Ewa Cieślik: Polsko-rosyjskie stosunki gospodarcze 2004-2006
- Ewa Cieślik
Polski eksporter artykułów rolno-spożywczych na rynek rosyjski przeżywa ostatnio trudny okres. Ze wszystkich stron rzucają mu kłody pod nogi. Skomplikowana certyfikacja, embargo nałożone przez Rząd Federacji Rosyjskiej (FR) na polską żywność, ograniczenia w wydawaniu koncesji na wysyłkę towarów do Rosji, niekorzystny klimat polityczny powinny ostro hamować nasz eksport. Mimo to nadal utrzymuje się tendencja wzrostowa wywozu towarów do Federacji, jednak już widać oznaki zwalniania machiny eksportowej. Dodatkowo pojawił się jeszcze niebezpieczny trend w handlu z Rosją – bardzo szybka dynamika wzrostu importu, która pogłębia ujemne saldo obrotów. Pozostaje postawić pytanie: co stanie się z polskim rachunkiem obrotów bieżących, jeśli załamie się eksport żywności do Rosji? Gdzie należy upatrywać szans na odbudowę polskiej pozycji eksportowej?
W ostatnich latach koncentrowano się głównie na stosunkach Polski z Zachodem, na dalszy plan zepchnięto kontakty polsko-rosyjskie. Przygotowując się do akcesji do Unii Europejskiej, polscy przedsiębiorcy zaniedbali handel z Federacją Rosyjską, który bez wątpienia powinien zostać odbudowany. O zasadności współpracy obu państw decyduje wiele względów. Wśród nich najważniejszymi są: sąsiedztwo geograficzne, długoletnie tendencje rozwoju wzajemnych stosunków, wzloty i upadki tych powiązań, zmiany polityczne i systemowe zachodzące w Polsce i Rosji.
O co tyle hałasu?
Przed wejściem Polski do UE, ekonomiści i przedsiębiorcy drżeli, że załamie się nasz handel z państwami Wschodu, szczególnie miała ucierpieć wymiana z Rosją. Jednak ze statystyk wynika zupełnie odwrotna tendencja. Bardzo pomocny dla polskich eksporterów stał się fakt, że od chwili wstąpienia do Unii, mogą oni bezpośrednio wchodzić na rynek rosyjski, pomijając pośredników. Dzięki ściślejszej współpracy z firmami z Zachodu, dochodzi do transferu technologii do Polski, co przyczynia się do poprawy konkurencyjności naszej produkcji na rynkach rosyjskich. Dynamika eksportu do Federacji Rosyjskiej jest bardzo wysoka w ostatnich miesiącach, pomimo wprowadzenia znacznych ograniczeń dla towarów rolno-spożywczych.
Polska zajmuje czwarte miejsce pod względem wielkości obrotu towarowego z Rosją spośród państw Unii Europejskiej. W przełomowym roku 2004 wartość towarów wyeksportowanych do Rosji wyniosła 2 842,669 mln USD, a ich udział w eksporcie ogółem – 3,8 %. Import natomiast osiągnął wartość 6 390,629 mln USD i tym samym stanowił 7,2 % całkowitej wartości polskiego importu.
W roku 2005 wartość eksportu do Rosji wyniosła 3 947,482 mln USD – czyli zanotowała wzrost o ponad 38,9 %. Stanowi to 4,4 % całkowitej wartości polskiego eksportu (dla porównania w 2000 roku wyniósł on zaledwie 2,7 %). Wartość importu z Federacji Rosyjskiej również wzrosła, chociaż jego struktura pozostała niezmieniona. W 2005 roku zanotowano 8,9 % udział importu z Rosji w imporcie ogółem Polski i wyniósł on 8 979,864 mln USD, czyli wzrósł o ponad 40 % w stosunku do roku poprzedniego. Od wielu lat w polsko-rosyjskiej współpracy gospodarczej utrzymuje się ujemne saldo obrotów handlowych, które ciągle niebezpiecznie rośnie. Fakt ten jest bardzo niepokojący, ponieważ dynamika importu przewyższa wzrost eksportu.
W pierwszym kwartale 2006 roku wartość wywozu towarów do Rosji wyniosła 937,903 mln USD, a importu z Federacji Rosyjskiej – 2 739,595 mln USD. Eksport wzrósł w tym okresie o 6,2 %, natomiast import o ponad 45 %. Również ujemne saldo powiększyło się o prawie 80 % w stosunku do tego samego okresu w 2005 roku, co jest nie do przyjęcia. W całkowitej wartości eksportu w pierwszym kwartale 2006 roku wywóz do Rosji odnotował udział 3,9 %, natomiast import z Rosji – 10,4 % w całkowitej wartości importu.
