Będzie jednak pomoc dla Detroit
Demokraci i republikanie są bliscy porozumienia w sprawie pomocy dla amerykańskich producentów aut. Wsparcie w postaci krótkoterminowych pożyczek wartych 17 mld dol. pozwoliłoby koncernom samochodowym przetrwać do marca. Legislacyjny impas może zostać przełamany dzięki zmianie dotychczasowego stanowiska demokratów. Jak dotąd kością niezgody był sposób finansowania tej pomocy. Demokraci żądali, by pieniądze pochodziły z programu dla sektora finansowego (TARP). Natomiast republikanie chcieli wykorzystać środki z planu zatwierdzonego jeszcze we wrześniu, który zapewnia kredyty na produkcję energooszczędnych aut.
Demokraci nie ukrywają, że swoje zdanie zmienili pod wpływem nowych, złych wiadomości o stanie gospodarki. Najpierw Narodowe Biuro Badań Gospodarczych (NBER) poinformowało, że USA od roku znajdują się w faktycznej recesji. Następnie w piątek rząd ujawnił statystyki wskazujące, że w listopadzie pracę straciło ponad 533 tys. osób. Jest to największy miesięczny wzrost bezrobocia od 34 lat. – Stało się jasne, że Kongres musi wypracować ponadpartyjne porozumienie, by zapewnić krótkoterminowe i ograniczone wsparcie dla sektora samochodowego, który z kolei musi podjąć wysiłki restrukturyzacyjne- powiedziała w piątkowym oświadczeniu Nancy Pelosi, liderka demokratów w Izbie Reprezentantów.
Wielka trójka koncernów motoryzacyjnych (General Motors, Chrysler i Ford) zatrudnia w USA bezpośrednio 250 tys. ludzi, ale licząc podwykonawców i dilerów- nawet kilka milionów osób. Najwięksi gracze- GM i Chrysler- potrzebują w sumie 14 mld dol., aby przetrwać do marca. Natomiast będący w lepszej sytuacji Ford chce dostępu do 9 mld dol. linii kredytowych, z których mógłby skorzystać w razie pogorszenia wyników finansowych.
W Kongresie zarysowuje się też konsensus, co do warunków udzielenia pożyczek. Ustawodawcy zgadzają się, że zastrzyk finansowy dla przemysłu ma go skłonić do przeprowadzenia głębokiej restrukturyzacji i przywrócenia branży konkurencyjności. Rozważane są też dodatkowe ograniczenia: limity dla wynagrodzeń najwyższych menedżerów, rygorystyczne zasady spłaty kredytu i tzw. ochrona podatników, która miałaby polegać na przejęciu przez państwo części udziałów przedsiębiorstwa. W sobotę ustalono, że nadzór nad całym programem pomocy dla Detroit obejmie specjalny urząd w biurze wykonawczym prezydenta. Negocjacje między Kongresem a Białym Domem mają się zakończyć w przyszłym tygodniu.
Na podstawie: reuters.com, ft.com