Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Porywacze polskiego inżyniera zmienili swoje żądania


06 luty 2009
A A A

Porywacze polskiego inżyniera dali pakistańskiemu rządowi dodatkowy czas i zmienili swoje żądania. Poranne informacje pakistańskich mediów potwierdziły: rząd w Islamabadzie oraz polskie MSZ.

Ultimatum, które pierwotnie minęło wczoraj wieczorem, zostało przesunięte o kilka dni. Porywacze nie wspominają już o żądaniu wycofania się pakistańskiej armii z terenów plemiennych. Według pakistańskiego dziennika "The News" mówią tylko o wypuszczeniu z więzień czterech swoich współtowarzyszy.

Tej ostatniej informacji nie chce na razie potwierdzić wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder. "Wobec subtelnej materii, w której się poruszamy, jakiekolwiek szczegóły mogłyby utrudnić nasze działania" - powiedział wiceminister Najder.
W Pakistanie od kilku dni jest specjalny wysłannik MSZ Zenon Kuchciak. Nie prowadzi on jednak negocjacji z porywaczami, bo tym zajmują się przedstawiciele pakistańskich władz. Wszystko dzieje się na terytoriach plemiennych, gdzie prawdopodobnie przetrzymywany jest Polak i gdzie nie sięga władza z Islamabadu.

Piotr Krawczyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych wyjaśnia w rozmowie z Polskim Radiem, że rozmowy z porywaczami w tym rejonie są bardzo trudne i żmudne. Są to bowiem terytoria, które mają ogromny margines swobody, a negocjacje odbywają się między poszczególnymi osobami w bezpośrednim kontakcie, bez telefonów czy maili.
Polski inżynier, pracownik frimy "Geofizyka Kraków",  jest prawdopodobnie przetrzymywany przez członków ugrupowania Tehrik-e-taliban. Według większości miejscowych ekspertów motywem porwania mógł być okup.