{mospagebreak}
Nabieramy tempa i restrukturyzujemy
Struktura towarowa polskiego eksportu do Federacji Rosyjskiej jest mocno zróżnicowana i rozdrobniona. Z danych przedstawionych na rysunku 1 (A, B, C, D) widać wyraźnie zmiany, jakie zaszły w polskim eksporcie w okresie od 2004 do pierwszego kwartału 2006 roku. Sekcje towarowe, które zostały objęte ograniczeniami z 2005 roku zanotowały spadek udziału w całkowitej wartości polskiego eksportu do Rosji. I tak, grupy towarowe: zwierzęta żywe i produkty pochodzenia zwierzęcego odnotowały spadek udziału w całkowitej wartości eksportu do FR z 2,6 % w 2004 roku do 2,2 % w 2005, a w pierwszym kwartale 2006 roku dalej spadły do 2,0 %. Produkty pochodzenia roślinnego charakteryzowały się wzrostem udziału w ogólnym eksporcie w 2005 roku z 4,5 % do 5,7 %, jednak początek 2006 roku przyniósł osłabienie i spadek ich pozycji do 2,9 %, co dało im dopiero 10 miejsce w całkowitym eksporcie do Rosji. Tendencja wzrostowa występuje, co do przetworów spożywczych, których udział ciągle rośnie (z 5,5 % w 2004 roku do 8,9 % w pierwszym kwartale 2006). Podobnie kształtuje się eksport produktów przemysłu chemicznego (11,3 % w 2004; 13,8 % w I-III 2006). Polskie tworzywa sztuczne także cieszą się zainteresowaniem na rynku rosyjskim (5,2 % w 2004; 8,6 % w I-III 2006). Wzrosło również znaczenie ścieru drzewnego i papieru, materiałów i wyrobów włókienniczych. Duży wzrost udziału w całkowitej wartości eksportu do Rosji zanotowały metale nieszlachetne i ich wyroby (z 5,6 % w 2004 roku aż do 9,4 % w I-III 2006), maszyny i urządzenia mechaniczne oraz sprzęt elektryczny (wzrost w I-III 2006 w stosunku do 2004 roku o 5 %) oraz sprzęt transportowy (z 3,7 % w 2004 do 6,7 % w I-III 2006). Porównując struktury polskiego eksportu do Federacji z lat 2004-2006, widać w nich wyraźną przebudowę. Obniża się udział produktów pochodzenia roślinnego oraz grupy zwierząt żywych i produktów pochodzenia zwierzęcego, natomiast rozwija wywóz sekcji maszyn i urządzeń mechanicznych i sprzętu transportowego, metali nieszlachetnych i wyrobów z metali nieszlachetnych oraz produktów przemysłu chemicznego.
Polscy eksporterzy coraz bardziej koncentrują się na przetworzonych towarach. W 2005 roku najwyższą dynamiką, jeśli chodzi o procentowy udział w polskim eksporcie do Rosji, odznaczały się:
1. tworzywa sztuczne i kauczuk (wzrost o 70,2 % i wartość 352,654 mln USD),
2. sprzęt transportowy (wzrost o 56 % i wartość 226,935 mln USD),
3. metale nieszlachetne i wyroby z metali nieszlachetnych (dynamika 51,6 % przy wielkości dostaw 337,518 mln USD),
4. maszyny i urządzenia mechaniczne, sprzęt elektryczny (wzrost o 48,6 % i wartość 842,967 mln USD),
5. przetwory spożywcze (wzrost o 47,8 % i wartość 322,0 mln USD),
6. materiały i wyroby włókiennicze (wzrost o 47,2 % i wartość 142,784 mln USD).
Szczególnie wyraźnie widać (Zob. Rys. 1 A, B) zmniejszenie się udziału w 2005 roku grupy pozostałych towarów wysyłanych do Rosji. Obejmuje ona głównie sekcje: produkty mineralne; drewno i wyroby z drewna; obuwie i nakrycia głowy, parasole; wyroby z kamieni, gipsu, cementu, azbestu; przyrządy i aparaty optyczne, fotograficzne, pomiarowe. Towary te zanotowały wzrost eksportu, jednak ich udział w wartości wszystkich wysyłanych do Rosji towarów zmniejszył się. Porównując rok 2005 z pierwszym kwartałem br. widać, że nadal dominują te same sekcje towarowe i w większości przypadków ich udział w całkowitej wartości eksportu do Federacji Rosyjskiej wzrósł. Na pierwszym miejscu plasują się maszyny i urządzenia mechaniczne, sprzęt elektryczny, drugą pozycję zachowały w 2006 roku produkty przemysłu chemicznego, natomiast trzecią lokatę ponownie zajęła grupa pozostałych sekcji towarowych.
