Włochy/ Uniknięto przesunięcia daty wyborów

Według włoskiego prawa wyborczego partiom przysługuje prawo do trzydziestodniowej kampanii, a wybory zaplanowano na 13 i 14 kwietnia. Gdyby ugrupowanie Pizzy zdecydowało się na udział w wyścigu do parlamentu możliwe byłyby dwa scenariusze: przesunięcie daty wyborów lub zgoda DC na udział w wyborach w zaplanowanym terminie, które odbyłyby się pod warunkiem, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zdołałoby dostosować wszystkie procedury i wydrukować nowe karty do głosowania. W tej sytuacji jednak Chrześcijańska Demokracja mogłaby po wyborach wystąpić o uznanie ich wyników za nieważne.
By uniknąć przesunięcia daty wyborów rząd zdecydował się wystąpić do Najwyższego Sądu Kasacyjnego o unieważnienie decyzji Rady Państwa. Argumentem za tym miał być 61 artykuł Konstytucji określający długość okresu między rozwiązaniem parlamentu a wyborami na maksymalnie siedemdziesiąt dni.
Obaj rywalizujący o zwycięstwo liderzy Ludu Wolności i Partii Demokratycznej opowiedzieli się przeciwko zmianie daty wyborów. „Byłoby dramatem dla kraju tracenie kolejnego czasu. Apeluję do DC, by miała poczucie odpowiedzialności i odrzuciła żądanie dodatkowych dni na kampanię wyborczą” – powiedział lider centroprawicy Silvio Berlusconi. „Jestem całkowicie przeciwny możliwości opóźnienia wyborów, które byłoby trudnym ciosem dla naszego kraju i, zasadniczo, rzeczą nie do przyjęcia” – stwierdził stojący na czele centrolewicy Walter Veltroni.
Na podstawie : repubblica.it, lastampa.it, Forbes.com