których wzięło udział kilkaset osób.
Władze w Pekinie oskarżają mieszkających w Xinjiangu muzułmanów (głównie Ujgurów) o dążenia niepodległościowe. Z tego względu Chiny popierają zwalczanie muzułmańskich ekstremistów i ściśle współpracują w tym względzie z sąsiednimi państwami Azji Środkowej.
Na podstawie: iht.com, news.bbc.co.uk