Grzegorz Mazurczak: UNGCI - Kurdystan iracki 1991-2003
W październiku 1991 r. ONZ zdecydowała się na utworzenie w północnym Iraku, autonomicznego Kurdystanu. W ten okres wpisuje się powstanie i działalność mało znanego kontyngentu policyjnego ONZ zwanego UNGCI – United Nations Guards in Iraq.
Po 1991 roku północny Irak stał się areną, na której mogły bezpiecznie rozpocząć działalność różne organizacje międzynarodowe, przyczyniając się do znacznej stabilizacji tego regionu. Organizacje te (głównie NGO) zajmowały się przede wszystkim organizowaniem pomocy humanitarnej, rozdziałem darów, rozminowywaniem, opieką i edukacją medyczną, budownictwem, rolnictwem oraz edukacją. Duży udział w monitorowaniu sytuacji i koordynacji działań pomocowych, szczególnie po 1991 r. miała też Organizacja Narodów Zjednoczonych, działająca poprzez swoje wyspecjalizowane agendy, programy i fundusze, których na terenie Kurdystanu, w latach 1999-2003 było dwanaście. Te organizacje to: UNDP, FAO, UNESCO, UNHCR, UNCHS, WHO, UNOHCI, NICEF, UNOPS, ITU, WFP oraz UNGCI.
W październiku 1991 r. ONZ zdecydowała się na utworzenie w północnym Iraku, autonomicznego Kurdystanu. Celem takiego zabiegu państw zachodnich było zahamowanie napływu do Turcji i Iranu fali uciekinierów obawiających się represji Bagdadu. Obszar Kurdystanu zaczęło ochraniać lotnictwo amerykańskie. W ten okres wpisuje się powstanie i działalność mało znanego kontyngentu policyjnego ONZ zwanego UNGCI – United Nations Guards in Iraq.
Ta ciekawa, bo unikalna formacja, została utworzona specjalnie dla północnego Iraku na podstawie zapisów z 22 maja 1991 r. dodanych do tzw. Memorandum of Understanding (MOU) z 18 kwietnia 1991 r. podpisanego między rządem irackim (GOI), reprezentowanym przez ministra spraw zagranicznych, Tarika Aziza a specjalnym przedstawicielem Sekretarza Generalnego ONZ, księciem Sadruddinem Aga Khanem oraz rezolucji Narodów Zjednoczonych nr 706/1991 i 712/1991. Roczny budżet kontyngentu wynosił ok. 3 miliony USD i pochodził z całkowicie dobrowolnych wpłat państw członkowskich ONZ.
Mandat UNGCI można w skrócie określić słowami „To provide maximum security coverage to all agencies involved in the UN Humanitarian Program in North Iraq” [1]Początkowo, 500 osobowy kontyngent policyjny został upoważniony do ochrony personelu ONZ - owskiego przebywającego na terytorium północnego Iraku oraz operacji związanych z tzw. Programem Humanitarnym dla Iraku. Sam personel UNGCI był rozmieszczony w Bagdadzie, Basrze oraz trzech północnych sektorach. [2]
Członkowie tej formacji nosili charakterystyczne, niebieskie, ONZ - owskie mundury i byli uzbrojeni w krótką broń, Tariq – Beretta 9 mm. Poza tym, dysponowali dobrymi środkami komunikacji radiowej (Motorola) oraz taborem równie dobrych, w większości terenowych, białych samochodów, oznakowanych logo i flagą UN (Nissan, Toyota, Land - rover).
Członkowie kontyngentu UNGCI, podobnie jak inni pracownicy ONZ lub NGO pracujący na tym terenie, nie byli zakwaterowani w jednym miejscu. Zwykle prywatnie wynajmowali domy od Kurdów, dla których było to tak intratne przedsięwzięcie, że już po kilkuletnim wynajmowaniu domu, jego właściciel był w stanie wybudować drugi, co przy dużym przyroście demograficznym, i tradycyjnym wymogu, by każda nowo zakładana rodzina kurdyjska miała własny dom, było bardzo ważnym ekonomicznie i pożądanym działaniem.
