Meksyk: masakra imigrantów
W San Fernando w stanie Tamaulipas na północy Meksyku znaleziono ciała 72 osób. Mogą one należeć do grupy imigrantów o nieuregulowanym pobycie próbujących dostać się do Stanów Zjednoczonych, jak poinformował w środę 25 sierpnia rzecznik Biura Ochrony Rządu - Alejandro Poire. Według wstępnych ustaleń, ciała należą do obywateli Salwadoru, Hondurasu, Ekwadoru i Brazylii.
Jedyny świadek zdarzenia jaki przeżył, obywatel Ekwadoru, oskarża władze meksykańskie o podowanie nieprawidłowych imformacji, jakoby masakra dokonała się podczas przekraczania granicy Z USA. Według świadka, grupa imigrantów została porwana przez uzbrojony oddział handlarzy narkotyków żądając pracy na rzecz kartelu. Po odmowie, porywacze zabili wszystkich. Jak informuje rzecznik Prokuratury Generalnej Ricardo Najera, świadek trafił do szpitala z raną postrzałową gardła.
Według słów Poire, zdarzenie było elementem walki pomiędzy dwoma kartelami narkotykowymi El Golfo i Los Zetas. Jak informuje Narodowa Komisja Praw Człowieka, bandy narkotykowe jak Las Zetas często dopuszczają się porwań imigrantów o nieuregulowanym pobycie. NKPCz podaje, cytując dane oficjalne, że pomiędzy październikiem 2008 a wrześniem 2009 porwano 10.000 imigrantów. W rzeczywistości, Komisja szacuje ofiary porwań przy granicy Meksyku z USA na drugie tyle.
Żródło: www.bbc.co.uk/mundo, www.ecuadorinmediato.com, www.rnw.nl/espanol