Chiny zaprzeczają zarzutom AI o łamanie praw człowieka
Amnesty International w opublikowanym we wtorek (29.07) raporcie zarzuciło Chinom, że nie spełniły obietnic dotyczących poprawy sytuacji przestrzegania praw człowieka przed igrzyskami olimpijskimi. Zdaniem autorów raportu, otrzymując szansę zorganizowania igrzysk, Chiny obiecały, że zgodnie z podstawowymi wartościami olimpijskimi, zdecydowanie poprawią sytuację w kraju. „Tymczasem zamiast tego, ujrzeliśmy pogorszenie spowodowane właśnie zbliżającymi się igrzyskami” stwierdziła Roseann Rife, zastępca szefa AI w regionie Azji i Pacyfiku.
„Chińskie władze nadal prześladują działaczy praw człowieka i dziennikarzy, utrzymują cenzurę mediów, a wobec niepokornych stosują reedukację poprzez pracę” wymieniała Rife. Jej zdaniem Chiny nie wywiązały się z obietnic dotyczących zaprzestania represji, zniesienia aresztowań bez procesu czy ograniczenia kary śmierci. Rife przytoczyła również przykłady chińskich działaczy, którzy zostali aresztowani, gdyż mogliby zagrozić wizerunkowi tworzonemu przez oficjalne media.
Raport wzywa światowych przywódców do sprzeciwu wobec sytuacji w Chinach. „W dalszym ciągu apelujemy do liderów, którzy zamierzają przybyć na igrzyska, by teraz wypowiedzieli się w kwestii łamania praw człowieka tak, aby chińskie władze nie mogły wykorzystać ich obecności, jako dowodu na ciche przyzwolenie dla występujących naruszeń” powiedział Mark Alison z AI.
W uroczystości otwarcia igrzysk wezmą udział m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych, George W. Bush oraz Francji, Nicolas Sarkozy. Do Chin nie przyjadą m.in. kanclerz Niemiec, Angela Merkel oraz premier Kanady, Stephen Harper. Brytyjski premier Gordon Brown weźmie udział jedynie w uroczystościach zamknięcia igrzysk.
Zarzuty Amnesty zdecydowanie odrzuciły chińskie władze, przekonując, że doniesienia są nieprawdziwe i jednostronne. „Mam nadzieję, że Amnesty International w końcu przestanie spoglądać na Chiny w sposób, w jaki czyni to od wielu lat i będzie w stanie ocenić nasz kraj uczciwie i obiektywnie” powiedział rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Liu Jianchao.
Z kolei Xiong Lei, rzeczniczka Chińskiego Stowarzyszenia Badań nad Prawami Człowieka, przyznała, że chińskie władze są świadome, że „istnieją problemy z przestrzeganiem praw człowieka, jednak stopniowo są one rozwiązywane, a sytuacja staje się coraz lepsza”.
Zdaniem Xiong „raporty Amnesty zawsze przekonują, że sytuacja przestrzegania praw człowieka jest coraz gorsza, a jest to całkowicie przeciwne poczuciu większości mieszkańców naszego kraju”. Chińskie władze zaprzeczają zarzutom, podkreślając, że reformy gospodarcze polepszyły sytuację, a jednocześnie poprawiły standard życia setek milionów mieszkańców Chin.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, english.chosun.com