Szefami UNGCI byli: w 1991 r. - U.V. Ravalico z Włoch, w 1992 r. - Paavo Pitkanen z Finlandii, od 1993 do 1996 r. - Poul Dahl z Danii, w 1997 r. - Danial Dans z Belgii, w 1998 r. - Per-Erik Korstrom ze Szwecji, od 1999 do 2000 r. - Jorgen Sethsson ze Szwecji i od 2000 do 2003 r. - Philip Campose z Indii. W początkowym okresie, udział w misji brały takie państwa jak Ghana, Czechosłowacja - później Czechy i Słowacja, Austria, Fidżi, Dania, Grecja, Nepal, Filipiny, Tajlandia oraz Polska (1991-1993, 45 osób, 1995-1996, 4 osoby).
Obecność elitarnego kontyngentu, złożonego wyłącznie z oficerów wojska i policji różnych krajów z pewnością przyczyniła się do zwiększenia bezpieczeństwa w regionie, ułatwiła powrót do północnego Iraku setek tysięcy uchodźców oraz umożliwiła lub ułatwiła odbywanie bezpiecznych podróży po Kurdystanie pracownikom agencji ONZ - owskich oraz licznych organizacji NGO.
W wyniku Memorandum of Understanding z 22 października 1992 r., po konsultacjach z rządem irackim, zredukowano personel UNGCI do 300 osób, zostawiając skromny zespół łącznikowy z szefem UNGCI w Bagdadzie. Aktywność UNGCI sprowadzono do patrolowania północnego Iraku, organizacji i nadzorowania ochrony obiektów i własności ONZ-u, doradzania agencjom ONZ–owskim oraz NGO w sprawach komunikacji i bezpieczeństwa a także monitorowaniu tras podróży, weryfikacji napływających z całego Kurdystanu informacji o ewentualnych zagrożeniach, eskortowaniu konwojów z pomocą humanitarną oraz VIP-ów, wsparciu medycznym dla potrzebujących (głównie członków UNGCI, pracowników misji zagranicznych, ale i lokalnej ludności), komunikacji radiowej a także gotowości do przeprowadzenia nagłej ewakuacji cudzoziemców w przypadku zaistnienia takiej konieczności. Ewakuacja taka, ze względów bezpieczeństwa, nastąpiła jednak dopiero w marcu 2003 r., po rozpoczęciu działań związanych z tzw. II wojną w Zatoce Perskiej.
UNGCI zwracało szczególna uwagę na kwestię bezpieczeństwa własnego oraz osób będących pod ich nadzorem. Codziennie wieczorem, o godz. 20.00, zgodnie z przyjętą i rygorystycznie stosowaną procedurą, oficer dyżurny UNGCI przez radiotelefon, sprawdzał obecność na miejscu zakwaterowania, wszystkich członków UNGCI jak i wybranych pracowników agencji ONZ oraz NGO, działających w danym sektorze (tzw. radio-check). Każda monitorowana osoba miała przypisany dla siebie indywidualny kod używany w komunikacji radiowej.
W 1994 r. siły UNGCI zmniejszono do 90 osób, jednak w latach następnych ich stan ponownie zwiększono do 150 osób. Od 1998 r. aż do końca działalności kontyngentu w 2003 roku, jego stan osobowy utrzymywał się na poziomie 89 oficerów. [3]
Kontyngent, w ciągu swojej aktywności w północnym Iraku, zawsze starał się utrzymywać wzorowe stosunki z lokalnymi władzami i był traktowany jako sojusznik, doradca, gwarant stabilności oraz widoczna oznaka zainteresowania świata problemem kurdyjskim. Również ludność kurdyjska w licznych, codziennych i bezpośrednich kontaktach niezmiennie wyrażała swoją sympatię i akceptację obecności kontyngentu na tym terenie. Przedstawiciele UNGCI na bieżąco monitorowali sytuację w regionie a także często pełnili funkcje mediacyjne, np. w 1995 roku, w czasie ostrych faz konfliktu wewnątrz-kurdyjskiego między Patriotyczną Unią Kurdystanu (PUK) a Demokratyczną Partie Kurdystanu (DPK).
