Setki uzbrojonych Chińczyków Han wyszły na ulice Urumczi
Sytuacja w stolicy położonej w północno-zachodniej części Chin prowincji Xinjiang staje się coraz bardziej napięta – po mieście maszerują uzbrojeni w pałki i maczety Chińczycy Han, policja próbuje nie dopuścić do starcia z Ujgurami. W wyniku niedzielnych starć zmarło co najmniej 156 osób. Siły bezpieczeństwa wprowadziły godzinę policyjną i używają gazu łzawiącego, aby rozgonić nie tylko demonstrujących Ujgurów, którzy protestują przeciw brutalności działań policji podjętych w niedzielę, ale także Chińczyków narodowości Han, którzy chcą zemścić się za niedzielne ataki Ujgurów na członków chińskiej społeczności.

Obydwie strony zaogniającego się konfliktu etnicznego obwiniają się nawzajem o doprowadzenie do wybuchu przemocy. Policja poinformowała, że po niedzielnych wydarzeniach aresztowano ponad 1,4 tys. osób, którzy obecnie są przesłuchiwani.
Zdaniem władz większość z 156 ofiar ostatnich starć to Chińczycy Han, którzy zostali zaatakowani przez demonstrujących Ujgurów. Tymczasem Ujgurowie uważają, że ofiar było znacznie więcej, a 90 proc. z nich to ujgurscy muzułmanie.

Bezpośrednią przyczyną demonstracji był konflikt na tle etnicznym, do którego doszło pod koniec czerwca w fabryce zabawek położonej w południowej prowincji Guangdong. Z powodu informacji o domniemanym gwałcie na dwóch dziewczynach, którego dopuścić się miało kilku Ujgurów, doszło do potężnej bójki między przybyszami z Xinjiangu a Chińczykami z największej chińskiej grupy etnicznej Han. W jej wyniku oficjalnie zabitych zostało dwóch Ujgurów. Jednak zdaniem protestujących, ofiar było znacznie więcej.

Tymczasem chińskie ministerstwo spraw zagranicznych ostro potępiło ataki na chińskie ambasady, do których doszło w Holandii i Niemczech. „Wzywamy władze Niemiec i Holandii, aby stosowały się do międzynarodowych konwencji i zapewniły bezpieczeństwo chińskim misjom dyplomatycznym i instytucjom oraz chińskim dyplomatom” powiedział rzecznik ministerstwa Qin Gang.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, chinadaily.com.cn