Indyjski premier wiąże ataki z Pakistanem
Premier Manmohan Singh zapowiedział, że Indie podejmą „wszelkie konieczne środki”, aby wyśledzić i schwytać odpowiedzialnych za zamachy w Bombaju. Jego zdaniem baza terrorystów znajduje się w „kraju sąsiadującym z Indiami”. Premier dodał, że osoby, które przygotowały atak, znajdują się „poza granicami kraju”, a jego rząd nie będzie tolerować sąsiadów, którzy zapewniają schronienie bojownikom atakującym Indie. Singh wyraźnie wskazał w ten sposób na Pakistan, jako miejsce, gdzie zaplanowany został trwający atak na Bombaj.
Już wcześniej pojawiły się doniesienia, że wśród napastników są Pakistańczycy, którzy do miasta przybyli z pakistańskiego portu Karaczi. „Istnieją wskazówki, że odpowiedzialni za atak, którzy przybyli do Mumbaju drogą morską, są obywatelami Pakistanu” poinformowały źródła rządowe.
Pakistan zdecydowanie zaprzeczył wszelkim zarzutom o powiązania z zamachowcami. Prezydent tego kraju Asif Ali Zardari w oficjalnym oświadczeniu potępił atak na Bombaj i podkreślił, że „Pakistan i Indie będą kontynuować wspólną walkę z terroryzmem”.
Premier Singh określił zamachy jako „doskonale przygotowane i przeprowadzone, których celem było wywołanie paniki dzięki atakom na wysokich urzędników oraz przebywających w mieście obcokrajowców”. Jedną z ofiar ataku jest główny dowódca grupy antyterrorystów z Bombaju Hemant Karkare.
„Celem przebywających poza Indiami pomysłodawców zamachu było wprowadzenie zamętu i sianie spustoszenia w biznesowej stolicy naszego kraju” podkreślił Singh. W wyniku ataku zabitych zostało co najmniej 101 osób, a liczba rannych przekroczyła już 300. Wśród zabitych znajduje się dziewięciu obcokrajowców.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, bloomberg.com