W Londynie ruszyła konferencja na temat przyszłości Afganistanu
- IAR
W Londynie rozpoczęła się międzynarodowa konferencja na temat przyszłości Afganistanu. Uczestniczą w niej ministrowie spraw zagranicznych z niemal 70 krajów.
Zorganizowany przez brytyjskiego premiera szczyt ma odpowiedzieć na pytanie, co zrobić, by za dwa lata międzynarodowe wojska mogły rozpocząć wycofywanie się z Afganistanu.
W konferencji w Pałacu Buckingham biorą udział politycy z państw, które uczestniczą w misji NATO oraz są zaangażowane w odbudowę Afganistanu. Oprócz polityków, do Londynu przyjechali przedstawiciele ONZ oraz międzynarodowych instytucji finansowych.
Gospodarz spotkania, szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband podkreśla, że wysiłki zachodu wciąż cieszą się poparciem Afgańczyków. "Według sondażu przeprowadzonego przez BBC w ubiegłym tygodniu, 83 procent Afgańczyków nie chce powrotu talibów do władzy" - powiedział minister. "To zatem nie rebelia, ale jej zwalczanie cieszy się poparciem ludności. Musimy pokazać, że cały czas działamy po to, by Afgańczycy mogli sami się bronić i by poziom ich życia się poprawiał" - podkreślił Miliband.
Oczekuje się, że w czasie spotkania afgański prezydent przedstawi szczegóły oferty, jaką złożył niedawno umiarkowanym talibom. Hamid Karzaj zaproponował im pieniądze i stanowiska w zamian za złożenie broni.
Konferencję zbojkotował Iran, który jest jednym z najważniejszych sąsiadów Afganistanu. Władze w Teheranie oświadczyły, że spotkanie w Londynie będzie jedynie usprawiedliwieniem dla obecności wojsk NATO w Afganistanie.
Londyński szczyt otworzą brytyjski premier Gordon Brown, afgański prezydent Hamid Karzaj oraz sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun. Polskę na spotkaniu reprezentuje szef dyplomacji Radosław Sikorski.