Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Europejski Bank Centralny nie zmienił stóp, może za miesiąc

Europejski Bank Centralny nie zmienił stóp, może za miesiąc


06 luty 2009
A A A

 Sample Image

Zgodnie z oczekiwaniami Bank Anglii obniżył dziś stopy procentowe o 50 pkt (a nie o 100 pkt jak sugerowaliśmy rano), w następstwie czego główna stopa znalazła się na poziomie 1,0 proc. Również zgodnie z oczekiwaniami Europejski Bank Centralny pozostawił stopy procentowe bez zmian, ale prezes ECB - Jean Cloude Trichet - nie owijał w bawełnę.

"Nie wykluczam, że obniżymy stopy na marcowym posiedzeniu" - powiedział. Zapytany, czy cięcie sięgnie 50 czy 100 pkt, odparł, że "będzie to bliżej tej niższej wartości". Dodał, że zerowe stopy procentowe nie wydają się być obecnie odpowiednim poziomem. Z kolei zamówienia fabryczne w USA spadły w grudniu o 3,9 proc., a zakładano spadek o 3,1 proc. Nie licząc samochodów i samolotów spadek wyniósł 4,4 proc. Liczba osób zgłaszających się pierwszy raz po zasiłki dla bezrobotnych wyniosła w tym tygodniu 626 tys. - najwięcej od 26 lat.

Giełdy w Europie
Szacunki ekonomistów dotyczące amerykańskiego rynku pracy po raz kolejny okazały się zbyt optymistyczne. W ubiegłym tygodniu liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych wzrosła o ok. 35 tys. do 626 tys., a liczba korzystających z zasiłku wynosi 4,8 mln osób. Giełdowe indeksy w Europie przez cały dzień znajdowały się poniżej kreski, sesja w USA również rozpoczęła się od spadków. Bank Anglii kontynuując najdrastyczniejszą serię zacieśniania polityki monetarnej w swojej ponad trzystuletniej historii obniżył koszt pieniądza o 50 punktów bazowych (do 1 proc.), a szef ECB zasygnalizował, że kolejnej obniżki w strefie euro można spodziewać się w marcu. Po koncernach motoryzacyjnych rządowego wsparcia finansowego rzędu 20 mld USD domagają się producenci samochodowych części zamiennych.

Waluty
Notowania złotego były dziś znacznie spokojniejsze niż w poprzednich dniach tygodnia. Można ich przebieg określić mianem konsolidacji pod szczytami, więc kursy walut wciąż jeszcze pozostają w świadomości inwestorów jako wysokie. Dziś jednak nie było ważniejszych przesłanek do "szarpania" kursem złotego. Choć i w poprzednich dniach trudno było znaleźć dane usprawiedliwiające zachowanie naszego rynku. Na koniec dnia za franka płacono 3,115 PLN - o 0,3 proc. mniej niż wczoraj. Dolar wyceniany był na 3,62 PLN - spadł o 0,1 proc., a euro na 4,635 PLN (w dół o 0,5 proc.). Na świecie górą był dolar. Zapowiedź rychłej obniżki stóp procentowych w strefie euro nie pomagała wspólnej walucie, choć dane z USA też nie "grały" w interesie dolara. W rezultacie euro potaniało dziś do 1,282 USD - o 0,2 proc. w porównaniu do wczorajszego popołudnia.

Surowce
Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy nie wniosły wprawdzie nic nowego do oceny kondycji amerykańskiej gospodarki, która jest głównym importerem najważniejszych surowców, ale wystarczyły aby wypłoszyć z rynku inwestorów liczących przynajmniej na krótkotrwałą poprawę trendu. Złoto taniało po godz. 16 czasu warszawskiego o ponad 3,5 proc., a miedź o 2,5 proc. W przeciwnym kierunku poruszała się natomiast cena złota, na które w ostatnich tygodniach wyraźnie wzrosło zapotrzebowania ze strony banków centralnych i funduszy inwestycyjnych upatrujących w metalach szlachetnych szansę na ochronę przed inflacją, która może być jednym z niepożądanych długoterminowych efektów globalnych obniżek stóp procentowych. Za uncję płacono ok. 920 USD.