Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Laburzystowska skrajna prawica
Postać filmowa. Zmarł najbiedniejszy prezydent świata
Charyzmatyczne obciążenie węgierskiej lewicy kończy z polityką
Odwiedź nasze media społecznościowe

Kalendarz wydarzeń

Poprzedni miesiąc Maj 2025 Następny miesiąc
P W Ś C Pt S N
week 18 1 2 3 4
week 19 5 6 7 8 9 10 11
week 20 12 13 14 15 16 17 18
week 21 19 20 21 22 23 24 25
week 22 26 27 28 29 30 31

Strefa wiedzy

zdjecie_aktualnosci
Laburzystowska skrajna prawica
Bez ograniczenia imigracji Wielka Brytania stanie się „wyspą obcych”. To nie słowa liderów skrajnej prawicy, ale laburzystowskiego premiera Keira Starmera. Część politykó...
zdjecie_aktualnosci
Postać filmowa. Zmarł najbiedniejszy prezyden...
José Mujica zaskarbił sobie sympatię ludzi z powodu swojego skromnego życia. Życiorys zmarłego we wtorek „najbiedniejszego prezydenta świata” był jednak o wiele bogatszy,...
zdjecie_aktualnosci
Charyzmatyczne obciążenie węgierskiej lewicy ...
Ferenc Gyurcsány przez lata był niekwestionowanym liderem węgierskiej lewicy. Zarazem to jego polityka doprowadziła do przejęcia władzy przez prawicowy Fidesz, a on sam s...
zdjecie_aktualnosci
Umowne sukcesy brytyjskiego rządu
„Sukces” to chyba najczęściej wypowiadane w mijającym tygodniu słowo przez członków rządu Wielkiej Brytanii. W ten sposób opisywano podpisane umowy handlowe ze Stanami Zj...
zdjecie_aktualnosci
Australijczycy wybrali lewicową stabilizację...
Antohny Albanese jest pierwszym premierem Australii od ponad dwudziestu lat, któremu udało się zachować stanowisko szefa rządu. Wybory federalne były z kolei absolutną ka...
zdjecie_aktualnosci
Establishment znowu przegrał z rumuńskimi nac...
Unieważnienie ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w Rumunii nie zmieniło preferencji wyborców. Ponownie zagłosowali oni na kandydata nacjonalistów, a przeciwnicy establ...
zdjecie_aktualnosci
Nigel Farage dobija brytyjskich konserwatystó...
Sukces ugrupowania ReformUK w częściowych wyborach lokalnych w Wielkiej Brytanii jest ogromnym problemem dla Partii Konserwatywnej. Lider antyimigracyjnej prawicy Nigel F...
zdjecie_aktualnosci
Holandia chce się zbroić, ale bez unijnych pl...
Holandia zwiększa swoje wydatki na obronność, ale nie zamierza przekraczać ich określonego poziomu. Nie zamierza też akceptować planu Komisji Europejskiej, która w związk...
zdjecie_aktualnosci
Australia odwraca się od imigracji
Antyimigracyjne nastroje w Australii nie są nowością. Przed tegorocznymi wyborami federalnymi kwestia ograniczenia liczby obcokrajowców stała się jednak głównym tematem k...
zdjecie_aktualnosci
Reelekcja prezydenta to sygnał alarmowy dla c...
Zoran Milanović odniósł miażdżące zwycięstwo w wyborach i przez kolejną kadencję będzie prezydentem Chorwacji. Klęska kandydata rządzącej krajem prawicy jest sygnałem ala...
zdjecie_aktualnosci
Pięć lat sułtana Omanu
Pięć lat temu zmarł sułtan Omanu Kabus ibn Sa’id, sprawujący władzę od pięćdziesięciu lat. Jego następca Hajsam ibn Tarik Al Sa’id od tego czasu przeprowadził szereg zmia...
zdjecie_aktualnosci
Liban po impasie. Duże wyzwania nowego prezyd...
Ponad dwa lata zajęło libańskim parlamentarzystom wybranie nowego prezydenta. Po przełamaniu wielomiesięcznego impasu został nim Joseph Aoun, przed którym, w związku z sy...

