Arabscy inwestorzy stawiają na Mercedesa
- Paweł Cymcyk, A-Z Finanse
Daimler, drugi największy producent luksusowych samochodów, poinformował że fundusz z Abu Dhabi, kupi 9,1 proc. akcji spółki za 2,7 mld dolarów i od razu stanie się jej największym udziałowcem. Łącząc to z 6,9 proc. akcji firmy które posiada inny arabski fundusz z Kuwejtu petro-dolary będą stanowiły już 16 proc. motoryzacyjnego giganta. Ta informacja wywołała dzisiejsze wzrosty w Azji, gdzie indeksy zyskiwały po 3 proc. Piątkowa sesja w Stanach, mimo wygasania instrumentów pochodnych, przebiegła bez żadnych rewelacji. Gracze przy braku danych marko liczyli jedynie, że w wystąpieniu szefa FED znajdzie się jakiś impuls, który poruszy rynkami. Ben Bernanke nie zaskoczył, a tylko potwierdził że wierzy w słuszność podejmowanych kroków, które doprowadzą do poprawy sytuacji gospodarczej. Poza tym w weekend poinformowano, że już na początku tygodnia mają zostać ogłoszone szczegóły planu pomocy dla amerykańskich banków. To kolejna propozycja na wzór planu Paulsona z tą różnicą, że teraz sekretarzem skarbu USA jest Timothy Geithner i plan będzie miał innego twórcę.
Zachodnie parkiety w piątek również pozostawały blisko neutralnych poziomów, a informacja o miesięcznym spadku o 3,5 proc. produkcji przemysłowej w strefie euro oznaczającym roczny spadek rzędu 17,3 proc. nie miała nawet najmniejszego wpływu na notowania. Faktycznie spadek (miesięczny) był mniejszy niż oczekiwano, ale odczyt roczny jest historycznie niski. Tak źle w europejskiej gospodarce nie było jeszcze nigdy.