Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Jaką historię napisze japońska Thatcher?
Czeski raj dla populistów
Szpitale zamiast stadionów. Generacja Z przejęła marokańskie ulice
Odwiedź nasze media społecznościowe

Kalendarz wydarzeń

Poprzedni miesiąc Październik 2025 Następny miesiąc
P W Ś C Pt S N
week 40 1 2 3 4 5
week 41 6 7 8 9 10 11 12
week 42 13 14 15 16 17 18 19
week 43 20 21 22 23 24 25 26
week 44 27 28 29 30 31

Strefa wiedzy

zdjecie_aktualnosci
Jaką historię napisze japońska Thatcher?
Nowa szefowa konserwatystów Sanae Takaichi najprawdopodobniej jako pierwsza kobieta obejmie funkcję premiera Japonii. Być może tylko w ten sposób zapisze się na kartach h...
zdjecie_aktualnosci
Szpitale zamiast stadionów. Generacja Z przej...
Ubiegłotygodniowe protesty w Królestwie Maroka wymykały się pod kontroli tamtejszych służb bezpieczeństwa. To znak, że władze w Rabacie muszą znaleźć skuteczną odpowiedź ...
zdjecie_aktualnosci
Czeski raj dla populistów
Czeskie wybory parlamentarne zgodnie z przewidywaniami zakończyły się zwycięstwem ruchu byłego premiera Andreja Babisza. Relatywnie dobrze poradziły sobie ugrupowania ant...
zdjecie_aktualnosci
Czas brytyjskich radykałów
Nie tylko prawicowe ReformUK chce być beneficjentem zmęczenia brytyjskich wyborców Partią Pracy i Partią Konserwatywną. W Wielkiej Brytanii o poparcie rozczarowanych doty...
zdjecie_aktualnosci
Ion Iliescu – zamachowiec i ojciec transforma...
Śmierć pierwszego demokratycznie wybranego prezydenta Rumunii Iona Iliescu wywołała duże emocje. Dla lewicowej części tamtejszej sceny politycznej pozostaje on ojcem tran...
zdjecie_aktualnosci
Laburzystowska skrajna prawica
Bez ograniczenia imigracji Wielka Brytania stanie się „wyspą obcych”. To nie słowa liderów skrajnej prawicy, ale laburzystowskiego premiera Keira Starmera. Część politykó...
zdjecie_aktualnosci
Postać filmowa. Zmarł najbiedniejszy prezyden...
José Mujica zaskarbił sobie sympatię ludzi z powodu swojego skromnego życia. Życiorys zmarłego we wtorek „najbiedniejszego prezydenta świata” był jednak o wiele bogatszy,...
zdjecie_aktualnosci
Charyzmatyczne obciążenie węgierskiej lewicy ...
Ferenc Gyurcsány przez lata był niekwestionowanym liderem węgierskiej lewicy. Zarazem to jego polityka doprowadziła do przejęcia władzy przez prawicowy Fidesz, a on sam s...
zdjecie_aktualnosci
Umowne sukcesy brytyjskiego rządu
„Sukces” to chyba najczęściej wypowiadane w mijającym tygodniu słowo przez członków rządu Wielkiej Brytanii. W ten sposób opisywano podpisane umowy handlowe ze Stanami Zj...
zdjecie_aktualnosci
Australijczycy wybrali lewicową stabilizację...
Antohny Albanese jest pierwszym premierem Australii od ponad dwudziestu lat, któremu udało się zachować stanowisko szefa rządu. Wybory federalne były z kolei absolutną ka...
zdjecie_aktualnosci
Establishment znowu przegrał z rumuńskimi nac...
Unieważnienie ubiegłorocznych wyborów prezydenckich w Rumunii nie zmieniło preferencji wyborców. Ponownie zagłosowali oni na kandydata nacjonalistów, a przeciwnicy establ...
zdjecie_aktualnosci
Nigel Farage dobija brytyjskich konserwatystó...
Sukces ugrupowania ReformUK w częściowych wyborach lokalnych w Wielkiej Brytanii jest ogromnym problemem dla Partii Konserwatywnej. Lider antyimigracyjnej prawicy Nigel F...

Łukasz Bardziński: Bicz na Polaków


03 luty 2008
A A A

Sowietskaja Biełorussija, gazeta będąca tubą propagandową prezydenta Łukaszenki oskarżyła Polskę, że przy pomocy Karty Polaka chce dokonać aneksji części Białorusi. Polskie elity polityczne mają bowiem marzyć o powrocie do Wielkiej Polski, która sięgała od morza do morza.

 

Komentatorzy ostrzegają, że Polacy mogą doprowadzić na Białorusi do konfliktów na tle etnicznym.

