Chiny/ Powrót do negocjacji
W Pekinie rozpoczęła się kolejna runda rozmów sześciostronnych dotyczących północnokoreańskiego programu nuklearnego. Po serii spotkań poprzedzających negocjacje pojawiła się szansa na zbliżenie stanowisk.
Ostrożny optymizm obserwatorów wynika z zapowiedzi zmiany północnokoreańskiego stanowiska. W trakcie poprzedniej rundy rozmów w grudniu 2006 roku, warunkiem wstępnym dla rozpoczęcia negocjacji było zniesienie amerykańskich sankcji finansowych nałożonych na Koreę Północną, zamrażających 24 mln dolarów na koncie w banku Delta Asia. Usztywnienie stanowiska spowodowało impas w negocjacjach.
Starając się rozwiązać patową sytuację, Stany Zjednoczone przeprowadziły od początku roku serię dwustronnych rozmów z przedstawicielami Korei Północnej. W styczniu, w Berlinie doszło do spotkania głównych negocjatorów obydwu stron. Wiadomo, że Christopher Hill i Kim Kye Gwan poruszyli między innymi sprawę amerykańskich sankcji.
W zeszłym tygodniu odbyła się także wizyta amerykańskich przedstawicieli w Phenianie. Jej rezultatem było pojawienie się nowej propozycji porozumienia. Korea Północna miałaby się zgodzić na wygaszenie swego głównego reaktora jądrowego w Yongbyon i powrót międzynarodowych inspektorów w zamian za zniesienie sankcji finansowych, wznowienie pomocy oraz dostarczenie 500 tys. ton oleju opałowego. Nowe stanowisko Phenianu może wynikać z trwającego od kilku tygodni kryzysu żywnościowego. Amerykańscy eksperci oczekują, iż zostanie ono oficjalnie zaprezentowane w trakcie rozmów w Pekinie.
Powyższe wydarzenia spowodowały, że amerykański negocjator Christopher Hill z nadzieją wypowiadał się na temat rozpoczynających się rozmów. Zapowiedział, iż „istnieje wielka chęć osiągnięcia postępu”. Zaznaczył, iż głównym celem rozmów jest powrót do porozumienia z września 2005 roku. „Kiedy uzgodnimy zestaw działań, o ile je uzgodnimy, będzie to oznaczać ważny, pozytywny krok ku wdrożeniu wrześniowego porozumienia” powiedział Hill. Podkreślił również, że „nie będzie sukcesu bez pełnej realizacji tamtych ustaleń”.
Północnokoreański negocjator Kim Kye Gwan ostrożniej wypowiedział się na temat negocjacji stwierdzając, iż „nie jestem ani optymistą ani pesymistą, ponieważ istnieje bardzo wiele punktów spornych do rozwiązania”. Podkreślił również, iż „istnieje gotowość do dyskusji nad wstępnymi krokami, jednak ocena rozmów będzie zależeć od tego, czy Stany Zjednoczone wyjdą nam naprzeciw i porzucą wrogą politykę w ramach pokojowej koegzystencji”.
Rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Jiang Yu wezwała uczestników rozmów do przyjęcia „pragmatycznej postawy” tak, aby mogli osiągnąć „solidną podstawę dla wdrażania wspólnego stanowiska”.
Na podstawie: International Herald Tribune, The New York Times, China Daily, BBC.