Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Małgorzata Schwarzgruber, Marek Pielach: Statki pod specjalnym nadzorem


02 listopad 2009
A A A

Sample Image

Koniec swobody na Bałtyku. Każdy obiekt pływający będzie zidentyfikowany i śledzony na monitorze.

Piękny letni dzień nad Bałtykiem. Morze jest wyjątkowo spokojne. Nagle do dużego statku, który nieoczekiwanie zszedł z kursu, zbliża się motorówka. Ubrani na czarno mężczyźni przekazują coś załodze. Nie pozostają jednak niezauważeni. Na monitorach obserwuje ich straż przybrzeżna. Jeden telefon sprawia, że w kierunku statku ruszają policyjne motorówki i śmigłowce. Nie tylko szwedzkie, ale i fińskie. Policjanci wchodzą na statek, a całą akcję można obserwować w centrach dowodzenia straży przybrzeżnej obu państw.

Taki film pokazywano na spotkaniu ministrów obrony państw Unii Europejskiej, które we wrześniu odbyło się w Göteborgu. Już wkrótce taki scenariusz kontroli się urzeczywistni. Bałtyk będzie chroniony nie tylko w granicach wód terytorialnych ośmiu państw Unii Europejskiej, ale niemal na całej swojej powierzchni. Zapewni to SUCBAS (Surveillance Cooperation Baltic Sea), czyli system wspólnego nadzoru (morski odpowiednik cywilnego systemu kontroli ruchu lotniczego). Połączy on dotychczasowe systemy krajowe w jeden wspólny. Każde państwo będzie mogło wybrać swój poziom zaangażowania. Celem projektu jest wymiana informacji o zagrożeniach na morzu i morskich kontrolach granicznych, a także ochrona środowiska, zapobieganie przestępczości i poprawa bezpieczeństwa.

Tłok na morzu

Ta ostatnia kwestia nabiera dziś priorytetowego znaczenia, bo Morze Bałtyckie należy do najbardziej zatłoczonych akwenów na świecie. Każdego dnia na jego wodach znajduje się około trzech tysięcy statków. Odbywa się tą drogą 15 procent światowego transportu towarów. Do 2015 roku ruch na Bałtyku ma wzrosnąć dwukrotnie. Zwiększy się też, niestety, liczba wypadków. Komisja Helsińska (HELCOM) podaje, że potroiła się ona w ciągu ostatnich pięciu lat – w 2008 roku doszło do 135 kolizji.

Zagrożeniem na morzu może być wszystko: łódź motorowa, mały kuter, holownik, a nawet jacht. Przekonali się o tym Amerykanie, gdy ich niszczyciel USS „Cole” w październiku 2000 roku w jemeńskim porcie Aden został uszkodzony przez cywilny holownik wypełniony materiałem wybuchowym, oraz Francuzi, kiedy ich zbiornikowiec „Limburg”, przewożący 400 tysięcy baryłek ropy, został uderzony przez zaminowaną motorówkę. Zagrożeniem mogą być także akty piractwa, przemyt i nielegalna imigracja.

Wielki brat patrzy

Pomysł dotyczący nadzorowania ruchu statków nie jest nowy. Od lat okolice portów oraz cieśniny obserwują specjaliści ze służby kontroli ruchu statków. Przed dwoma laty Europejska Agencja Obrony (European Defence Agency – EDA) zainicjowała prace nad programami monitorowania akwenów morskich – Maritime Surveillance (MARSUR). Koncentrują się one na integracji narodowych sieci nadzoru obszarów morskich i odpowiadających im programów unijnych na potrzeby cywilne i wojskowe. W tę inicjatywę świetnie wpisuje się SUCBAS.

Obejmuje on różne formy monitorowania przestrzeni morskiej. Wykorzystać tu można kamery, radary, patrole lotnicze wykonywane przez straże graniczne, siły zbrojne oraz system straży obywatelskiej (osoby prywatne dysponujące małymi samolotami, które przekazują raporty), a także informacje o statkach na Bałtyku zbierane od służby celnej i straży granicznej.

„Współpraca międzynarodowa na Morzu Bałtyckim jest dobrą okazją do integracji wszystkich systemów cywilnych i wojskowych, które służą obserwacji morza”, mówi Marcin Kaźmierski, dyrektor Departamentu Polityki Bezpieczeństwa Międzynarodowego MON. „Program SUCBAS sprzyja też współpracy służb ratowniczych”.

Teraz Polska

Budowa oraz integracja cywilnych i wojskowych systemów monitorowania Bałtyku to jeden z priorytetów szwedzkiej prezydencji w UE w tym półroczu. Potem pałeczkę przejmą podczas swego przewodnictwa inne państwa członkowskie z regionu bałtyckiego: najpierw Polska – w 2011 roku, a następnie Dania i Litwa – w 2012 i 2013 roku.

SUCBAS zaczął się od współpracy fińsko-szwedzkiej, rozszerzonej potem o inne państwa. Polska dołączyła pod koniec września. Z naszej strony w pracach biorą udział przedstawiciele Dowództwa Marynarki Wojennej. Do systemu przystępujemy w dwóch etapach. Najpierw będziemy informować sojuszników o tym, co dzieje się w naszym akwenie – za pomocą e-maili lub telefonicznie. Potem dojdzie do tego także obraz. Wyznaczony zostanie narodowy punkt kontaktowy, wymieniający informacje z punktami kontaktowymi pozostałych uczestników, będziemy też brać udział w pracach rady sterującej i grupy kontaktowej. Zakres przekazywanych informacji będzie zależeć wyłącznie od nas. Nie bez znaczenia jest to, że nasze początkowe uczestnictwo w SUCBAS nie pociąga za sobą żadnych kosztów. Przystąpienie Polski do tego programu sprawiło, że obserwacją objęte zostanie niemal całe Morze Bałtyckie. W SUCBAS nie uczestniczy Rosja, która początkowo w ogóle nie była zainteresowana współpracą, ale istnieje szansa, że zmieni ona zdanie.

Piętnaście priorytetów

Wpisuje się SUCBAS w szerszą unijną strategię dla regionu Morza Bałtyckiego, zainicjowaną w 2007 roku przez Komisję Europejską. Obejmuje ona 80 projektów służących rozwiązaniu piętnastu połączonych ze sobą priorytetowych kwestii. Projekty te zakładają lepszą ochronę środowiska, promowanie przedsiębiorczości, poprawę połączeń transportowych oraz promowanie bezpieczeństwa, na przykład poprzez skuteczniejsze działanie w razie wypadków.

Współpraca odbywa się na poziomie europejskim, krajowym i regionalnym. Jednak działania są nieskoordynowane, a poszczególne sektory – rybołówstwo, bezpieczeństwo morskie czy kontrola graniczna – podlegają własnym systemom nadzoru. Zapewnienie bezpieczeństwa na Morzu Bałtyckim mogłoby być skuteczniejsze, gdyby systemy nadzoru pokonały granice państwowe, a także między poszczególnymi sektorami. Dlatego potrzebna jest sprawna wymiana informacji.

Autorzy planu ujętego w strategii UE proponują koordynację działań w walce z przestępczością przez zintegrowanie istniejących organizacji i promowanie współpracy między nimi. Zakłada się też utworzenie zintegrowanej sieci systemów sprawozdawczości i nadzoru, obejmującej działania na morzu, w tym bezpieczeństwo, ochronę środowiska morskiego, kontrolę rybołówstwa, służby celne, kontrolę granic i egzekwowanie przestrzegania przepisów.

Artykuł ukazał się w Polska Zbrojna . Przedruk za zgodą Redakcji.
 
Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.