Gwałtowny spadek chińskiego eksportu
Eksport z Chin zmalał w styczniu o 17,5 proc. w ujęciu rocznym, czyli najmocniej o prawie 13 lat i znacznie bardziej niż oczekiwali analitycy. Całkowita wartość chińskiego eksportu wyniosła 90,45 mld dol. Przyczyną tak gwałtownego spadku jest światowe spowolnienie gospodarcze, które spowodowało znaczne zmniejszenie popytu na chińskie towary.
W jeszcze większym stopniu w ubiegłym miesiącu zmniejszył się import, którego wartość wyniosła 51,34 mld dol., czyli aż 43,1 proc. mniej niż przed rokiem. Dzięki temu Chiny po raz drugi z rzędu zanotowały rekordową nadwyżkę w handlu sięgającą 39 mld dol.
Chińscy urzędnicy uspokajają, że tak znaczne spadki są spowodowane dniami wolnymi związanymi z księżycowym Nowym Rokiem, który obchodzony był właśnie w styczniu, podczas gdy rok wcześniej wypadł on w lutym. Zdaniem Zhang Yanshenga, ekonomisty Krajowej Komisji ds. Rozwoju i Reform, w rzeczywistości eksport ma się znacznie lepiej, co jest zasługą wprowadzonych dopłat oraz intensywnej akcji kredytowej na potrzeby przedsiębiorstw eksportowych.
Jednak zdaniem analityków nawet po skorygowaniu danych sytuacja nadal jest trudna, a malejący eksport spowoduje zamykanie coraz większej liczby fabryk położonych na wschodnim wybrzeżu kraju i w konsekwencji doprowadzi do szybkiego wzrostu bezrobocia. Według oficjalnych danych trwający kryzys spowodował już utratę miejsc pracy przez co najmniej 20 mln osób.
„Te liczby są fatalne. Warunki wciąż są bardzo trudne, dlatego możemy spodziewać się coraz bardziej napiętej sytuacji na rynku pracy” stwierdził Ken Peng, ekonomista Citigroup. Eksperci wskazują również, że rosnąca nadwyżka handlowa może spowodować zaostrzenie pojawiających się tendencji protekcjonistycznych oraz zarzutów dotyczących utrzymywania nieuczciwie zaniżonej wartości juana.
Pod koniec stycznia nowy Sekretarz Stanu Timothy Geithner zarzucił Chinom „manipulowanie walutą” i zasugerował, że nowa amerykańska administracja może przyjąć twardszą politykę wobec Pekinu. Chińskie władze natychmiast odrzuciły zarzuty Waszyngtonu przekonując, że nigdy nie wykorzystywały kursu walutowego do poprawy konkurencyjności swojego eksportu.
Chińscy eksperci wskazują również, że szybko spadający import może świadczyć o utrzymującej się słabości popytu wewnętrznego. Jednym z głównych celów władz w Pekinie jest zwiększenie wydatków chińskich konsumentów, tak aby były one w stanie stać się ważną lokomotywą napędzająca gospodarkę.
W IV kwartale ubiegłego roku chińska gospodarka rozwijała się w tempie 6,8 proc., czyli najwolniej od ponad siedmiu lat. Zdaniem chińskich ekonomistów w 2009 roku uda się osiągnąć wzrost na poziomie 8 proc., który powszechnie uważany jest za konieczny dla kreacji wystarczającej liczby miejsc pracy. Ma w tym pomóc także ogłoszony przez chiński rząd program wsparcia dla gospodarki, którego wartość sięga 586 mld dol. oraz pakiet 120 mld dol., który przeznaczony zostanie na potrzeby rozbudowy systemu służby zdrowia.
Optymizm ten podzielają m.in. eksperci UNDP, których zdaniem przyrost chińskiego PKB w tym roku wyniesie 8,4 proc. Bardziej ostrożni są analitycy m.in. Daiwa Institute of Research czy JP Morgan, którzy przewidują wzrost o odpowiednio 6,3 proc. i 7,2 proc.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, bloomberg.com, chinadaily.com.cn