Rys. 1. Struktura polskiego eksportu do Rosji.
Co zamiast mięsa?
Artykuły rolno-spożywcze od lat były jedną z głównych grup towarowych polskiego eksportu do FR. Wśród nich najważniejszymi produktami są: mięso świeże oraz mrożone, następnie owoce, warzywa i ich przetwory, wyroby mleczarskie. Spoglądając na statystyczne zestawienia (Zob. Tab. 1), widać wyraźne pogorszenie się sytuacji w zakresie towarów rolno-spożywczych. Polscy przedsiębiorcy zanotowali spadek wartości eksportu w przypadku mięsa oraz przetworów mlecznych i rybnych. Tendencja ta wynika ze zmian w zasadach certyfikacji w Rosji oraz wprowadzonymi ograniczeniami eksportu żywności. Należy wspomnieć, iż Rosja jeszcze przed wstąpieniem Polski do UE informowała eksporterów o zamiarach wprowadzenia zmian w certyfikacji. Strona polska zignorowała ostrzeżenia inspektorów rosyjskich, licząc na zaniechanie działań. Kiedy ruszył proces kontroli polskich mleczarni i masarni, nagle sprawa certyfikatów stała się bardzo nagłośniona przez media. Urzędników rosyjskich oskarżano o nierzetelne przeprowadzanie kontroli i dyskryminację. Nieprzyjemna atmosfera wokół certyfikatów pogorszyła stosunki polsko-rosyjskie. Następnie Federacja wprowadziła embargo na import żywności (objęło ono sekcje: zwierzęta żywe i produkty pochodzenia zwierzęcego oraz produkty pochodzenia roślinnego) z Polski. Te posunięcia Rządu FR uderzyły w polski eksport żywności. Sytuację zaostrzały także polskie media, które nie pozostawiły „suchej nitki” na kontrolerach i przyznających certyfikaty rosyjskich urzędnikach.
W 2005 roku artykuły rolno-spożywcze pomimo wielu utrudnień nadal zajmowały mocną pozycję w całości eksportu do Rosji. Wywóz tej grupy produktów osiągnął wartość 634,289 mln USD. Jednak jego udział w ogóle eksportu do Rosji spadł, z 17,64 % w 2004 roku do 16,07 %. Przyglądając się tym znaczącym obniżkom w analizowanych sekcjach towarowych, zadać można pytanie: co utrzymuje jeszcze eksport produktów rolno-spożywczych na przyzwoitym poziomie? Odpowiedź kryje się w przetworach spożywczych, których eksport wzrósł w 2005 roku o prawie 50 %. Stoją one także na czele artykułów rolno-spożywczych wysyłanych do Rosji – stanowią ponad połowę całkowitego eksportu żywności do FR.
{mospagebreak}
Porównując strukturę polskiego eksportu artykułów rolno-spożywczych do Rosji w pierwszym kwartale 2005 roku, jeszcze przed zamknięciem przez Federację granic dla naszej żywności, a tym samym okresem 2006 roku, kiedy to ograniczenia dotknęły polski eksport, można zauważyć wyraźną przebudowę wywozu towarów rolno-spożywczych do Rosji. (Zob. Rys. 2 C, D) Embargo szczególnie dotknęło sekcję produktów pochodzenia roślinnego, które zanotowały prawie 30 % (z 50,17 % do 21,17 %) spadek udziału w całkowitym eksporcie artykułów rolno-spożywczych w stosunku do tego samego okresu w 2005. Wartościowo grupa ta odnotowała prawie 70 % spadek dynamiki. Pomimo, iż najbardziej obawiano się drastycznego załamania eksportu w grupie zwierząt żywych i produktów pochodzenia zwierzęcego, w całkowitej jego wartości dla dóbr rolno-spożywczych udział tej sekcji w badanym okresie wzrósł ponad dwukrotnie, a dynamika wzrostu wyniosła 72 %. Bardzo dobrze natomiast w pierwszym kwartale br. radziły sobie przetwory spożywcze. Ich udział w całkowitej wartości eksportu produktów rolno-spożywczych wzrósł o ponad 20 % do 64,36 %, natomiast dynamika wzrostu wyniosła ponad 11 % w stosunku do roku poprzedniego. Jak widać z przeprowadzonego porównania, polscy eksporterzy nastawiają się teraz na wywóz przetworów spożywczych, a ograniczają eksport produktów objętych embargiem. Szczególnie da się to zauważyć w przypadku produktów pochodzenia roślinnego. Grupa zwierząt żywych zwierzęcego produktów pochodzenia zwierzęcego zwiększyły swój udział w eksporcie żywności (Zob. Rys. 2 C, D) jednak ten wzrost może mieć tylko krótkookresowy charakter i raczej nie należy spodziewać się utrzymania tej zwyżkowej tendencji dopóki embargo nie zostanie zniesione.