Członkowie kontyngentu UNGCI, w czasie służby w Kurdystanie, mieli codzienny i bezpośredni kontakt nie tylko ze zwykłymi ludźmi. Często uczestniczyli w spotkaniach liderów politycznych, wymieniając informacje i opinie dotyczące bieżących wydarzeń, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii bezpieczeństwa, pomocy humanitarnej, działalności organizacji międzynarodowych, zagrożeń terrorystycznych itp. Szczególnie bliskie i przyjacielskie kontakty utrzymywano z Jalalem Talabanim, wybitnym liderem kurdyjskim, obecnym Prezydentem Iraku.
Kontyngent w czasie swojego istnienia był wielokrotnie narażony na ataki, szczególnie w ciągu pierwszych kilku lat swojej aktywności. Zakłada się, że ataki przeprowadzane były przez bojówki irackie, organizujące zasadzki na patrole UNGCI. W jednej z nich (1993 r.), mającej miejsce na drodze Mosul - Arbil, ciężko ranny został austriacki oficer. [4] W dniu 7 grudnia 1995 r. dwóch policjantów, jeden z Filipin a drugi z Polski, zginęło w incydencie bombowym w Shaklawie, (sektor – Arbil). Policjant z Polski, komisarz ze Słupska służył w Iraku zaledwie miesiąc. Generalnie, w ciągu 10 lat irackiej misji, od 1991 r. do 2001 r. UNGCI straciła 9 osób, nie licząc kilkunastu osób mniej lub bardziej rannych.
Działalność UNGCI, pomimo oficjalnej zgody władz w Bagdadzie, nie była zbyt dobrze tolerowana przez władze Iraku. Przejazd z Północnego Iraku do Bagdadu, siedziby UN (Canal Hotel), pomimo ze odbywał się zawsze w towarzystwie irackiego funkcjonariusza odpowiednich służb, zawsze wiązał się z pewnym niebezpieczeństwem, szczególnie że powszechnie, chociaż nieoficjalnie, znane były informacje, iż za głowę oficera UNGCI, Saddam Husajn wypłaca 10.000 USD nagrody.
Swoją misję UNGCI zakończyło po 12 latach spędzonych w Kurdystanie. W związku z wybuchem (20 marca 2003 r.) tzw. II wojny w Zatoce Perskiej, kontyngent został zmuszony do przeprowadzenia ewakuacji całego personelu ONZ przebywającego w północnym Iraku, w tym i swoich placówek.
UNGCI, dzięki swojej kilkunastoletniej obecności na północy Iraku, na stałe wpisalo się w historię współczesnego Kurdystanu irackiego, będąc pozytywnym i dosyć rzadkim w historii przykładem efektywnego działania społeczności międzynarodowej w odpowiedzi na łamanie przez Saddama Husajna podstawowych praw narodu kurdyjskiego.
[2] Dowództwo UNGCI mieściło się w tzw. Canal Hotelu, będącym siedzibą ONZ w Bagdadzie, północne okręgi to Arbil, Sulejmania i Dohuk. Canal Hotel został zniszczony 19.08.2003 r. przez kierowcę samobójcę, który wjechał w budynek Kamazem wypełnionym materiałem wybuchowym. Zginęło 22 osoby, ponad 100 zostało rannych (inf. wł.)
[3] Od 1998 do 2003 r. przy stanie osobowym UNGCI liczącym 89 osób, obsadzono: Kwaterę Główną – 7 osób, zespół łącznikowy – 2 osoby, Sektor Erbil – 19 osób, baza w Dianie – 10 osób, Sektor Dohuk – 19 osób, baza w Zakho – 10 osób, Sektor Sulejmania – 22 osoby. (inf. wł.)
[4] Efektem odniesionych wówczas ran jest paraliż oficera (inf. wł.)