Dalajlama: Tybet chce prawdziwej autonomii, nie niepodległości
W przemówieniu wygłoszonym w Parlamencie Europejskim duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama powiedział, że jego jedynym celem jest uzyskanie rzeczywistej autonomii Tybetu. Zwracając się do europarlamentarzystów Dalajlama podkreślił, że jego ruch nie ma separatystycznego charakteru. Przyznał jednocześnie, że część młodych Tybetańczyków domaga się niepodległości, jednak nie jest to zgodne z jego poglądami, a także oni są zobowiązani do „stosowania metod niezwiązanych z przemocą”.
Gość Parlamentu Europejskiego ocenił, że ze względu na swoją ogromną populację oraz siłę gospodarczą i militarną, Chiny „zasługują, by być supermocarstwem”. Jego zdaniem „Chinom brakuje jednak autorytetu moralnego, a bez poprawy sytuacji w dziedzinie praw człowieka, wolności religijnych czy wolności słowa, Pekinowi trudno będzie uzyskać większy szacunek ze strony świata”.
W środę Dalajlama wezwał Unię Europejską do prowadzenia polityki zwracania uwagi Chinom w kwestiach przestrzegania praw człowieka. „Nasi przyjaciele powinni przyjąć twardą postawę. Myślę, że w długim okresie będzie to ogromną pomocą dla Chińczyków” stwierdził.
Zdaniem duchowego przywódcy Tybetańczyków „mieszkańcy Chin także pragną wolności słowa, wolnych mediów oraz rządów prawa”. Dodał, że „przyjęcie polityki ustępstw wobec Chin, w długim okresie nikomu nie przyniesie korzyści”. Dalajlama poinformował, że w najbliższych miesiącach zamierza przybliżyć Chińczykom swoje stanowisko poprzez spotkania z chińskimi pisarzami i intelektualistami.
W piątek Dalajlama na zaproszenie Lecha Wałęsy przybędzie do Gdańska na obchody 25. rocznicy przyznania pokojowej Nagrody Nobla polskiemu prezydentowi. W sobotę dojdzie do jego spotkania z prezydentem Nicolasem Sarkozy, przeciwko czemu od kilku dni gwałtownie protestuje Pekin, ostrzegając, że może to pogorszyć stosunki chińsko-francuskie.
„Przywiązujemy wielką wagę do strategicznego partnerstwa z Francją, a także do naszych relacji gospodarczej z tym krajem. Te dwie kwestie są ze sobą ściśle związane” stwierdził w czwartek Liu Jianchao, rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych. „Tylko pod warunkiem utrzymania dobrych relacji dwustronnych możemy tworzyć dobrą atmosferę w stosunkach gospodarczych” stwierdził.
W kwietniu tego roku doszło do bojkotu francuskich towarów w Chinach, zawieszenia negocjacji dotyczących sprzedaży Pekinowi samolotów Airbus oraz antyfrancuskich wystąpień w wielu chińskich miastach. Była to reakcja na przerwanie sztafety olimpijskiej w Paryżu oraz stanowisko Sarkozy’ego, który zasugerował, że nie przybędzie na ceremonię otwarcia igrzysk, jeśli chińskie władze nie podejmą dialogu z Dalajlamą.
W ramach protestu, w ubiegłym tygodniu Pekin zdecydował się na przesunięcie w czasie planowanego na 1 grudnia szczytu Chiny-Unia Europejska, którego głównym tematem miało być podjęcie wspólnych działań w obliczu trwającego kryzysu gospodarczego.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, taipeitimes.com