Rys. 2. Struktura polskiego eksportu artykułów rolno-spożywczych do Rosji.
Spoglądając na strukturę eksportu do Federacji Rosyjskiej w 2005 roku, można zauważyć, iż największy udział procentowy w ogóle polskiego eksportu miały produkty pochodzenia roślinnego – 12,42 %, na drugim miejscu uplasowały się produkty przemysłu chemicznego (11,17 %), trzecią pozycję zajął ścier drzewny, papier (11,0 %). W pierwszym kwartale 2006 na pierwszym miejscu (z trzeciego) uplasował się ścier drzewny i papier z wynikiem 13,88 %, na drugą pozycję zachowały się produkty przemysłu chemicznego (11,13 %), na trzecią pozycję wysunęły się przetwory spożywcze (8,06 %). Niepokojący jest natomiast fakt, iż produkty pochodzenia roślinnego spadły z pierwszej pozycji w 2005 roku na czwartą (6,81 %) w pierwszym kwartale br.
Czy trend wzrostowy się utrzyma?
Zdaniem analityków, tendencje wzrostowe w handlu zagranicznym pomiędzy Polską a Rosją w 2006 roku mają szansę być zachowane, ale ich nasilenie osłabnie. Z pewnością dokona się przebudowa struktury eksportu (spadek znaczenia artykułów żywnościowych na rzecz pozostałych grup towarowych). Przyczyną takiego stanu rzeczy stały się ograniczenia w wywozie artykułów rolno-spożywczych. Spowodują one dalszy spadek dynamiki eksportu nie tylko zwierząt żywych i produktów pochodzenia zwierzęcego, ale również roślinnego. Przewiduje się stagnację sprzedaży owoców, spadek sprzedaży warzyw oraz przetworów owocowo-warzywnych. Ekonomiści w swoich prognozach coraz częściej obawiają się załamania eksportu żywności do Rosji.
Dobre kontakty polsko-rosyjskie miały stać się dodatkowym atutem w zbliżeniu naszej gospodarki z Zachodem. Oziębienie wzajemnych stosunków jest bardzo niekorzystne dla Polski, ponieważ traci ona swoją pozycję jako pośrednika Wschód-Zachód. Federacja Rosyjska rozwija swoje stosunki gospodarcze bezpośrednio z partnerami zachodnimi, bez udziału i porozumienia z Polską. Jednak wątpliwości nie ma, że chociaż teraz firmy polskie jeszcze nie reagują paniką na ograniczenia rosyjskie hamujące eksport, to wkrótce mogą zostać zmuszone do przebranżowienia się bądź zaniechania wywozu na rynek wschodni. A szkoda byłoby stracić taki wielki rynek, jakim jest Rosja. W okresie, gdy produkcja kolosa nie nadąża za wzrastającym popytem, bardzo obiecująco przedstawia się eksportowanie na Wschód.
***
Ewa Cieślik jest absolwentką ekonomii na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika (specjalność: Finanse Międzynarodowe). W swojej pracy dyplomowej napisanej w Katedrze Teorii Ekonomii skoncentrowała się na tematyce handlu zagranicznego. W obszarze jej zainteresowań leżą problemy gospodarcze współpracy Polski z Federacją Rosyjską w świetle postępujących procesów globalizacji i akcesji Polski do Unii Europejskiej, regionalizacja i globalizacja w gospodarce światowej, makroekonomia gospodarki otwartej oraz transformacja i współczesne przemiany społeczno-gospodarcze Chin. Obecnie jest studentką studiów doktoranckich z zakresu ekonomii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. W swojej pracy badawczej zajmuje się ekspansją gospodarczą Państwa Środka.
***
Tekst ""Made in Poland" na Wschodzie" redakcja psz.pl otrzymała bezpośrednio od autorki.