Dobiegające do naszego kraju wieści z Białorusi w zasadzie nie powinny być dla Polski zaskoczeniem, w zasadzie stosunek tamtejszych władz do naszego kraju nie zmienia się od lat. Każdy dyktator potrzebuje wroga zewnętrznego, zagrożenia, które zintegruje społeczeństwo dla wspólnej sprawy, a kto ma być wrogiem dla reżimu Łukaszenki? Mała Litwa lub Łotwa? Ukraina, w której wciąż silne są wpływy Rosji i która dopiero nieśmiało podejmuje walkę o wyrwanie się z uścisków „brata ze wschodu:? A może wrogiem Białorusi może być Rosja spadkobierczyni systemu, który tak podoba się Łukaszence?

Jak widać inne kraje nie mają takich predyspozycji jak Polska aby stać się głównym wrogiem Białorusi. Polska, która już pokazał na Ukrainie jak to dąży do odzyskania dawnych wpływów i próbuje wyrwać Ukrainę z pod wpływów Kremla.

Jesteśmy więc wrogiem naturalnym dla reżimu Łukaszenki i powinniśmy to zaakceptować.

Władze Białorusi nie będą nas straszyć w jednym tygodniu bronią jądrową, by tydzień później w przyjaznej atmosferze jedynie sugerować uwzględnienie stanowiska, tak jak to czyni Rosja. Po prostu zawsze będziemy tymi złymi, bo dla Łukaszenki Polska jako wielki imperialista chcący zawładnąć wschodnim sąsiadem jest po prostu niezbędna.

Bez takiego wizerunku naszego kraju dyktator mógłby stracić wpływy.

W odróżnieniu od pozostałych sąsiadów Polski, dla Białorusi nie jest ważne kto akurat rządzi w Polsce, bo i tak musi być wrogiem. Jeżeli nie ma wroga dla takiego państwa jakim jest Białoruś Łukaszenki to należy go stworzyć.

Znając jednak realia  panujące za naszą wschodnią granicą warto się zastanowić, czy postawa Białorusi nie jest elementem polityki Kremla względem naszego kraju. Czy Białoruś to nie jest Kremlowski bat na Polskę, uruchamiany kiedy tylko jest potrzebny.  Z jednej strony pojawia się w Moskwie wola dialogu polsko – rosyjskiego, w „cudowny” sposób rozwiązuje się kwestie sporne. A z drugiej strony przygotowuje się nagonkę na Polaków  w państwie sąsiednim.

Dlaczego uważam, że Białoruś to tylko marionetka w rękach Rosji?

Pozwolę sobie przywołać wypowiedź  Jurija Felsztinskiego, współautora książki „Wysadzić Rosję” i przyjaciela Aleksandra Litwinienki. W wywiadzie dla Niezależnej Gazety Polskiej zauważył on, że Polska jest najbardziej wysuniętym na wschód państwem do którego ma odwagę przyjechać. W pozostałych państwach byłego bloku sowieckiego wpływy służb specjalnych Rosji są nadal bardzo silne.

Dlatego uważam, że  polska polityka zagraniczna w stosunku do wschodnich sąsiadów powinna uwzględniać fakt, że nasze decyzje w stosunku do Białorusi czy nawet Ukrainy są bezpośrednio decyzjami dotyczącymi Rosji. Kreml nie musi tego ogłaszać publicznie, ale powinniśmy być gotowi na to że każda nasza akcja na wschodzie może przynieść reakcje nie ze strony bezpośrednio zainteresowanej.

Wobec tego, czy lepsza jest twarda polityka względem Rosji i starania o demokratyzację Białorusi i Ukrainy, czy też dochodzenie za wszelką cenę do kompromisu z władzami w Moskwie?

Z pewnością dobrze jest mieć dobre stosunki z sąsiadem, w przypadku Rosji należy jednak pamiętać, że za uśmiechami kryje się chęć odzyskania dawnych imperialnych wpływów, co nie raz już, szczególnie przez usta Putina wyartykułowano na arenie międzynarodowej.

Szczególnie polityka energetyczna Rosji może być dla nas niebezpieczna. Mam nadzieję, że nie dojdzie do sytuacji, że zachwyceni uśmiechami Kremla i sukcesami dyplomatycznymi, nie „obudzimy” się kiedyś patrząc w nadal uśmiechniętą twarz rosyjskiego niedźwiedzia, ale jednocześnie czując śmiertelny uścisk jego łap na naszej szyi. Dlatego dywersyfikacja źródeł energii powinna być priorytetem polskiej polityki zagranicznej, bo właśnie energia stanowi o sile władz moskiewskich.

Czy tak będzie zawsze? To już pytanie na osobny artykuł.