Adrian Biernacki: Mr (One-term) president


22 styczeń 2010
A A A

Historia pięknie wyglądających, mizdrzących się do publiczności, nieefektywnych liderów zawsze jest taka sama. Wywołują chwilowy zachwyt, by po krótkim czasie odejść w niepamięć. Płomienne mowy, obietnice bez pokrycia i powtarzane, niczym mantra zapewnienia poprawy przy jednoczesnym cwaniactwie, zimnej kalkulacji i ignorancji głosu zwykłych ludzi sprawiły, że ulubieniec tłumów znalazł się na równi pochyłej. W dodatku nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić.

Król jest nagi

Barack Obama i jego ekipa nie nauczyli się niczego przez ostatni rok swoich rządów. Ślepi w trakcie wyborów w New Jersey oraz Virginii, głusi na sygnały docierające z ośrodków sondażowych, założyli sobie w głowach jeden cel: realizacja projektu „Big Government”. Nieistotnym z ich punktu widzenia było to, że wszelkie próby nacjonalizacji oraz przerost rządu federalnego, w środowisku tak awersyjnym wobec władzy, jakim jest społeczeństwo amerykańskie, w końcu wywoła implozję. O ile aktywność ruchów Tea Party, spadek poparcia prezydenta do poziomu 47. procent, czy wyniki wyborów gubernatorskich w New Jersey oraz Wirginii można było zignorować, o tyle klęski w jednym z najbardziej niebieskich stanów Ameryki zlekceważyć już się nie da. Władza bywa zdradliwa, władza również deprawuje. O tym zjawisko wydają się zapominać liderzy Partii Demokratycznej. Amerykanie nie są już pocieszeni sloganami „Hope” i „Change”. Na tych hasłach Obama mógł zbudować nową jakość w amerykańskiej polityce, mógł zostać rzeczywistym wybawicielem, bo kto jak nie liderzy, ratujący kraj będący w beznadziejnej sytuacji, wpisują się złotymi zgłoskami w historię na długie lata. Tymczasem mieszkańcy stanu Massachusetts wysłali klarowny przekaz: „Ameryko, król jest nagi”.

Fenomenalny Brown

Jeśli firma Adiddas zdecyduje się na kontynuację reklam pod hasłem: „Impossible is nothing”, to pierwszym, który powinien w niej wystąpić jest republikanin Scott Brown. Brawurowe zwycięstwo w stanie, który bez zmrużenia oka zawsze jest kolorowany na niebiesko, gdzie ród Kennedych jest wiecznie żywy, to wydarzenie bez precedensu w Stanach Zjednoczonych. Według wielu komentatorów politycznych klęska Demokratów w stanie ze stolicą w Bostonie jest najgorszym prezentem, jaki mógł przytrafić się prezydentowi Obamie z okazji rocznicy swojego urzędowania w Białym Domu. Niekoniecznie. Jeśli tylko administracja prezydenta postarałaby się o wyciągnięcie wniosków z wyborów w Massachusetts, to los laureata Pokojowej Nagrody Nobla nie byłby przesądzony. Niestety pierwsze sygnały docierające z obozu Demokratów, nie pozostawiają złudzeń. Barack Obama, Nancy Pelosi, Harry Reid czy Hillary Clinton to politycy, którzy nie mają zamiaru wyciągać wniosków z porażek. Cechą wszystkich liderów jest pokora. Tymczasem niesforni i podrażnieni Demokraci zapowiadają walkę o martwą już reformę służby zdrowia, co w tych okolicznościach jest chyba najlepszym rozwiązaniem dla … Republikanów. Partia Republikańska może przegrać tę batalię, ale w ogólnym rozrachunku i tak okaże się to dla nich zwycięstwem. Upór i ignorancja Demokratów nie przysporzy im popularności. Ewentualne pyrrusowe zwycięstwo będzie ostatnim gwoździem do trumny. Ceremonia pogrzebowa może odbyć się już podczas wyborów pod koniec roku. Jeśli ktoś z Partii Demokratycznej, choć na chwilę nie wzniesie się ponad aktualne cele polityczne, dokonując analizy ostatnich wydarzeń, to koniec Demokratów może nadejść szybciej niż wszyscy się tego spodziewają.

Is it a problem?

Największym problemem Grand Old Party jest brak charyzmatycznych liderów. Jednak ten problem może rozwiązać się sam. Przywódcy nigdy nie powstają samoistnie. Oprócz cech wyróżniających tę grupę ludzi od innych, nieodłącznym warunkiem kreacji liderów jest zaistnienie sprzyjających okoliczności. Nikt nigdy nie usłyszałby o Kingu , gdyby nie zjawisko wzmożonego niezadowolenia czarnoskórej części społeczeństwa amerykańskiego. Podobnie jest z każdym człowiekiem, uważanym za lidera. Każdy z nich wyrasta ze względu na pojawienie się pewnych tendencji w społeczeństwie. Postępująca krytyka i niechęć względem Demokratów w sposób naturalny wykreują kogoś na scenie opozycyjnej. I będzie to albo odświeżenie „starych” polityków, aspirujących do pozycji lidera jak Sarah Palin czy Mitt Romney, albo pojawienie się nowych osobowości, takich jak chociażby Scott Brown, o którym już dzisiaj mówi się jako potencjalnym kandydacie na prezydenta w 2012 roku.

Rozwiązań lewackich ciąg

Co w tej sytuacji powinni zrobić Demokraci? Przede wszystkim przestać zajmować się sprawą, która tak naprawdę jest jedynie sztucznie stworzonym problemem społeczeństwa amerykańskiego, a więc reformą służby zdrowia. Około 60 procent Amerykanów jest zadowolonych z obecnych rozwiązań w kwestii opieki medycznej. Dlaczego więc Demokraci biją na alarm i przedstawiają „zatrważające” dane o ponad 40. tysiącach ofiar nieudolności obecnego systemu? Rozszerzenie władzy i kontrola w tak ważnym obszarze jak służba zdrowia to łakomy kąsek dla każdego polityka o poglądach lewicowych. Liberałowie w USA po prostu źle czują się z faktem, że coś może działać bez nadzoru państwa. Tym samym sami skazują się na porażkę. Kto tak naprawdę myślał, że problemy ekonomiczne rozwiążą się dzięki wpompowaniu niezliczonej ilości „zielonych” w poszczególne sektory gospodarki, czy poprzez pomoc bankom, których polityka tak naprawdę wstrząsnęła ekonomią Stanów Zjednoczonych, ten albo jest zainspirowany „New Deal” Franklina Delano Roosvelta, albo nie zna się w ogóle na mechanizmach rządzących ekonomią. Deficyt budżetowy rośnie, a gospodarka nadal pogrąża się w kryzysie. Sam prezydent z lekkim zakłopotaniem mówi o swoim planie stymulacyjnym i o tym, dlaczego prawie bilion dolarów zostało wyrzuconych lekką ręką w błoto. Zwolennicy prezydenta przedstawią argument, nietrafny zresztą, mówiący o potrzebie czasu. Przy tak potężnym pakiecie finansowym wskaźniki gospodarcze powinny poszybować w górę po 5-6 miesiącach, w Stanach jednak w dalszym ciągu bezrobocie jest na gigantycznym poziomie, a gospodarka stoi w miejscu. Stany Zjednoczone to potęga gospodarcza i nie straciła swojego potencjału, dlatego kryzys zostanie zażegnany, jednak Obama mógł znacząco przyspieszyć proces wychodzenia z regresu. Tymczasem dość, że nie poprawił sytuacji, to w dodatku zainwestował miliardy dolarów w „studnię”. Teraz stojąc nad tą studnią, z przyłożonym uchem do wieka, nadwyrężając słuch, nie usłyszał nawet plusku.

Efekt Massachusetts

Jeśli polityka Partii Demokratycznej będzie nadal prowadzona w ten sam sposób, to konserwatyści mogą spać spokojnie. Przy odpowiednim przekazie i naświetleniu obecnych problemów, Republikanie już w 2012 roku odzyskają zarówno Biały Dom jak i Kongres. Wybory w Massachusetts sprawiły, że to teraz oni stali się panem sytuacji. Niewykorzystanie tak wielu problemów GOP oraz kultu, jakim darzony był prezydent Obama, to przykład prawdziwej politycznej indolencji Demokratów. Przy odpowiednim doborze kandydatów do sprawowania władzy i uniknięciu, tak jak to było w przypadku młodszego Busha, infiltracji partii przez neo-conów Republikanie mogą zagwarantować sobie świetlaną przyszłość. Jednakże jak pokazują ostatnie wydarzenia scena polityczna w USA jest nieprzewidywalna, więc prognozy zawsze pozostaną jedynie prognozami.

Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.